|
18.11.2013, 09:56 | #1 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
|
Jakie marki powodują najwięcej wypadków?
Z góry piszę, że nie mam zamiaru odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że wiele osób mnie w tym wyręczy.
Temat śmiało można powiązać z nadciągającą zimą ale do rzeczy. Zastanawiałem się wczoraj skąd biorą się te wypadki. Przyczyn jest wiele. Często są to tak zwane paciaki i nie wiązałbym ich z żadnym rodzajem motocykla czy motocyklisty. Ot zabrakło nogi w koleinie, gleba podparta ręką i złamany nadgarstek. Samo życie. Przynajmniej noga całą jak moto lekkie Ale są niestety także cięższe wypadki. I faktycznie widać korelację pomiędzy markami motocykli a liczbą poważniejszych wypadków. Tak jak istnieje korelacja pomiędzy ilością sprzedanych lodów w Ameryce w skali roku a śmiertelnością noworodków w Afryce. Wszyscy kiedyś zaczynaliśmy, stawialiśmy pierwsze kroki. Na początku każdemu, zwłaszcza w terenie zdarzają się różne gleby. Jest ich całkiem sporo. W miarę nauki, mimo, że jeździmy szybciej, gleb jest coraz mniej. Kiedyś w trakcie jakiejś przejażdżki zdyszany"młody" zapytał: Lepi, jak ty to robisz, że w ogóle się nie przewracasz. W tym samym sezonie miał powody do odwiedzin mnie w szpitalu. Niestety szybkość i trudny teren powodują, że jak już zdarzy się gleba to zazwyczaj ma większe skutki niż te z początków jazdy. W trakcie nauki jednych ciągnęło w stronę "szybciej i trudniej" innych "dalej i spokojniej". Z tych niespokojnych większość przesiadła się na lżejsze motocykle, czasem zostawiając sobie afryczki do jazdy lajt. Zamiast odpowiedzieć na pytanie z wątku można odpowiedzieć czy częściej zdarzają się poważne wypadki w ciężkim terenie czy pod budka z lodami :P
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
18.11.2013, 10:06 | #2 |
Pewnie te których jeździ najwięcej
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. |
|
18.11.2013, 10:18 | #3 |
Zarejestrowany: May 2011
Miasto: Ciechanów
Posty: 1,673
Motocykl: 2x RD04, SHL gazela, ES250, TS250, Motorynka Pony, 126pEI i Ursus 4011 :)
Przebieg: rosnie
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 20 godz 42 min 56 s
|
Ścigacze i skuterki. Scigacze bo szybkie a skuterki bo małe pierdziawce i kierownicy mocno narowiści. Statystyke tą biore z obserwacji w pracy. Jeżdze na codzien do różnych wypadków i najcześciej właśnie są to wypadki na skuterach i ścigaczach. Przez pięć lat pracy zadnego ęnduro na glebie nie widzialem.
chodzi oczywiście o wypadki na mieście. Cieżko na Scigaczu po polach napierać
__________________
AFRICA TWIN FOREVER!!!! |
18.11.2013, 10:44 | #4 |
Michał
|
Im bardziej ekstremalna maszyna tym bardziej ekstremalny (a więc i urazowy) sport. Zawsze chce się więcej, szybciej, a jak maszyna pozwala to dzida. Umiejętności mają tu raczej drugorzędne znaczenie. Tadek też miewa poważne gleby. Ktoś powie że ryzyko jest wliczone w ten sport. Jeśli masz wścieklaka i chcesz wykorzystywać jego możliwości to jest to tak samo wliczone - sport ekstremalny.
Sporty..jeździsz tak jaki masz motocykl. Na HD czy GL nie będziesz zapierdzielał bo zero w tym zabawy a motocykl nie do tego. Na sporcie i z silnikiem R4 nie będziesz jeździł wolno, bo ten silnik i moto nie do tego (opisuję swoje doświadczenia R4 vs V2 w siódemce). Ja sprzedałem swojego gsx1100g bo się bałem o siebie, po prostu za często było za szybko.. |
18.11.2013, 10:52 | #5 |
przemieszczacz
Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Skierniewice
Posty: 1,772
Motocykl: LC8, exc-f 250
Online: 3 miesiące 3 tygodni 3 dni 19 godz 30 min 15 s
|
No kierownik też ma znaczenie. Dlaczego Kubica się rozwala w co drugim rajdzie a Loeb w jego wieku dojeżdżał regularnie do mety? Jakieś blokady i realne pojęcie o swoich umiejętnościach się przydaje.
__________________
'03 Hello Kitty Słowiański Zimny Wiatr |
18.11.2013, 10:57 | #6 |
Michał
|
Słabe porównanie. Kubica chyba ma niewiele doświadczenia w jazdach z pilotem i po luźnych nawierzchniach, więc..to nie F1 tylko każdy zakręt inny.
|
18.11.2013, 11:01 | #8 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
|
Inni też kiedyś mieli słabe doświadczenie i powoli je zdobywali.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
18.11.2013, 11:14 | #9 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 28 min 4 s
|
Ja bym tą dyskusję zamknął w granicach naszego forum- to realnie nas dotyczy i dobrze by było by klinika zbytnio się nie rozrastała.. Czyli Kloce contra KTM(i inne wścieklaki). Z moich obserwacji wynika ,że takich ciężkich urazów w terenie na Afri, BMW, Supertenere jest niewiele. Natomiast nasza przychodnia polamanych obfituje w relacje z cięzkich urazów. Czesto jest tak,że ktos ogarniał kloca a po przesiadce na KTM było duże ziazi... Chyba za bardzo przeceniamy swoje umięjetności z jednej strony a z drugiej większe sa prędkości. Na Jurze jest kilka kawalków niebezpiecznych gdzie na klocu jeździ sie powoli.. Piaskowe koleiny przez las wzdłuż torów np... Szerokość 4 m a po boku drzewa... To kwestia czasu gdy ktoś zawinie sie na jednym z nich. Jeśli będzie to klocek i 20km/h to pewnie mały problem...Ale przy 50 na KTM może być nieciekawie...
Ostatnio edytowane przez puszek : 18.11.2013 o 11:17 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jakie tarcze, jakie klocki przód RD04? | Łysy | Hamulce, kola, opony | 27 | 23.09.2013 10:26 |