No trochę się jednak spało... Niby zdarzają się tam zwierzaki mniej lub bardziej niebezpieczne. Żmije, jaszczurki, nawet ponoć hieny i wilki. generalnie jaszczurek widzieliśmy sporo, wiewióry

. Żadnej żmiji.. nic.
Żyje tam też camel spider:
ale też nic nie spotkaliśmy, camel-spidery nie są jakieś szczególnie niebezpieczne dla życia niemniej jednak rana po ugryzieniu lubi się jątrzyć i rozrastać do sporych rozmiarów.
Spaliśmy trochę normalnie pod chmurą albo rozkładaliśmy samo wnętrze namiotu - żeby żadne robactwo właśnie po nas nie łaziło. Czasami potrafi też nieźle wiać, więc samo wnętrze namiotu fajnie chroni przed wszędobylskim piaskiem.
Generalnie bez napinki - to nie dżungla gdzie możesz się obudzić z ręką już do połowy strawioną przez jakiegoś żmijca