|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
PLANOWANIE
Wyjazd był planowany ma koniec lipca ale przez wybuchy na słońcu, i ostatnie kazanie księdza Natanka został przełożony na noc po bożym ciele czyli 23 czerwca. Moje uczestnictwo do końca wisiało na włosku, bo zmiana terminu wyskoczyła dość nagle, i miałem mało czasu na przygotowanie się. Musiałem zamknąć na amen prowadzenie firmy po 13 latach, przygotować szybko Afryczke, popłacić zaległe faktury zusy srusy, i jeszcze mieć za co jechać. ![]() TRANSPORT Obiecałem sobie, że do Turcji jeszcze nie raz chciałbym wrócić. A tu jeszcze Gruzja Armenia i Azerbejdżan !!! Ale każdy kolejny wyjazd to ten sam problem. Jak się nie zanudzić jadąc szybkimi drogami przez Węgry Serbie Bułgarię Turcję... Wiec na hasło laweta i VW T4 multivan powiedziałem JADĘ NA DĘBOWO !!! ![]() LOGISTYKA Po wykonaniu kilku tel do ambasad i konsulatów w/w krajów, wyszło że Azerbejdżan trzeba sobie odpuścić. Jego atrakcyjność i piękno terenów nie równa się Gruzji, a płacić 60EU za 3 dni by nakleić kolejną naklejkę na kufer można sobie spokojnie odpuścić. Myślałem nawet, by załatwić wizę armeńską i turecką wcześniej by nie tracić zbędnego czasu na granicach, ale też odpuściłem. A na obu granicach w rzeczywistości poszło sprawnie i nawet zabawnie ![]() ZAŁOGA ![]() Emilia vel Szefowa ![]() Bankier, szef kuchni i zaopatrzenia ekipy w pasze. Nieustające źródło uśmiechu i pozytywnej energi ![]() Uwagi: nie można jej zostawiać samej z miejscowymi, najebka w 20 min murowana ![]() Biegły niemiecki. DSC00610.jpg Emil (Jurek) vel Kapitan ![]() Prawdziwe imię Wojtek. Jeden z dwóch kierowców T4. Nie znosi zimnej wody. Nie zaśnie bez czapraka ![]() DSC01270.jpg Robert vel Dżejson vel Dortmund aka Wodoprowodczyk ![]() Najstarszy uczestnik wycieczki. Siła spokoju i pogody ducha. Mentor wyjazdu. Facet nie do zdarcia, bierze na klatę nawet 10 metrowa fala morza czarnego Drugi kierowca T4. Swojego KTM 950 potrafi rozebrać i złożyć na części w mig, choć nie było takiej potrzeby ![]() Biegły francuski DSC00667.jpg Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 17:34 Powód: dodaję termin wyjazdu |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
ZAŁOGA cd..
Robert vel Roger aka Zygmunt ![]() Na co dzień kochający mąż i tatuś. Na wyjeździe miał schudnąć do 83kg ale i tak mu nikt nie wierzył. Na wyjeździe kierowca czarnego jak smoła KTM 950 z wydechami masahuku, dzięki czemu jechał często ostatni ![]() Jako jedyny nie dał się namówić na zalanie pod korek swojej maszyny olejem napędowym. Biegły włoski DSC00741.jpg Rambo vel Baskiet aka Pasza vel trol balkonowy lub gąsięnnica ![]() Samozwańczy przewodnik wycieczki. Jako jedyny miał GPS i młotek. IMG_0046.jpg TRASA W tym miejscu powinien się znaleźć choćby szkic trasy, ale trasy przygotowanej nie było. Mieliśmy jedną mapę Kaukazu i do tego po niemiecku, przewodnik po Kaukazie z wydawnictwa bezdroża, i jedną navi z mapą Gruzji i Armenii. SPRZĘT By dostać się do Gruzji w szybki i wygodny sposób, udało nam się od naszego przyjaciela pożyczyć VW T4 multivan. (Podziękowania dla Piećki !!! ) Auto zostało obowiązkowo obklejone logami CARITAS, by policja czy celnicy nie wpadli na jakiś dziwny pomysł który mógłby spowolnić nasz tranzyt z Polski do Gruzji. Do auta podpięliśmy przyczepę szerokości autokaru, mogącą pomieścić opcjonalnie oprócz dwóch LC8, viadra i afryki jeszcze electre glide i burgmana 650 ![]() Tam jechały nasz motocykle i kufry oraz zapasy taniego paliwa zwanego opałem czy białoruską ropą. W sumie mieliśmy na starcie prawie 300L. Pozwoliło to nam, z jednym tankowaniem w Bułgrii dojechać do Gruzji, nie tankując ropy w Turcji po 8.50zł za litr. A auto spalało z takim ogonem ok 10L/100km. _MG_9062.jpg _MG_9063.jpg _MG_9073.jpg Wszystko co związane z nawigacją powered by gps.tszoda.pl _MG_9066.jpg Ostatnio edytowane przez rambo : 01.08.2011 o 11:01 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,710
Motocykl: RD07
Przebieg: 42000
![]() Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 22 min 3 s
|
![]()
Zaczyna się ciekawie
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
Dzień pierwszy.
Umawiamy się że przyjadę Afryką do Hajnówki i tam ją zapakujemy na przyczepę razem z resztą motocykli. Z natłoku spraw przedwyjazdowych do nocy wymieniam klocki hamulcowe, opony. Sprawdzam jeszcze synchro, dawkę paliwa. Jest 1 w nocy,a miałem być po południu w Hajnówce... Ekipa w lekkim zniecierpliwieniu startuje powoli z Hajnówki w stronę Barwinka. Ostatecznie umawiamy się na wylocie z Lublina na Rzeszów. Dojeżdżam o 3 w nocy. Ładujemy Afryczkę na jej miejsce na lawecie i rozpędzamy karawan. Przed Nami 3500km do granicy Turcja - Gruzja. Pare dni przed wyjazdem, Sambor próbował mnie przekonać, że nie dojedziemy do Granicy z Gruzją w mniej niż 72h. W zasadzie to miał racje ![]() bo zatrzymaliśmy się na jeden dzień w Trabzonie. W każdym razie realny czas przejazdu na trasie Warszawa - Trabzon to 55h. 3300km. Z Trabzonu do Granicy z Gruzją jest już tylko 180km ![]() _MG_9060.jpg Serbia. Kolejna dolewka taniej ropy ![]() _MG_9061.jpg W nocy, gdzieś pod Niszem złapała nas niesamowita burza z piorunami. Było zupełnie ciemno a pioruny waliły jak flesze na imprezie dla VIPów. Widzieliśmy dwa pożary lasów. Zaraz potem zaczął w dach tłuc grad wielkości winogron ![]() Udało nam się zjechać pod jakiś wiadukt, lekko spanikowani co z motocyklami i blachą auta. Pękło poszycie kanapy w Varadero Emila, naklejki Caritasu nam lekko się strolowały, głównie ta na masce. T4 bez szwanku ![]() ![]() W Bułgarii w nocy okupiliśmy się w markecie zgrzewką dwulitrowej Kamienitzy ![]() ![]() Była jakaś wspólna drzemka w aucie, bo Robert i Emil nie mieli już sił bezpiecznie prowadzić auta. Ale gdzie i ile to nikt nie wie. Ostatnio edytowane przez rambo : 30.07.2011 o 17:32 |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
Dzień drugi...
...zleciał nam na przejechaniu przez Bosfor i jazdą niezłymi niepłatnymi drogami. Jakie to szczęście że nie musimy jechać motocyklami !! ![]() Nuda i upał jak fiut. Gdzieś na wysokości Ankary obaj kierowcy mówią pas. Trzeba się przekimać ![]() Ostatnio edytowane przez rambo : 30.07.2011 o 17:38 |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
Dzień 8
Wstałem wcześniej i układałem trasę na kolejne dni. Jedziemy najpierw do Gori na jakieś śniadanie. Potem muzeum Stalina i twierdza nad miastem. Następnie nie wjeżdżając do Tibilisi atakujemy gruzińską drogę wojenną. DSC00683.jpg DSC00685.jpg Gori, najlepszy Kebap na tym wyjeździe. Palce lizać ! :drif: Jedynie po mleko do kawy musiałem dymać do sklepu.. _MG_9618.jpg Tuż obok knajpy, w samym centrum Gori znajduje się muzeum poświęcone Józefowi Stalinowi. Na terenie Muzea znajdziemy również opancerzony wagon kolejowy, którym podróżował Stalin. Był w nim np w Jałcie i Teheranie. Obok głównego budynku oglądać można przeniesioną w to miejsce i odrestaurowaną chatę szewca Wissariona Dżugaszwilego, ojca Stalina, w której socjalistyczny wódz przyszedł na świat i spędził pierwsze cztery lata życia. Pod chatą była ukryta chyba drukarnia, powiedzmy na -2 kondygnacji, a wchodziło się do niej przez stojącą obok studnie. Stalin mieszkał tam swoje pierwsze 4 lata życia. Samo muzeum wypełnione jest tysiącem przedmiotów, które otaczały Stalina za jego życia. _MG_9633.jpg _MG_9623.jpg _MG_9625.jpg _MG_9626.jpg _MG_9627.jpg _MG_9629.jpg Wagon waży 83 tony :dizzy: i ma ponad 100 lat ! Stalin_Personal_Wagon.jpg Po skończeniu zwiedzania wsiadamy na motocykle i jedziemy do fortecy w centrum miasta. Twierdza Gori- symbol miasta. Stoi na skalistym wzgórzu w centrum miasta. W dolnych warstwach fortecy znaleziono przedmioty pochodzące z czasów antycznych. Feudalna twierdza (wieże i mur)zbudowana jest na ruinach antycznego akropolu. W związku z licznymi najazdami w średniowieczu- wielokrotnie odbudowywana. DSC00687.jpg _MG_9640.jpg _MG_9638.jpg _MG_9643.jpg _MG_9653.jpg _MG_9654.jpg Dżejson zawadził kufrem o kamień głaz schowany w wysokiej trawie. A że to turatech, to przydał się młotek by mu przywrócić jako taki kształt _MG_9656.jpg DSC00693.jpg Przed Nami już ostatnia atrakcja w okolicach Gori, skalne miasto Uplisciche. Jest to kompleks zabytków z czasów głębokiej starożytności. Jest to największe miasto skalne na terenie Gruzji. Składa się z wielu imponujących rozmiarem systemów pomieszczeń, często rozlokowanych na kilku poziomach, połączonych korytarzami. Ot taka mniejsza Kapadocja. Zmiana butów i poszli. Emilka zostaje z przed wejściem z Policjantem, przewodnikiem i sprzedawczynią. _MG_9657.jpg _MG_9659.jpg DSC01759.jpg _MG_9680.jpg _MG_9683.jpg Nie było nas nie wiecęj jak 30min, wracamy a Emka popija z miejscowymi Winiacza. Dołączamy się, będzie się lepiej jechało ;) _MG_9684.jpg Odpalamy sprzęty i kołujemy w stronę gruzińskiej drogi wojennej. Droga E60-s1 jest super! motocykle same jadą, my podziwiamy widoki :D DSC00706.jpg DSC00711.jpg DSC00713.jpg _MG_9688.jpg DSC00721.jpg Wpadamy dotankować. Poznajemy kolejnego przemiłego gruzina. Pozwalamy mu nawet na zdjęcie z naszą maskotką :p :D DSC00716.jpg DSC00719.jpg Dojazd do Twierdzy Ananuri. Zamek ten przeżył kilkanaście bitew. Wybudowano go w XVI wieku. DSC00724.jpg _MG_9716.jpg Tu kupiliśmy też po raz pierwszy gruzińską wersje snikersa. Orzechy w masie z winogron. Pyszne i daje niezłego kopa energii. _MG_9699.jpg DSC00726.jpg DSC00727.jpg F10312.JPG Lecimy dalej. Przed nami najtrudniejszy etap trasy, bo trzeba po kiepskich i krętych drogach wjechać na 2700 npm. Potem zjechać w dół do Kazbegi i tam zamierzamy dziś nocować. DSC00731.jpg DSC01781.jpg DSC00772.jpg DSC00762.jpg DSC00760.jpg _MG_9791.jpg _MG_9766.jpg DSC00741.jpg _MG_9726.jpg Droga wiła się w góre, wyrwy w asfalcie jak po wybuchu granatu, a ponoć dbają by była cały rok w super stanie. Wjechaliśmy w chmury. Potem pojawiło się coraz więcej śniegu na poboczu i zboczach gór. Temperatura spadała, robiło się zimno a końca nie było widać. Nagle zza zakrętu wyłonił się nam jakiś sowiecki monument. Zjeżdżamy powoli w dół, deszcz jakby też wraz z wysokością robił się mniejszy. _MG_9730.jpg DSC00754.jpg DSC00751.jpg Władykaukaz coraz bliżej. Prawie jak ferrari :) DSC00778.jpg DSC00780.jpg Widoki niczym z Islandi :) Klasa ! _MG_9723.jpg Znaleźli kwatere w dobrej cenie wraz z kolacją i śniadaniem. Co prawda pod koniec kolacji wysiadło światło ale pokaz obżartych brzuchów chyba się udał ;) _MG_9793.jpg DSC00798.jpg DSC00796.jpg DSC00806.jpg mapa_gruzfji_06.jpg mapa_grouzji_03.jpg Ostatnio edytowane przez rambo : 01.08.2011 o 15:10 |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Żory
Posty: 98
Motocykl: Super Terefere 750 3TD na leniuszku
![]() Online: 1 tydzień 1 dzień 7 godz 14 min 40 s
|
![]()
Szacun dla Pana na Wiaderku za pokonanie takiej trasy. Gruzja coraz bardziej zaczyna mi się podobać. Czekam na ciąg dalszy.
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Gruzja i Armenia 18/06 do 13/07. | Jaca GDA | Umawianie i propozycje wyjazdów | 29 | 20.05.2014 17:24 |
ubezpieczenie OC - Armenia, Azerbejdżan, Gruzja | Miszel | Kwestie różne, ale podróżne. | 2 | 05.07.2013 19:49 |
Przewodnik Gruzja - Armenia - Aazerbejdżan 2008 edition | Elwood | Kwestie różne, ale podróżne. | 3 | 25.03.2012 13:46 |
Wyprawa na Kaukaz Południowy 2011 - Gruzja, Azerbejdżan, Armenia | Głazio | Umawianie i propozycje wyjazdów | 14 | 25.08.2011 00:12 |
Gruzja Armenia Turcja - zajawka [Czerwiec 2011] | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 17 | 30.07.2011 14:55 |