a ja słyszałam że najlepsza jest dieta NŹ (nie żreć znaczy się

) i więcej ruchu? a teraz podejście praktyczne-koleżanka się odchudza.. napisali jej-10 kilo w 3 tygodnie.. wiec liczy te 700kalorii codziennie po 5 razy, schudła od razu ze 2 kilo, za to-po tygodniu jedzenia trawy i zycia powietrzem dostala na tydzień L4 z powodu tzw jesieni średniowiecza, odstawila diete, po 3 tyg wazy juz +5 kg i dalej leczy odwodnienie bo brakuje jej potasu

wiec-babki-na fitness, na jogging z psem rano, odsnieżyc przed domem, jeść trochę(!) mniej a przede wszystkim nie jeść węglowodanów(znaczy się nie tylko czekolady ale tez chleba, makaronu, ziemniaków itd)-i nic więćej-działa!!-wolniej ale jednak-poważnie