|
30.07.2017, 09:37 | #1 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Krosno
Posty: 187
Motocykl: xl700
Online: 1 tydzień 6 dni 17 godz 31 min 41 s
|
Nord(tylko nie)kapp 2017 z państwem Chaństwem
Kuję póki gorące, piszę póty pamiętam. Zgodnie z tematem wycieczki w tym roku popełniliśmy wyjazd w kierunku najdalej wysuniętego punktu Europy. Przynajmniej komercyjnie. Albowiem istnieje jeszcze jedno miejsce, które wg. niektórych teorii jest jeszcze dalej niż północ….Ale po kolei.
Tradycyjnie zamieszczam skrót relacji, której pełną wersję Chanka umieściła na blogu. Zapraszamy do lektury. Uczestnicy: Chanowie. Zaczynamy doceniać jazdę we dwoje Cel: zaliczyć Lofoty i Nordkapp… przejechać się, a zostawić resztę na później. Ze względu na ograniczony urlop Chanki decydujemy się ominąć południowo-zachodnią Norwegię i zostawić te odcinki na wycieczkę ...samochodem. Tak tak… Wszystkie te trolltungi, preiskolleny, kierjagi i inne miejsca widokowe warto zwiedzić z buta. Zaliczając okoliczne szlaki, nocując na krawędzi itd. Po za tym uważam, żeby „fiordy jadły z ręki” to trzeba je karmić wolniej, z namaszczeniem, kontemplacją…. Czyli nie motocyklowo. Zwiedzanie w takich warunkach jakie tam panują przestawia priorytety. Człowiek myśli jak nie zmoknąć i nic więcej…. Przynajmniej Ja tak mam. Dystans: ok. 7200km Czas: 14 dni Odwiedzone kraje: Szwecja, Norwegia, Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa…. w takiej właśnie kolejności Pogoda: jakby tu powiedzieć…..było słabo Najwięcej słońca było podczas dojazdówki do promu w Gdyni i na Lofotach ….. Poza tym słońca praktycznie nie było. Temperatury w Skandynawii wahały się w granicach +3 +12 stopni. W Polsce ciepło. Na 14 dni jazdy nie padało tylko pierwszego dnia i ostatniego. Z tym, że nie przytrafiła nam się jakaś gwałtowna spłuczka. Za to bywały dni w czasie, których deszcz padał cały „dzień” z przerwami po kilkanaście minut lub kilkadziesiąt minut. Trochę to denerwujące. Zanim zdążysz wyschnąć, mokniesz kolejny raz. I tak przez cały dzień. Drogi: Co tu dużo pisać. Są świetne. Do tego stopnia fantastyczne, że wróciłem z kwadratową oponą z tyłu. Nie odkryję Ameryki jak napiszę, że trzeba mieć nową gumę…. Ale to nie prawda. Wystartowałem z tjuransem, który nawinięte miał ok. 18 tyś km i pewnie zrobiłby dwa razy tyle, gdyby nie przeciążenie trampka i te nawierzchnie. Po prostu trzeba sobie dobrze policzyć dystans i popatrzeć na swojego kapcia. Nie ma sensu robić sobie dodatkowych kosztów. Najbardziej przydatne gadżety: - przeciwdeszczówki !!! - grzany manet - strona z prognozą pogody yr.no (sprawdza się) - tablet do wifi (jak ktoś ma takie telefony jak My) - o przeciwdeszczówkach jeszcze raz….(są tacy co jechali bez). Możliwe, że uwierzyłbym w swoją wodoodporność, ale tylko w jakimś topowym modelu Rukka lub w OP-1. Na pierwszy mnie nie stać, drugi wyszedł z mody. Czy ktoś kiedyś jeździł w suchym skafandrze do nurkowania?..... Najmniej przydatne gadżety: - czołówka, użyta dopiero chyba w drodze powrotnej w Suwałkach - przeciwdeszczówki na buty firmy adrenalina model Fluo (jednorazowa inwestycja), po prostu dobry but z gore i tyle. Reszta to środki pozoracji…. Awarie: - jak to trampek, brak Najciekawsze odcinki i miejsca: Szwecja: - środkowa Szwecja między Mora-Ostersund. Brak ruchu, spore wysokości, park narodowy z licznymi torfowiskami. Trochę jak w Szkocji. Skręcając na zachód w stronę Trondheim…same lasy… i majaczące na horyzoncie góry Norwegii - kopalnia miedzi w Falun. Klimat górniczy z XIX wieku. Ciekawy kolor ziemi, oraz budynki z epoki. - jezioro Silian. Trochę turystów, ale można poczuć klimat „Dzieci z Bullerbyn” Norwegia: - zaliczyliśmy główną drogę na trasie Trondheim-Mo i Rana- Bodo. Ruch do przyjęcia, prędkości dziwaczne (70km/g). Nie wiadomo czy jechać na 4 czy na 5 biegu. Widoki niezgorsze im dalej na północ. Można jechać jeszcze bardziej na zachód drogą nr 17 jedną z 7 najbardziej malowniczych dróg w Norwegii. Ma ok 400km i jak liczyłem 12 przepraw promowych. Pierwotnie taki był plan, ale tego dnia tam lało, że zdecydowaliśmy nie wydłużać jeszcze podróży w tych warunkach i skierowaliśmy się prosto na prom na Lofoty do Bodo. - Lofoty…. Bezapelacyjnie najbardziej widokowy odcinek naszej podróży w dodatku z pięknym słońcem w chłodnej aurze. MUST BE! - Odcinek Narwik-Alta. Co raz wyżej i coraz zimniej. Śnieg po bokach drogi oraz krąg polarny. Można poczuć się jak bardzo wczesną wiosną. Są odcinki powżej 600m.n.p.m gdzie naprawdę czuć zimę. Dodatkowo największa trasa objazdowa wokół fiordu Lyngen. Widzisz drugi brzeg, ale robisz objazd 50km w głąb lądu i tyleż samo z powrotem. Jesteś niemal w tym samym miejscu, tylko po drugiej stronie…. - odcinek Alta-Nordkapp, kwintesencja wyjazdu. Pojechać zobaczyć…… skała, śnieg, wiatr… Nie dziwię się, że wikingowie krótko żyli. Jak można w takich warunkach podróżować łodzią bez dachu….. Finlandia: - Rovaniemi…. Wbrew powszechnej opinii o jednej wielkiej komercji, mnie się tam podobało. Zwłaszcza obrotowy mechanizm napędzający kulę ziemską w domu św. Mikołaja. Odtąd będę kojarzył to miejsce, ze Światem Dysku. Aż dziw bierze, że nie wybudowali jeszcze parku rozrywki o takiej tematyce. Zresztą czy dzieci by rozumiały o co chodzi…? Sam On też sympatyczny facet. Z każdym zamienia słowo. Można też załatwić coś na następne święta…. - Naantali: Świat Muminków. Z dziećmi pewnie by był szał. Ograniczyliśmy się do zwiedzenia miasteczka. Całkiem przyjemne domki. Trochę jak z bajki. Najgorsze odcinki: Finlandia - trasa z Karasok przez Ivalo do Rowaniemi. Prosto i las…… zasnąć na Trampku można. I wyrżnąć na pysk… - cmentarzysko z epoki brązu w Sammallahdenmäki…. niby UNESCO, ale tak jakoś bezdusznie. Kupa kamieni i tyle. Jak ktoś ma ambicję jechać blisko wybrzeża, można zahaczyć. Specjalnie nie ma sensu się wybierać. - pribaltika też jakoś mi do gustu nie przypadła. Jechaliśmy już odcinkami 3 lata temu. Całość spodziewanie nudna i dość ruchliwa. W każdym razie dojazdówki się nie liczą. Kraje Bałtyckie to temat na osobny wyjazd…. Podsumowanie: Generalizując to raz wystarczy taką trasę zrobić i ma się dość. Miałem taki nadmiar Wikingów, że dwa tygodnie po powrocie pojechałem wygrzać dupsko na Bałkany. Ale to już inna historia.. Wracając do celu wyprawy. Przede wszystkim chciałem pojeździć. Poprzedni sezon miałem tak kiepski, że wypadało zrobić dystans. I to się udało. Po drugie Nordkapp jest do zaliczenia dla każdego moto-turysty, więc czemu nie w tym roku. I ostatnia kwestia; kierunek jazdy. Na forach można się natknąć na wiele relacji, w których ludzie jadą w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara tj. zaczynając przez kraje bałtyckie na Nordkapp, następnie wzdłuż wybrzeża na sam dół, nie raz, przez mosty nad cieśninami do Danii. Zrezygnowałem z jednego powodu. Jazda przez Finlandię jest szybka. Przeskakujesz i już właściwie pojawia się cel….Nordkapp. Potem to już tylko powrót. BRAK klimatu!! Atmosfery mozolnego parcia do celu, klimatu wędrówki, którą potęguje ciężka pogoda, zimno i odległość, niby nie duża, ale objazdy wokół fiordów robią swoje. Czuje się, że jedziesz DALEKO. Zdecydowanie wolę długo jechać i osiągnąć cel. Niż szybko go zaliczyć i potem „spokojnie” wracać, skracając odcinki przez złą pogodę czy inne przyczyny. Złą stroną takiej opcji jest kierunek przesuwania się chmur. W zasadzie po dłuższych obserwacjach portalu yr.no można stwierdzić, że fronty deszczowe w Skandynawii przesuwają się z południowego zachodu na północny wschód. Oznacza to ni mniej nie więcej, że jadąc zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara można się „przykleić” do takiej chmurki i jechać dłuższy czas równo z nią. Wiadomo z jakim skutkiem. Ktoś może powiedzieć, że ominęliśmy południową Norwegię. Największe, najdłuższe, najgłębsze fiordy itd. Niby tak, ale każde z tych miejsc w okolicach obfituje w niezliczoną ilość szlaków do wędrówek pieszych, które wypadało by zobaczyć….Wymagają nieraz od kilku do kilkunastu godzin marszu…… innego sprzętu i najlepiej innego środka transportu. Następnym razem. Norwegia jest tak klimatyczna, że jeden raz to za mało. Ktoś kiedyś napisał, że zwiedzić Norwegię i już nie ma w Europie gdzie jechać…. Coś w tym jest. Finansowo mniej więcej tak: Zakupy przed wyjazdem oraz ubezpieczenia: 400zł Paliwo: ok. 2200zł Promy: ok. 800zł Noclegi: ok 1200zł (3 razy hytte:/) Bilety i Pamiątki: 900zł (w tym bilet na Nordkapp dla dwóch osób i kilka drobiazgów) Sumarycznie ok. 5500zł. Można oszczędzić sporo na jedzeniu w kufrach oraz na noclegach. To drugie zależy od pogody. Dwa razy zmuszony byłem spać w hytte (500-580 koron za domek), raz już mi było wszystko jedno. Poza tym namiot. Częściowo na kempingach częściowo na dzikusa. Kilka fotek na zachętę: Eskorta na prom Wylizane podłogi Stana Line (polecam przewoźnika!) Szwecja Kopalnia w Falun Ratvik nad jeziorem Siljan Norwegia na horyzoncie Pierwsze wodospady Ogromne wodospady Droga Noc na Lofotach Dzień na Lofotach Most w budowie przed Narvikiem Pomniki Obiady Nordkapp Powrót Muminkowo Estonia Autorzy pozdrawiają Pełna relacja z wyjazdu oraz więcej zdjęć: http://chanowie.blogspot.com/2017/07...-2017-czi.html http://chanowie.blogspot.com/2017/07...2017-czii.html |
30.07.2017, 20:46 | #2 |
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Błażowa
Posty: 1,314
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 13 godz 26 min 58 s
|
Tak, ja tez tam kiedyś pojadę
Dzięki za zajawkę, i parę fotek. Pozdro. |
01.08.2017, 11:30 | #6 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Krosno
Posty: 187
Motocykl: xl700
Online: 1 tydzień 6 dni 17 godz 31 min 41 s
|
Tak jak piszesz. W 2014r spotkałem w Estonii dwóch Niemców, którzy wracali z Nordkappu. Mówili, że na 19 dni jazdy tylko 2 razy był deszcz! To był początek sierpnia i chyba najlepsza pora na Nordkapp. W tym roku niestety nie trafiliśmy...
|
11.08.2017, 09:43 | #7 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
|
Rzeczowo i konkretnie!thx
Pogoda niestety jest kapryśna w Norge!.
__________________
Agent 0,7 |
31.07.2017, 13:09 | #8 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 39
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 tydzień 4 dni 12 godz 1 min 53 s
|
Dobre zdjęcia, ciekawy krótki opis, przeczytam relację na spokojnie. Nam w 2008 roku pogoda trochę bardziej sprzyjała.
zdroofka, braFF |
31.07.2017, 13:42 | #9 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Gratulacje! Urodzinowe puukko super (czy to może leuku) . Pogoda was nie rozpieszczała ale dziarsko stawialiście jej odpór. Estońskie torfowiska to Soomaa?
|
01.08.2017, 11:27 | #10 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Krosno
Posty: 187
Motocykl: xl700
Online: 1 tydzień 6 dni 17 godz 31 min 41 s
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bałkany 30.07.2017 - 12.08.2017 | giennios | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 23.06.2017 13:58 |
Iran trip 2017 - start 12.05.2017. | Emek | Przygotowania do wyjazdów | 137 | 14.06.2017 16:13 |
Enduro Pohulanka 29.04.2017 - 01.05.2017 | wojtekm72 | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 28.05.2017 22:49 |
Tylko na jałowym | marecki999 | Układ elektryczny i zapłonowy | 7 | 09.12.2014 19:41 |