Wszystko zależy od tego, jak często Twoja partnerka jest przez Ciebie wożona? Jeżeli "od święta", to warto się zastanowić, czy wywalać sporo kasy na takie buty.Ja wstępnie zakupiłam włoskie, ze "środkowej półki", ale okazało się, że na ciepłe, bezdeszczowe dni tylko się nadają.Natomiast w drodze na listopadowy zlot (+10 stopni) rozbebeszałam kufer i naciągałam na nogi moje turystyczne, cieplutkie Badury i okazały się o niebo lepsze! Teraz też prawdopodobnie kupię Daytonę, bo mój status z "plecaczka" uległ zmianie na "tankbag". Baba z tego co wiem startowała w Martensach, zanim poczuła wiatr we włosach - i wyglądała fantastycznie!Zastanówcie się więc jak często i jak daleko będziecie razem podróżować> Pozdrawiam.
|