Wczoraj z Szparagiem wracając z Sowich G.odbiliśmy na Jelenią G.na trasie facet jechał za nami pedalską pumą ,po chwili nas wyprzedził jadąc przez chwilę100/h po czym zwolnił do 50/h przepuszczając nas po jakimś czasie powtórzył manewr z niewiadomych przyczyn
gdy dotarliśmy do Jeleniej na 2 pasach auta jeździły jak potłuczone ,jadąc lewym pasem był za mną facet i trąbi jak nienormalny po chwili zaczął mnie wyprzedzać,uff mało brakowało.Potem pojechaliśmy do Stajni już wiochami i buło świetnie,mało aut mało ludzi i bez stresu
jak baba nas nie chciała przepuścić a jechała 30/h to był czas na fajeczkę na poboczu co by się wku.....ć