|
08.06.2011, 21:50 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Francja - Podróże śladami Hannibala, wiosna-lato 2011
Uwaga! Te krótkie relacje NIE BĘDĄ spójne, NIE BĘDĄ prowadzone regularnie, a informacje w nich zawarte NIE BĘDĄ rzetelne ani ze sprawdzonego źródła!! Jakiś czas temu wylądowałem w Grenoble, mieście w sercu francuskich Alp. Słynnego z wypadku polskich pielgrzymów i zamieszek w murzyńskiej dzielnicy. W momencie podejmowania decyzji o wyjeździe wiedziałem, że jak w Alpy to tylko z Afryką! Nie słuchając rad i zdrowego rozsądku udało mi się zapakować wszystkie potrzebne rzeczy po czym w deszczu i chłodzie wyruszyłem do Francji. Grenoble jest jednym z najbardziej płaskich miast we Francji, znajduje się na 200 m n.p.m. mimo to otaczają go góry sięgające 3000 m n.p.m. Najciekawsze co w Grenoble obleciałem w jeden weekend. Zaczynając od targowisk, które teraz odwiedzam co tydzień, poprzez starówkę, kończąc zdobyciem bastylii. Sam wszedłem na piechotę, dla leniwych i mniej skąpych ode mnie zostaje wjechanie wyciągiem, czyli tzw. Les Oeufs (czyt. JAJAMI, które były symbolem zimowych igrzysk olimpijskich w 1968 roku) lub wjechanie drogą asfaltową – gdzie się ta droga zaczyna nie wiem.. Cotygodniowe targowisko z przeróżnym żarciem: warzywa, sery, oliwki, wędliny, mięso (w tym konina, króliki, przepiórki itd itp), ryby, owoce morza, pieczywo, kwiaty.. Jako, że handel mam we krwi to chodzę co tydzień po warzywa i cholernie miło się spaceruje po takim targu. Efektu dodaje facet z wąsikiem, który gra na akordeonie francuskie melodie i stoi z przyklejonym uśmiechem do twarzy (czy to z papierosem czy bez..). Ostatnio edytowane przez JARU : 10.03.2013 o 23:09 |
08.06.2011, 22:07 | #2 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Chamrousse i Vizille
Po poukładaniu formalnych spraw zacząłem uskuteczniać weekendowe wycieczki w koło komina.
Ekspresowe planowanie pierwszej popołudniowej wycieczki zaczęło się od szukania na mapie najmniejszych dróżek w okolicy. Pało na okolice Vizille, smutnego miasta dla wycieczki polskich pielgrzymów. Na szerokich asfaltowych serpentynach (od których roi się w okolicy) wyprzedzają mnie karawany ścigaczy. Dlatego cieszę się gdy udaje się boczne, malownicze drogi o szerokości pojedynczych samochodów. Znowu znajduję Peugeoty 403, perełki francuskiej motoryzacji, tym razem w wersji sedan: Zdarza się, że droga jest zablokowana przez stada owiec. Pochód otwiera pasterz z kijkiem a zamykają psy pasterskie.. Widoki niebezpiecznie odwracają uwagę od drogi.. Na koniec smutny zakręt, na którym zginęli Polscy turyści. W życiu nie widziałem tak wielkich betonowych barierek. Sama droga jeśli chodzi o szerokość jest porównywalna do polskich dróg krajowych, a miejscami do dróg dojazdowych np. do Karpacza czy do Szklarskiej. Zjazd faktycznie jest stromy ale na całej jego długości są bardzo łagodne zakręty, jedynie ten na samym dole jest dość ostry.. Podejrzewam, że przed wypadkiem znaków zakazu przy dojeździe to tego zjazdu było mniej. W tej chwili robi to straszne wrażenie, znaki zakazu wjazdu dla dużych samochodów zaczynają się na kilkanaście kilometrów przed rozpoczęciem zjazdu. Są na każdym skrzyżowaniu, w tym kilka ze znaków mruga, pozostałych musi być 20 albo i więcej. Przed samym rozpoczęciem zjazdu są bramki z belkami na wysokości 2,5 m tak aby większe samochody nie mogły przejechać a obok stoi specjalny budynek z oddzielnym pasem, na który mogą wjechać duże samochody, które mają odpowiednie przepustki pozwalające im jechać dalej. Ostatnio edytowane przez JARU : 09.06.2011 o 01:46 |
08.06.2011, 22:32 | #3 |
ok
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
08.06.2011, 22:38 | #4 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Wielkanoc w Prowansji
Pierwszy raz śladami Hannibala podążyłem nieświadomie - do Prowansji, tam gdzie zaczął się legendarny pochód barbarzyńskiej armii. W moim przypadku było mniej epicko, jako że nie udało mi się pojechać na święta do domu, Wielkanoc spędzałem u rodzinki w Aix-en-Provence.
Położone na wzgórzu miasteczko Ventabren: Jako, że w Prowansji brakowało wody, zbudowano kilkanaście kanałów doprowadzających wodę z Alp do Prowansji. Na zdjęciu Canal de Marseille i droga wzdłuż niego. Kanał meandruje jak rzeka ale jest poprowadzony po szczytach pagórków co dodaje mu sporo uroku. Kawałek dalej można oglądać pokaźny Aqueduc de Roquefqvour. Wybudowany w połowie XIX wieku nadal spełnia swoją rolę. Pogoda jak zwykle nie dopisywała ale udało się objechać okoliczne wioski i dojechać przez Marsylię do morza śródziemnego. Do morza Śródziemnego w okolicach miasteczka Cassis wpadają klify dochodzące do 350 m n.p.m. Odpoczynek można znaleźć w licznych zatokach. Ostatnio edytowane przez JARU : 09.06.2011 o 02:12 |
08.06.2011, 23:02 | #5 |
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Frankfurt/M
Posty: 987
Motocykl: Elefant 944ie
Przebieg: 54420
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 2 dni 12 godz 4 min 21 s
|
Fajnie pooglądać i poczytać.. Początkiem lipca mam w zamiarze podobny wypadzik na jakiś weekend. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
__________________
Cagiva Elefant 944ie - jedyne co się może popsuć podczas jazdy to pogoda! |
08.06.2011, 23:09 | #6 |
ok
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
09.06.2011, 12:42 | #7 |
Dołączył: 28.5.2006
|
Skoro dotarłeś do Marsylii, to mam dla Ciebie zagadkę:
Z jaką historią związana jest ta wyspa? marseille.JPG
__________________
Navigare necesse est vivere non est necesse. Ostatnio edytowane przez MaRP : 09.06.2011 o 16:22 Powód: literówka |
09.06.2011, 13:56 | #8 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Przyznam, ze musiałem udać się do Google po dopowiedz
ekhem.. otóż: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_d%27If Jeśli dobrze mnie Google naprowadziło to chodzi o zamek na wyspie If z powieści A.Dumasa, Hrabia Monte Christo. Wiesz coś więcej to ochrzaniaj, poprawiaj i dopowiadaj. p.s. Moja wizyta w Prowansji była dosyć krotka, większość czasu spędziłem z rodzinka wiec przejażdżki były pospieszne. Obiecuje nadrobić zaległości informacyjne i fotograficzne za jakiś czas |
09.06.2011, 16:21 | #9 |
Dołączył: 28.5.2006
|
__________________
Navigare necesse est vivere non est necesse. |
09.06.2011, 15:11 | #10 |
taaak, świeży- od listopada 2004...
|
kurna, Jarosław...a nie znalazłbyś dla mnie jakieś rodziny tam?...też bym sobie pojechał...odwiedzić
pzdr |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Śladami Habsburgów. | Blazimir | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 27.01.2012 09:57 |
Azja Centralna 2011 śladami Iziego, Sambora i Czosnka - ktoś chętny? | Roberto | Umawianie i propozycje wyjazdów | 75 | 07.10.2011 15:30 |