Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.01.2010, 17:44   #62
Lupus
 
Lupus's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Lupus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
Domyślnie

Kiedyś marzyłem o dotarciu do pewnych miejsc na świecie. Teraz już wiem że nie taki cel jest dla mnie ważny. Oczywiście mam jeszcze parę spraw do załatwienia (Indie, Himalaje, może Chiny) Chcę otrzeć się o tamtą kulturę, trochę posmakować "klimatu", ubrudzić się pyłem tamtejszych dróg, zobaczyć uśmiechy dzieci.
Ale to nie jest moim marzeniem - to trudna praca. Potrzebna - temat imperatyw.
Moim marzeniem jest Ameryka południowa z plecakiem. To wolność w pięknym stylu, dziś tu jutro tam, dziś Bolivia, jutro Chile, potem Ucayali,wolno mijane wioski na Amazonce, bez zegarka. W Timbuktu spotkałem Człowieka, i jego będę pamiętał, nie zasypaną dziurę. Będę pamiętał również krzyż południa obracający się wraz ze zwrotami statku na meandrach Ucayali, chociaż pewnie zapomnę świetnie spasowane kamienie inkaskich twierdz.Być tam znowu i nie liczyć czasu. To jest moje marzenie
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
Lupus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem