Zdjęć ogólnie przywieźliśmy tonę, ale wiadomo, na publikę są w miarę najlepsze.
Ja szczerze mówiąc zdążyłem tylko kilka obrobić, a moja Agatka jak nawiedzona jak zaczęła tak prawie skończyła.
Ja z czasem coś wrzucę jeszcze.
Jeśli wszystko będzie dobrze i ukończę afrykę (afryki) to w tym roku przywiozę kolejną porcję, tym razem z miejsc, które ja chcę zwiedzić.
To prawda, że w dupie byłem i gówno widziałem (to był pierwszy taki mój urlop), ale Zatoka Kotorska sprawiła, że poprzeczka oczekiwań jest naprawdę na wysokim poziomie.
Możecie się śmiać, ale wciąż czuję wszechobecny zapach oliwek i słyszę cykady wracając gdzieś tam pamięcią do miejsc, które naprawdę zagościły głęboko w moim pokręconym sercu.
|