|
12.10.2023, 17:59 | #1 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Łódź
Posty: 201
Motocykl: Czym popadnie
Online: 4 tygodni 18 godz 37 min 6 s
|
Kontynuując wątek, jeśli mogę, dorzucę swoje 3 grosze praktycznych porad- jutro po 2 tygodniach pobytu w Agios Gordios i zrobieniu 1500 km po wyspie wracamy do PL. Może to wyjątkowość tego roku, ale tematy zwiedzania zostawiłbym jednak na listopad - obecnie codziennie jest pod 30 stopni i spędzanie czasu z dala od zbiorników wody związane jest z ciąglym laniem potu po plecach. Za to kąpiele wypas, woda w morzu jest niesamowicie cieplutka i czysta. Co do miejscowych trunków i jedzenia - jadłem i piłem codziennie w innym miejscu, oczywiście jest to kwestia gustu, ale w mojej ocenie owoce morza zdecydowanie lepsze na południowych wyspach Grecji i w Chorwacji, gdzie ludność bardziej niż tutaj żyje z morza. Czuć, że Korfu jest wyspą zieloną, bardziej górską i restauracje i ludność mimo, że w knajpach oferują szeroki wachlarz, to specjalizują się w przyrządzaniu potraw miejscowych - te rzeczywiscie prawie wszędzie są wyśmienite (chili feta, kleftiko, souvlaki czy stifado można brać w ciemno i będzie zajebiste). Owoce morza, pizza, wino i piwo (zarówno miejscowe jak i w ogóle greckie dostępne w tutejszych sklepach) w mojej ocenie bardzo średnie, żeby nie powiedzieć słabe. Zaopatrzenie radziłbym robić w marketach w Korfu. Mniejsze sklepy w innych miejscowościach sprzedają z dużym narzutem cenowym, a wybór też nie zachwyca - taki wiejski sklep z podstawowym towarem. My robilismy zakupy w markecie pod tytułem Sklavenitis - dobry wybór i uczciwe ceny - choć w porównaniu do marketów w PL będzie drogo, proszę się nie zdziwić. Np czteropak najtańszego piwka typu siki św. Weroniki ok 5-6euro. Benzyna ok. 2 euro/litr. Wypożyczalni aut pełno i można w uczciwej cenie znaleźć co się komu podoba. Generalnie, podobnie jak w całej Grecji, wyspa nieco zaśmiecona i estetyka wielu miejsc dość dyskusyjna - nie czepiam się, nie jest dla mnie nowością, że Grecy podobnie jak Włosi są nieco niechlujami i brudasami. Okolice pałacu księżnej Sisi bardzo malownicze i zadbane - aż miło przejechać, po czym odjeżdzacie 10 km dalej i na podwórkach oraz okolicy brakuje przysłowiowego dziada z babą. Co ciekawe czujecie się tu trochę jak przeniesieni w czasie - pełno aut z lat 80-90, zero lanserki i szpanerskich fur, królują stare piaggio, suzuki samuraj, jimny i stare pickupy oraz minifurgonetki i kei cary japońskiej produkcji - nierzadko w bardzo dobrym stanie. W ogóle lubię wyspy, bo mam zawsze wrażenie, że jest to niby część jakiegoś kraju, ale tworząca taki swój osobny klimat z totalną wolnością i autonomią. Podsumowując myślę, że warto przyjechać, pojeżdzić i wyrobić sobie swoje zdanie, minimum na 10 dni. Jeśli jedziecie bez dzieci i macie podobne do mojego poczucie estetyki, chyba wybrałbym Kassiopi Bay. Z dziećmi jakieś miejsca z piaszczysta plażą lub basenem - moja córka spędza w wodzie całe popołudnia, gdyż od rana jest siłą zabierana na wycieczki ku jej wielkiemu niezadowoleniu. Pozdrawiam, dziękuję za wskazówki przedmówców i mam nadzieję, że pomogłem.
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Portugalia w pigułce + TET | bukowski | Umawianie i propozycje wyjazdów | 31 | 15.04.2019 21:05 |
Finlandia w pigułce i kajakowo | matjas | Trochę dalej | 39 | 01.10.2018 14:15 |