|
Imprezy forum AT i zloty ogólne Imprezy forum AT i zloty ogólne. Spotkania użytkowników naszego forum. Mają one charakter otwarty: obecność AT wskazana, ale nie jest wymogiem. Piszemy również o imprezach motocyklowych, na które wybierają się nasi forumowicze. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
19.11.2024, 09:48 | #1061 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,642
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 6 min 43 s
|
Boldun. Dziękuję za nowe spojrzenie na starą historię. Wrócę do niej na koniec wypowiedzi.
Listopad to u nas tradycyjne wspomnienia zmarłych. Już nie piszę -w naszym Kościele . Od poszukiwań miejsca na ustawienie pomnika Pityńskiego, zakazu odprawienia mszy na poświęceniu kamienia węgielnego pod ten pomnik, zeszłorocznego blamażu z pojednaniem PL-UA na grobach Pomordowanych (Ołyka, Parośla), braku biskupów na poświęceniu pomnika w Domostawie, zakaz wypowiedzi dla ks. Moskala na pogrzebie Pityńskiego, aż do wczorajszego zakazu biskupa lubelskiego na umieszczenie tablicy pomordowanym, Wołyńskim Dzieciom- widać jawną niechęć władz kościelnych do tematu ukraińskiego ludobójstwa. Trwa jakiś matrix, którego pojąć się nie da. Wspominany w tym wątku Janusz Horoszkiewicz, który upamiętnił krzyżami 50 wymordowanych polskich wiosek z okolicy Stepania, który wszystkie te krzyże postawił legalnie, w porozumieniu dzisiejszych władz lokalnych i cerkwi prawosławnej święcącej każde miejsce i każdy krzyż apeluje , że ta cerkiew jest dziś prześladowana- odebrano jej świątynie,na bruk wyrzucono jej kapłanów, którzy nie chcą uznać nowego Prawosławnego Kościoła Ukrainy. Ludzie modlą się przed zamkniętą cerkwią.Przywołuje kapłanów z imienia i nazwiska, jako oddanych sprawie upamiętnienia ofiar ukraińskiego ludobójstwa. Taki paradoks, bo nie ma dla nich alternatywy, by pozostać w kościele, do jakiego należeli od dziecka, kościoła ich rodziców i dziadków. Ten jest zdelegalizowany jako moskiewski, a oni zostali wrogami UA jako moskale, mimo chlubnych, ukraińskich życiorysów. To mocne upolitycznienie interesuje mnie w kontekście konkretnych upamiętnień Janusza Horoszkiewicza. Na ziemi przodków nie był ponad 5 lat i nie wierzy w zmiany, jakie tam zaszły, nawet w najodleglejszych zakątkach Wołynia. Jego gorzkie słowa budzą niepokój ale i zastanawiają. W nowych cerkwiach (Weryń) powstają freski z wyobrażeniem apostołów z głowami dowódców UPA. Kolejny matrix. zaduszki.jpg isak.jpg Miałem przyjemność uczestniczyć w kolejnej edycji Zaduszek Wołyńskich. To spotkanie Kresowiaków i miłośników Kresów wspominające i upamiętniające niewinne Ofiary chorych nacjonalizmów. Miejscem był warszawski Dom Polonii. W tym roku było podkreślone znaczenie realizacji pomnika Rzeź Wołyńska. Mimo braku pomocy władz państwowych i kościelnych, dzięki uporowi darczyńców i ludzi dobrej woli zebranych w komitet budowy pomnik znalazł stałe miejsce. walcz.jpg O roli Mistrza Pityńskiego, księdza Isakowicza Zaleskiego, czy wójta Zbigniewa Walczaka będzie jeszcze głośno nie raz. Ten ostatni opowiadał o interesujących szczegółach inwestycji, w tym o próbie zmiękczenia wymowy pomnika przez IPN i próbie ograniczenia tzw. oddziaływania medialnego, mimo ciągłych rzesz Polaków składających tam kwiaty i kłaniającym się bezimiennym, niepochowanym Ofiarom. srok.jpg Gościem honorowym był Stanisław Srokowski, bezpośredni świadek, autor scenariusza filmu Wołyń, autor poezji i prozy związanej z ukraińskim ludobójstwem. Za każdym razem, jego świadectwo rodzinnego dramatu z czasów mordów na Polakach wzrusza i zatrzymuje w miejscu. Z dwa, trzy miesiące obiecał ukazanie się drugiej książki o zagładzie Huty Pieniackiej. Postawa przed Mistrzem może być tylko jedna: hołd.jpg kołt.jpg Nie zawiodłem się na autorskiej prezentacji Krzysztofa Kołtuna z Chełma, a właściwie korzeniami z okolic Lubomla za Bugiem. „Zakopana Polska za Bugiem” to wymowny tytuł najnowszej książki. W swojej poezji pisze: „Pamięć o Ojczyźnie- Wołyniu nasila się w obliczu każdych świąt. W oktawie Dni Zadusznych - za duszami przodków, po zaoranych drogach ZAKOPANEJ POLSKI ZA BUGIEM -wędruję i rzadko wracam na noc” Nie ukrywam, że odnajduję w niej swoją własną wołyńską wędrówkę, swój sposób postrzegania i przeżywania. A osobista rozmowa z autorem o jej meandrach i ukrytych miejscach tylko zachęca, by zostawić gdzieś tam swój motocyklowy ślad. Dobrze, że Renant systematycznie dzwoni i plany nabierają realiów. Tak, to nasz skromny sposób na pamięć. Nowe pozycje na półce książki.jpg Boldun, na Twoje wspomnienie bohaterskiego Lwowa mam dziś jedną odpowiedź. "Lwów jest w nas". Ja, jako przygłuchy stolarz słyszałem "nasz". Z dedykacją dla Ciebie, fragment części artystycznej Wołyńskich Zaduszek 2024 |
19.11.2024, 19:00 | #1062 |
Dziękuję.
Ode mnie, troszkę bardziej na zachód przesunięta historia, co nie znaczy że nie powiązana. Orlęta Przemyskie. Ci chłopcy i dziewczęta często gimnazjaliści, stawili opór wrogowi. By po oswobodzeniu Przemyśla ruszyć na pomoc bratniemu miastu Lwów potem Stanisławów i dalej... 11 listopada byłem w Przemyślu.Tam zasiał we mnie chęć poznania tej historii przewodnik PTTK, który to o Orlętach Przemyskich i wydarzeniach z listopada 1918r barwnie opowiadał. Ps. "Nasz" - to serce podpowiada |
|
20.11.2024, 22:40 | #1063 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,642
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 6 min 43 s
|
Dzieci, kontra dzieci, w kategorii postaw.
Tak mi się jakoś skojarzyła współczesność z przeszłością, jaką przybliżył Boldun. Przyjęcie do Polski ukraińskich dzieci w czas obecnej wojny i tamte dzieci, polskie Orlęta. Lwów w granicach Polski ponad 420lat. UHA to mordercy Orląt tak Lwowskich jak Przemyskich. Ich sztandarową pieśnią była "Czerwona kalina", przejęta później przez UPA. "A my całą Ukrainę rozweselimy" śpiewali maszerując na krwawe pacyfikacje. Śpiewają ją dziś grupy rekonstrukcyjne, naśladując dziadków, którzy rozweselali Polaków brzytwą- od UHA do UHA, śpiewają i dzieci. Jest tyle pięknych ludowych piosenek śpiewanych na ukraińskich wsiach. Dlaczego wciąż śpiewają to samo? Bo na to pozwalamy w naszej głupocie Bo to permanentny pochód w ten sam rytm, co przed stu laty Bo to nacjonalizm walczący watahą Bo brak empatii to istota tej cywilizacji- wroga zabić, ciało zbeszcześcić, obszczać i upokorzyć dla świata śpiewanie jej w tym kontekście w Polsce, to naplucie nam w twarz Wybrałem jedno z kilkunastu. Jasna Góra 2023. Choć sprzed roku, to wpisuje się w treść mojego żalu z poprzedniego postu. Dzieci kontra dzieci. |
20.11.2024, 23:08 | #1064 |
Tomek tu 2022 to śpiewali ale teraz zostało to rozdmuchane, ja tam do dzieci nic nie mam bo wg mnie jeszcze nie kumają ale nauczyciele kompletnie nie do edukowani z historii są.
https://pulawy.24wspolnota.pl/inform...GJk170ApxVii4Z
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
21.11.2024, 11:04 | #1065 | |
Cytat:
Nauczyciele jeżeli polscy to też można było zrozumieć, że nie wiedzieli. Ja np teraz się dowiedziałęm od Tomka, że ta kalina to tak krwawa pieśń...
__________________
podpis bez buraczanych tekstów i życiowych prawd |
||
21.11.2024, 11:14 | #1066 |
W 2022 jak skomentowałem te pieśni w szkole od ruskich onuc zostałem zwyzywany ale czego się można spodziewać gdzie jest tylko jedna słuszna narracja nawet rządziciele to sługi czyjeś. Czy my mamy tak zapisane, że co ileś lat tracimy wolność którą po wielu ofiarach odzyskujemy ?
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
21.11.2024, 14:47 | #1067 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,642
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 6 min 43 s
|
No dobra. Kiedyś napisałem do szuflady, ale ponieważ temat wciąż wraca- wstawiam, by rozwiać niedomówienia.
„Czerwona kalina” powstała w 1911, w czasie budowania tożsamości ukraińskiej, jako patriotyczna pieśń marszowa na potrzeby teatru, nawiązująca do postaci hetmana kozackiego Piotra Doroszenki. Doroszenko choć początkowo w służbie Rzeczpospolitej, to kontynuował zdradziecką politykę Bohdana Chmielnickiego (nie zapominamy rzezi pod Batohem 1652). Dążył do uniezależnienia hetmanatu poprzez kolaborację z Chanatem Krymskim i imperium Osmańskim, co było nożem w plecy dla RP w wojnie z Rosją. Kiedy został jedynym hetmanem Zaporoża (prawa i lewa strona Dniepru), po przegranych bitwach przysięgał wierność polskiemu królowi, po czym znowu łamał stając się tureckim wasalem, a po kapitulacjach ostatecznie przyjął zależność od Moskwy. czerw.jpg Pieśń, jaką znamy dzisiaj stworzył Stefan Czarnecki dla swojej sztuki teatralnej, posiłkując się tekstem innej piosenki ludowej. W 1914 po dołożeniu nowych zwrotek stała się ulubioną i sztandarową pieśnią Strzelców Siczowych. Tych, którzy w panteonie chwały na Cmentarzu Łyczakowskim (tuż przed wejściem na kwaterę Polskich Orląt Lwowskich) zostali nazwani „obrońcami Lwowa”! Dziwna amnezja pomija historię pieśni z lat UHA i UPA. Na szczęście pamiętają o niej Weterani ze Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu i wciąż protestują. Według rzeszowskiego IPN pieśń „była (...) lansowana przez niektóre środowiska nacjonalistów ukraińskich jako «Hymn UPA»” i była wykonywana przez tę formację zbrojną. ( A. Brożyniak, Symbolika nacjonalistów ukraińskich w pieśni »Czerwona kalina« Ludobójstwo OUN-UPA na Kresach Południowo-Wschodnich. Dawne Kresy Południowo-Wschodnie w optyce historycznej i współczesnej) wikipedia Historia ostatniej zwrotki to rok 1980 a szerszy rozgłos to początek ukraińskiej państwowości z 1991. Elementem zmiękczającym przekaz jest nazywanie jej piosenką ludową,wykonywanie jej przez dzieci, duchownych, a nawet sławny Pinc Floyd, który w ten sposób oprotestował obecną wojnę, co wcale nie zmienia faktu o pierwotnym pochodzeniu pieśni odwołującej się do morderców Polaków. Brak jakiejkolwiek refleksji i empatii Ukraińców w Polsce, zwłaszcza w dzisiejszej sytuacji, nie dopuszczanie jakiejkolwiek argumentacji i praw Ofiar Kresów budzi zgorszenie i niepokój. Tak, jestem przeciwko publicznemy wykonywaniu w Polsce tej pieśni. Nie dlatego, że jest zabroniona i karana w Rosji, ale nawiązuje do tak łatwo zapominanych przez Ukraińców mordów na Polakach. Otaczająca nas Polska, to nasza przestrzeń życiowa, która wymaga szacunku i od nas i od odwiedzających nas gości. Ludzie nie respektujący praw gospodarza tracą ten przywilej. |
Wczoraj, 12:10 | #1068 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,642
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 6 min 43 s
|
Pewnie mało kto zauważył, że w relacji wciąż jest lipiec i wciąż jedziemy rajdem.
Z Wołynia wracamy na Podole i spędzamy noc w Hucie Pieniackiej. Ale o tym jeszcze później. Tak przeglądałem zdjęcia i ostatnie w ramach przygotowań do wyjazdu pochodzi z kuźni- warsztatu Michała. Michał- swojego czasu kandydat na mojego zięcia- z wielką pasją wykonuje noże nożyki.jpg https://szczegothandmade.com/ Tak, to reklama z polecenia zadowolonego użytkownika Zdecydowałem się na jej zamieszczenie ze zupełnie innego powodu: Często podkreślam, że w czasie ukraińskiego ludobójstwa Polacy nie czekali biernie na śmierć. Zaskoczeniem była przerażająca fala podstępnej zbrodni, w tym od najmniej spodziewanej, sąsiedzkiej strony. Szybko z inicjatywy dawnych wojskowych powstawały bazy samoobrony, z których wiele broniło mieszkańców Kresów- uciekinierów i pogorzelców przed żądnymi lackiej krwi ukraińcami do końca wojny i wejścia Rosjan. Z tych baz w Radowiczach i Zasmykach, po ich likwidacji powstała 27 Wołyńska Dywizja Piechoty. Wspomniany Michał ma jeszcze inne pasje, na które zwróciło uwagę środowisko kombatantów i kontynuatorów polskich oddziałów samoobrony przed zbrojnymi oddziałami UPA na terenach IIRP w latach wojny i po jej zakończeniu. Michał został uhonorowany Krzyżem Czynu Zbrojnego Polskiej Samoobrony na Kresach Wschodnich. Może zdziwić sam fakt ciągłej aktywności tego środowiska. Szacunek! michał.jpg dyplom.jpg |
Wczoraj, 13:25 | #1069 |
Przeszukując informacji wszelakich o historii Przemyśla, natrafiłem na ciekawy wątek dotykający sfer kościelnych [delikatnie zaznaczonych przez Atomka].
Na początku czerwca 2013 roku w aferze skandalu, imieniem biskupa Jozafata Kocyłowskiego nazwano jedną z ulic Przemyśla. Protestowali przeciw temu działacze Wspólnoty Samorządowej Dolina Sanu, jak również historycy, ale jak na razie bezskutecznie. Spór o ulicę biskupa Jozafata Kocyłowskiego w Przemyślu Spór o nazwę ulicy w Przemyślu. Ambasada Ukrainy oburzona Q & A: Błędne kanonizacje i beatyfikacje: Troszkę przybliżę postać: Josif Josafat Kociłowśkij Urodził się 3 marca 1876 r. w Pakoszówce koło Sanoka w rodzinie - jak to wówczas określano - pochodzenia ruskiego. Znamienne, że wiele rodzin ówczesnego pogranicza etnicznego polsko-ukraińskiego uzależniało często swoją narodowość od obrządku kościelnego. O tym samym nazwisku znane są osoby uważające się za Polaków. Przykładem był choćby kapłan rzymskokatolicki ks. Hieronim Kocyłowski, dyrektor przemyskiej Caritas. Niemniej jednak przodkowie Josyfa Kocyłowskiego z całą pewnością utożsamiali się z Rusinami (Ukraińcami). Grekokatolickim biskupem przemyskim został Josafat Kocyłowski w 1917 roku. Jeden z szowinistów ukraińskich zwolennik faszyzmu i 1000-letniej hitlerowskiej Rzeszy, która miała panować w Europie. Co więcej, był zdecydowanym wrogiem Polski, Polaków i wszystkiego co polskie. Całym sercem i jak tylko mógł popierał działania mające na celu oderwanie od Polski nie tylko Galicji Wschodniej wraz z arcypolskim Lwowem, ale także Ziemi Przemyskiej wraz z Przemyślem (w którym Ukraińcy stanowili nieznaczny procent ogółu ludności i w którym nawet kaÂŹteÂŹdra grekokatolicka była byłym polskim kościołem, zabranym bezprawnie Polakom przez Austriaków i przekazanym Rusinom/Ukraińcom!), tzw. Łemkowszczyznę (ziemie po Krynicę i aż pod Kraków; większość Łemków nie uważała się za Ukraińców!), Chełmszczyznę włącznie z arcypolskim Zamościem i Podlasie. Przyjął więc z radością zbrojne zajęcie przez Ukraińców prawobrzeżnej części Przemyśla. W nocy i 3 na 4 listopada 1918 roku i odprawił tego samego dnia 4 listopada 1918 roku uroczyste nabożeństwo dziękczynne w kościele katedralnym o wyraźnym antypolskim wydźwięku. W 1923 r Pius XI nakazwał biskupowi Kocyłowskiemu jak i metropolicie Szeptyckiemu:"by polityką się nie zajmowali, by ich zachowywanie się lojalne wobec państwa polskiego i rządu było bez zarzutu i by w tym duchu wpływali na kler". Ponadto biskup Kocyłowski złamał, podobnie jak metropolita Andrzej Szeptycki i wielu innych ukraińskich wyższych duchownych, przysięgę złożoną w okresie międzywojennym na ręce Prezydenta RP, a także Konkordat, który rotę przysięgi zatwierdził. Przysięga brzmiała: "Przed Bogiem i na świętą Ewangelię przysięgam i obiecuję, jak przystoi Biskupowi, wierność Rzeczypospolitej Polskiej. Przysięgam i obiecuję, iż z zupełną lojalnością szanować będę Rząd, ustanowiony Konstytucją i że sprawię aby go szanowało moje duchowieństwo. Przysięgam i obiecuję poza tym, że nie będę uczestniczył w żadnych porozumieniach, ani nie będę obecny przy żadnych naradach, które by mogły przynieść szkodę Państwu Polskiemu lub porządkowi publicznemu. Nie pozwolę memu duchowieństwu uczestniczyć w takich poczynaniach. Dbając o dobro i interes Państwa będę się starał o uchylenie od niego wszelkich niebezpieczeństw, o których wiedziałbym, że mu grożą" Kocyłowski stanął moralnie i politycznie po stronie śmiertelnego wroga Polski, który w tym czasie dokonywał ludobójstwa na obywatelach Polski. Dla takiej postawy była jednoznaczna kara zgodnie z Kodeksem Karnym z 11 lipca 1932 roku (Dz. U. 1932 nr 60 poz. 571), który w art. 100 mówił iż: "kto w czasie wojny działa na korzyść nieprzyjaciela albo na szkodę siły zbrojnej polskiej lub sprzymierzonej podlega karze więzienia na czas nie krótszy od 10 lat lub dożywotnio". W trakcie formowania dywizji SS "Galizien" tj. w maju 1943 roku, Delegat Rządu na Kraj w randze wicepremiera w specjalnym oświadczeniu w związku z formowaniem dywizji pisał: "W związku z utworzeniem przez okupanta, przy współudziale pewnych czynników ukraińskich na terenie województw południowowschodnich, formacji pod nazwą "SS Schutzendieviesiien Galizien", do której wzywa się w drodze ochotniczego zaciągu obywateli polskich narodowości ukraińskiej, stwierdzam, ze wstąpienie do tej formacji obywateli polskich, będzie uważane za złamanie wierności wobec państwa Polskiego i pociągnie za sobą najsurowsze konsekwencje". Bp Kocyłowski jako nacjonalista ukraiński był bardziej zbliżony do faszyzmu, wziął udział w powitaniu wkraczających do Przemyśla wojsk niemieckich 10 lipca 1941 roku (Nieco wcześniej Kyr Jozafat wydał bankiet na cześć oficerów niemieckich, zaś 7 lipca 1941 w swoim liście pasterskim pisał między innymi : ... Sława wielkiemu fuhrerowi Adolfowi Hitlerowi, wyzwolicielowi i najlepszemu przyjacielowi ukraińskiego narodu). Capture1.JPG Capture2.JPG Dwa lata później 4 lipca 1943 roku w Przemyślu bp Jozafat Kocyłowski w obecności ks. Wasyla Hrynyka iks. Kaczmara na stadionie w Przemyślu odprawił mszę zorganizowaną dla ochotników ukraińskich wstępujących do "ukraińskiej"14 Dywizji Grenadierów SS tzw. dywizja SS-Galizien lub "Hałyczyna", która okryła się licznymi zbrodniami, oddelegował kilku duchownych na kapelanów do tej zbrodniczej formacji! kocylowski2.jpg Trybuna.JPG "Krakiwski Wisti" - Kraków 13 lipca 1941 r.: "W dzień święta św. Jana Chrzciciela [7 lipca 1941] odbyla się spontaniczna manifestacja ku czci Fuhrera i niezwyciężonej Niemieckiej Armii w oswobodzonym od czerwonych katów książęcym grodzie Przemyślu. Po uroczystej Służbie Bożej jaką odprawił władyka Jozafat w asyście kanoników i duchowieństwa , wierni przeszli z katedry na rynek, gdzie na trybunie udekorowanej ukraińskimi i niemieckimi flagami zasiedli przedstawiciele władz niemieckich z komendantem miasta kapitanem Schultze i przedstawiciele ukraińskiego społeczeństwa z Władyką Jasafatem. W menifestacji wzięły udział niezmierzone masy ukraińskiego społeczeństwa w ukraińskich strojach narodowych i z ukraińskimi flagami a także ukraińska milicja po przewodnictwem prof. Romanca. (...) Wszyscy przemawiający składali serdeczne podziękowania Fuhrerowi Wielkich Niemiec i niezwyciężonej Niemieckiej Armii za wyzwolenie narodu ukraińskiego z moskiewsko-żydowskich kajdan (..) Nastepnie na wniosek inż. Kotyka uczestniczy przyjęli rzęsistymi oklaskami (...) tekst telegramu do Fuhrera z podziękowaniami za wyzwolenia ze strasznego bolszewickiego jarzma. Po upadku Niemiec bp Kocyłowski chciał być ponownie "lojalny" wobec Polski i przyklejał się do polskiego episkopatu. Jednak komuniści, w dniu aresztowania 26 czerwca 1946 roku, deportowali go za kolaborację z Niemcami do Związku Sowieckiego. Nie opuścił dobrowolnie pałacu biskupiego; został zniesiony na swoim fotelu i wsadzony w nim do ciężarówki, którą przetransportowano go do pociągu, gdzie znajdowali się ukraińscy repatrianci. Po krótkim pobycie w lwowskim więzieniu został przewieziony do podkijowskiego łagru we wsi Czapajewka obok Kijowa, gdzie zmarł 17 listopada 1947 roku. Podczas swej wizyty apostolskiej we Lwowie 27 czerwca 2001r. Jan Paweł II zaliczył Josafata Kocyłowskiego w poczet błogosławionych Kościoła. Uczynił to bez najmniejszego sprzeciwu ze strony Episkopatu Polskiego!!! Kościół katolicki ukłonili się faszyzmowi, że wraz z bp Kocyłowskim wynieśli go na ołtarze, czyli z idei niemoralnej uczynili moralną! Należy przypuszczać, że ukraiński grekokatolicki arcybiskup lwowski Andrzej Szeptycki (zm. 1944) po wyniesieniu go na ołtarze przez Kościół katolicki, o co zabiegają Ukraińcy, będzie ogłoszony nie tylko patronem renegatów (bo był renegatem!), ale także wszystkich faszystów. Bo i on wysyłał listy hołdownicze do Adolfa Hitlera! Miejmy nadzieję, że do wyniesienia na ołtarze abpa Andrzeja Szeptyckiego jednak nie dojdzie. Zaznaczam od razu że część z tekstu nie jest moje, jest to zbiór informacji które w necie najść można. Miałem napisać o Mykole Łebiediu, zamachowcu na polskim ministrze Pierackim, lecz ten temat zostawię na później Ostatnio edytowane przez Boldun : Wczoraj o 14:12 |
|
Wczoraj, 15:15 | #1070 |
Mocno kontrowersyjna postać... Jak odnaleźć prawdę i fakty w tym ?
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
4 slot Huta Pieniacka | piotrekk | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 20.09.2013 20:44 |
Huta Pieniacka | Barył | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 0 | 04.08.2011 10:53 |
I Kaszubski Zlot Motocyklowy - 14.08.09r. | Ciapek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 4 | 17.08.2009 14:13 |
IX Ogólnopolski Zlot Motocyklowy | JuIo | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 4 | 28.07.2009 00:13 |
Zlot Motocyklowy Niechorze 24-26.07.09 | vostock | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 7 | 23.07.2009 13:06 |