|
Samochód Forumowicza Wszystko o wsparciu auta - zwłaszcza jak nim wozisz moto na garbie. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
Dzisiaj, 09:33 | #1 |
Ajde Jano
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,140
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 3 dni 6 godz 26 min 7 s
|
Gwoli kronikarskiego obowiązku to przestałem się starać aby dojechać na tym jednym ładowaniu i wybrałem opcję doładowania na MOP Malankowo. To jak straciliśmy ponad 2 godziny na odcinku autostrady na końcu pozostawię bez komentarza. W drodze powrotnej przyjąłem inną taktykę aby korzystać z wbudowanej nawigacji. Była to częściowo dobra decyzja bo auto pokazywało punkty ładowania na bieżąco, znajdując alternatywę bez moich kombinacji. Mimo tego zamiast proponowanego Greenwaya w Ciechocinku wybrałem Ekoen trochę dalej aby się doładować na tyle aby dojechać do IONITY w Kaszewach. Trochę nerwów straciłem bo mimo że Ekoen powinien być uruchomiony w aplikacji albo kartą, po dłuższej walce z pomocą infolinii Ekoen bo do VW nie było opcji się dodzwonić, doładowałem za pomocą karty płatniczej. Sam proces doładowania był upokarzający bo aby rozpocząć trzeba podać maila na którego wyślą paragon lub fakturę. Ekranik do wpisywania był na ściance pionowej na wysokości jaj, nie dało się inaczej wklepywać danych jak tylko na kolanach. Do tego momentu wykorzystywaliśmy dozwoloną prędkość na autostradzie. Po doładowaniu za pięć dych korzystałem tylko ze 120 km/h testowo podniosłem do 130 i zmieniłem w nawigacji parametryczną jakimi mogę dojechać do miejsca ładowania na 10 km aby nawigacja nie przeliczała drogi poszukując innego miejsca. W Kaszewach ładowanie nie chciało wystartować i po konsultacjach z infolinią zmieniłem stanowisko gdzie wszystko wystartowało poprawnie. Chciałem zakończyć ładowanie na 80% i okazało się że nawigacja sama chciała doładować do 86 % bo sobie wymyśliła inną trasę co jej zdaniem wymagało więcej prądu. Przerwałem jej to ładowanie bo chciałem jechać do domu tak jak przyjechaliśmy a to wymagało tylko doładowania w Piotrkowie Trybunalskim gdzie był plan aby coś zjeść. No i po dojechaniu do Piotrkowa około 14.15 idziemy do bistro coś tam, gdzie opinie były zachęcające. Samo bistro zlokalizowane w Obi a na miejscu dowiedzieliśmy się że obiady wyprzedane i może nam ciastko sprzedać. Poszliśmy do McDonald ale po wejściu zacząłem przeglądać inne opcje i znalazłem restaurację u Kucharzy w Kielcach, wolna ładowarka była niedaleko, to się odpiąłem i pojechaliśmy. Od tego momentu pogoda się skiepściła. W Kielcach ładowarka okazała się być na parkingu ale samo ładowanie było za 1 PLN za kWh. Po obiadokolacji wróciliśmy do auta opłaciliśmy parking i pojechaliśmy do domu. Podejrzewam że moglibyśmy do domu dojechać bez obiadu i bez ładowania ale byliśmy po prostu głodni. Po dojechaniu do domu w baterii było jeszcze tyle prądu że i do Krakowa moglibyśmy jechać.
__________________
BMW Club Praha 001 1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem. 2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. Ostatnio edytowane przez consigliero : Dzisiaj o 12:06 |