Rumunia w pojedynkę, góry Apuseni, sierpień 2022

[glina]

Wyskoczyłem na tydzień pohasać po górskich szlakach. Bawiłem się super
DRZ szła bez zająknięcia, nawet w górach gdzie na telefonie nie było kresek. Uprzedzę pytania - motocykl przewiozłem w aucie. Nie miałem aż tyle samozaparcia, żeby cisnąć 1055km na kołach

https://www.youtube.com/watch?v=g9ottxdqNz8

Funkcja wrzucenia tutaj klipu z YouTube jakoś nie trybi

[Melon]

[panzer]

Fajne okolice. Podzielisz sie trackiem albo przyblizoną trasą?

[glina]

https://ridewithgps.com/routes/40541882

Tą trasę zrobiłem prawie całą, oprócz Muntele Mare (tak jak wyżej opisałem).
Inne tracki mocno skracałem z powodu deszczu popołudniu.

[panzer]

Dzieki, byłem w górach Apuseni w 2011. Byłem zaskoczony - puste i bardzo malownicze. Taki nieodkryty zakątek w europie. Ile czasu potrzebowałeś na tą traske? Czy wieksze enduro też da rade na tej trasie (typu T7)?

[rrolek]

Miłe.
Tak nawet zastanawiam się nad tym czy tam nie wyskoczyć jeszcze w październiku. Ludzie, sądząc z filmu, nadal przyjaźni. Latałes zdaje się na pd-wsch od parku, Padis i Muntele Mare. Dużo zakazów po lasach, nie gonią endurzystow?

Pozdr rr

[glina]

Napisał rrolek

Miłe.
Tak nawet zastanawiam się nad tym czy tam nie wyskoczyć jeszcze w październiku. Ludzie, sądząc z filmu, nadal przyjaźni. Latałes zdaje się na pd-wsch od parku, Padis i Muntele Mare. Dużo zakazów po lasach, nie gonią endurzystow?

Pozdr rr

Cześć !

Tak, dokładnie obszar płd-wsch od Parcul Natural Apuseni. Miałem nocleg na wiosce, kilka km od Campeni. Właściciele nie mówili po angielsku, ale cena mnie przekonała.
Zakazów nie widziałem żadnych. Raz wyjechałem przed jakiś szlaban od jego tylnej strony, ale mogłem go na styk objechać (mam foto tabliczki na telefonie, ale jeszcze nie sprawdziłem co to dokładnie oznacza).
Przed Muntele Mare zatrzymałem się, bo widziałem tablicę. Pieski wpadły się przywitać. Z tablicy tylko zrozumiałem Natura 2000. Wcześniej pamiętając, że to jakaś baza wojskowa, zawróciłem i poleciałem dalej tak jak wytyczyłem sobie trasę.
Ludzie super, bardzo przyjaźnie nastawieni. W rejonach miast/wiosek młodsi ludzie zagadywali do mnie widziąc tablicę z 'PL'. - 'Polska ! What are you doing here, my friend ?!'

[glina]

Hmmm, wyjechałem koło 10-11, wróciłem koło 19. Tylko, że ja lubię sobie porobić przerwy na nasycenie się krajobrazem i okolicą, zdjęcia i tak dalej
Jest parę kamienistych podjazdów, ale spokojnie do ogarnięcia na większym motocyklu z doświadczonym kierownikiem. Aaa, na najbardziej wysuniętym punkcie trasy na północ masz szlaban z tablica dla osób wjeżdżającymi od zachodu. Szlaban raczej nie do ruszenia, ja objechałem bokiem. Szlak jest na górce, ale można na styk objechać szlaban z jednej strony. Wątpię, aby T7 była na kierownicy aż na tyle szeroka, żeby tam się nie zmieściła. Jak Ci bardzo zależy to mogę wysłać foto tablic informacyjnych w tym miejscu (nie mam motywacji, żeby to sobie przetłumaczyć).
No wrażenia mam podobne jak Ty. W 2018 jedynie w jeden dzień spotkaliśmy w tamtej okolicy trzech typów na typowo hard enduro maszynach. Teraz na szlakach zero motocykli. Raz lokalny chłopak na ATV z dziewczyną mnie minął, a dzień przed wyjazdem jakąś krosówką w dwupaku ktoś sunął po ulicy. Myślę, że większość osób z naszych stron ciśnie na Maramuresz, który chyba oferuje bardziej hardcorowe szlaki i jest może minimalnie bliżej niż ten odcinek Apuseni.