|
Archiwum Tylko do przenoszenia starych postów |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
02.09.2008, 01:21 | #1 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 607
Motocykl: KTM
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 tygodni 23 godz 7 s
|
ochraniacz plecow - back/spine protector
hej!
kilka dni temu znajomy mial wypadek na R1. predkosc nieduza, tyle ze mu biodro wymieniaja. ale nie o tym. odwiedzilem go dzis w szpitalu - opowiadal cale zdarzenie. szczegolnie zwrocil mi uwage na ochraniacz plecow - mial zalozony taki dodatkowy, na szelkach i pasie. gdyby nie ten ochraniacz, bylo by slabo, bo polecial plecami na kraweznik. wrocilem do domu i zaczalem glowkowac na temat mojej 'karimaty' wsadzonej w kurtke. przeciez to wogole nie dziala jak powinno. z drugiej strony taki dodatkowy ochraniacz to duzo dodatkowego pierdzielenia, jesli poruszasz sie np. po miescie i kilkanascie razy dziennie musisz go zakladac i zdejmowac. jako ze w temacie poczatkujacy jestem, nie mam jeszcze wlasnego zdania. a jakie sa wasze doswiadczenia? kto w tym jezdzi? kiedy? jakie za i przeciw? ciekawe alternatywy? pozdroowka! |
02.09.2008, 08:30 | #2 |
:O
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: warszawa
Posty: 683
Motocykl: RD07
Przebieg: 38000
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 21 godz 22 s
|
pewnych sytuacji nie przewidzisz i nie zabezpieczysz się przed nimi. ja w trasę staram się zakładać plecak ze stelażem wewnętrznym. taki mały ok 40l. wiem, że to nie to samo co żułf ale ma przewagę nad tą gąbką, że lepiej chroni i nie pocisz się tak pod nim. do plecaka wkłądam np olar i jest ok. plecak musi mieć koniecznie psy biodrowy i piersiowy aby przylegał. mój plecak ponadto ma żólty oczojebny pokrowiec przeciwdeszczowy dzięki temu jestem lepiej widoczny.
|
02.09.2008, 09:20 | #3 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
Jezdzilem caly zeszly sezon i polowe tego w ochraniaczu na plecy z pasami szelkami zamiast standardowego w kurtce. Nieporownywalnie lepsza ochrona, a pierdzielenia nie ma tyle ile by sie dydawalo. Moj akurat był wygodny i dobrze wentylowany (Rukka Air http://www.rukka.com/lfashion/rukka/...t&Expand=1.6.4) wiec w ogole go nie sciagalem w wiekszosci przypadkow. Malo tego jezdzilem w nim rowniez na nartach. Trzecia zaleta jest mozliwosc wsadzenia pod polar czy bluze jak juz naprawde jest goraco i nie da sie jezdzic w kurtce.
W tym sezonie przezucilem sie na cala zbroję (Wave V, Dainese http://www.dainese.com/eng/articolo....=1875768/69/70) (zamiast wszystkich protektorow w kurtce) przejezdzilem miesiac wyprawy po Azji i nie oddam tego za nic! RE-WE-LA-CJA. Dopasowanie, wygoda, lekkosc, przewiewnosc - wprost cudnie. Zolw jest odpinany - i jest o dwie klasy wyzszy niz wspomniana wyzej rukka. Nie czuje sie, ze ma sie go na plecach, jest 2x lzejszy (struktura aluminiowego przestrzennego plastra miodu a nie ciezka guma) ma przeguby - wiec uklada sie do "S" kregoslupa. Na wyjezzdzie sciagalem go tylko do spania No chyba, ze spalem w przyslowiowej zbroi Teraz wiadomo skad sie to okreslenie wzięło, He he. W upal jechalem w samej zbroi - to dopiero jest przyjemnosc. Kazda dziurka przyspisza powietrze ktore daje wrazenie dodatkowego chlodzenia, mniód - malyna. Tak czy inaczej - wracajac do tematu posta - dodatkowa ochrona - goraco zalecana.
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |