Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25.10.2010, 00:38   #1
Kuba
 
Kuba's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,376
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Kuba jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 godz 47 min 14 s
Domyślnie Bun Drum- Rumunia 2010 Krystek & Kuba

…. i tak ustaliliśmy, że jutro przyjadę do Krakowa i 25.08 rano wystartujemy. Przyjechałem, dostaliśmy błogosławieństwo od pewnego rybaka z Krakowa i pojechaliśmy na zakupy. Zupki chińskie są jak najbardziej odpowiednim prowiantem. Wieczorem pakowanie według listy wyprawowej Podoska odbyło się sprawnie. Krystek nie pozwolił mi zabrać 500 gramowego młotka, a przydałby się! trochę bałagan, ale nic to.



Pojechaliśmy jakoś przez Słowację i Węgry. Zatankowaliśmy się i motocykle w Tokaju.



O 1 w nocy rozbiliśmy namiot gdzieś za Sibiu. Po 880km na afrykańskiej kanapie karimata była super wygodnym materacem. Brak oleju na dolewkę zmusił nas do powrotu do miasta. Pod Carrefurem zjedliśmy z okoliczną bandą psów pasterskich kurczaka i pogadaliśmy z parą francuzów.



Oni wracali, a my jechaliśmy na Transfăgărăşan czyli DN7C. Droga o przeznaczeniu militarnym budowana przez 4 lata, podczas budowy zginęło 40 żołnierzy i zużyto 6 milionów kilogramów ładunków wybuchowych. Droga zamykana jest w nocy i października do czerwca. Pięknym i czystym asfaltem można wjechać na 2034 m.n.p.m.




Wspinaczka przynosiła coraz ładniejsze widoki, bardziej zakręcone zakręty i niższą temperaturę. Droga generalnie znana. Dużo aut, wycieczki, Niemcy, Francuzi, Anglicy i inny. Motocykle solo, z plecakami każdej maści.




Tam na jedziemy, do góry. Dla przyjemności, zdjęć i zabawy. Zawsze Coca-Cola…




Chciałem zwrócić uwagę jak błyszczy się mój błotnik!



Jechaliśmy z północy na południe. Lepiej jest jechać trudniejszą trasą w górkę, prawda?










ok 2300 m n.p.m. na taką wysokość można wjechać "kulturalną" drogą





Uwaga! Zwężenie, pierwszeństwo mają jadący w górę



Typowa fotka, ale niech będzie:



Podczas robienia tego zdjęcia Krystek był w "toalecie", pewnie nie wie, że ja wiem co i gdzie zrobił…




A mógł poczekać, po drugiej stronie był piękny i nowoczesny kibelek



Kolejka typowa i pozowana fotka na facebook’a




Ten pan to stary kumpel Krystka z podstawówki, luzak. Pogadaliśmy trochę o życiu owcach i baranach.







Polecamy objechać jezioro Vidraru, drogą koloru białego na zachód od 7C. Droga typu off, piaskowo kamieniście i błotniście






Tunel wykuty ręcznie, piękne miejsce na lanserską fotę. Pojechałem do końca i miałem wracać, żeby Krystek mógł mi ją zrobić. Nie dojechałem. Na końcu tunelu Afryka odmówiła posłuszeństwa. Filt powietrza- czysty. Paliwo- jest. Przekaźnik od dużego fiata- padł. Pompa cała, przekaźnik zmieniony, jedziemy dalej!



Przepastna zapora wodna. Kończyła najciekawsze odcinki Transfagaras.






Tak, tak to tutaj zaczynał się jeden z odcinków Top Gear:



Wszystko fajnie, kukurydza z zielonej budki super, ale mogliby ogarnąć dookoła. Wątpliwej treści reklama Ceresit.




Powoli robiło się późno, przyjęliśmy strategię jazdy na skróty, które zakończyły się wyciąganiem Afryki z gęstego błota, typu kupa z gliną. Dzięki właścicielowi białego konia, który nic sobie z tego nie zrobił, dzięki też Niemcom na GS’ach. Pamiętajcie: „there is always an easier way”- co prawda to prawda Motocykle wymyślimy. W myjni, po amerykańsku. Cena za usługę mycia to 80euro, ale powiedziemy, że w nas myje się za 5 i tyle właśnie wydaliśmy.



Dojechaliśmy w nocy, w okolicę Brezoi. Tu fajna sytuacja. Rozbijamy namiot przy rzeczy i podjeżdża do nas policyjna Dacia. Chłopaki pytają skąd jesteśmy i gdzie jeździmy, na koniec powiedzieli, że mają dzisiaj wartę w okolicy i będą koło nas przejeżdżać w nocy i żebyśmy się o nic nie martwili. Uważam, że to bardzo miłe i w porządku z ich strony.


Na razie tyle, dobranoc.

Ostatnio edytowane przez Kuba : 05.11.2010 o 10:47 Powód: błąd merytoryczny! :D
Kuba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 11:43   #2
Wegrzyn
 
Wegrzyn's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,679
Motocykl: RD07
Przebieg: 42000
Wegrzyn jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 19 godz 51 min 9 s
Domyślnie

Fajnie ta droga wygląda... Dawaj dalej.
__________________
Wegrzyn jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 14:17   #3
podos
 
podos's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
podos jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Kuba
Przyjechałem, dostaliśmy błogosławieństwo od pewnego rybaka z Krakowa
gdybym wiedział, dając Ci miernik, ze znasz się jeszcze mniej na prądach niż Krystek, nigdy bym Was nie puścił.
Ja się nie znam na prądach i dlatego stosuję i polecam wszystkim pompę Mikuni

Widzę ze rybaka od wedkarza tez nie rozróżniasz. Czyli ... po prostu....

Masz w ryja.
__________________
pozdrawiam, podos
AT2003, RD07A
------------------
Moje dogmaty
0. O chorobach Afryki: (klik)
1. O Mikuni: Wywal to.
2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!!
3. O goretexie: Tylko GORE-TEX
4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów
5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu.
6. Lista im. podoska Załącznik 10655
7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem.
8. O KN: Wywal to.
9. O nowej Afripedii: (klik)

Ostatnio edytowane przez Lewar : 25.10.2010 o 23:55
podos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 15:11   #4
Kuba
 
Kuba's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,376
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Kuba jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 godz 47 min 14 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał podos Zobacz post
gdybym wiedział, dając Ci miernik, ze znasz się jeszcze mniej na prądach niż Krystek, nigdy bym Was nie puścił.

Widzę ze rybaka od wedkarza tez nie rozróżniasz. Czyli ... po prostu....

Masz w ryja.
Teraz wiem już wszystko na tamat prądów i tym podobnych. Zawdzięczam to Tobie!

Rybak, wędkarz to oni nie zajmują się łowieniem rym stojąc po pas w wodzie?
Kuba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 15:22   #5
miroslaw123
 
miroslaw123's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Kraków
Posty: 527
Motocykl: TA 650
Przebieg: mój?TA?
miroslaw123 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 3 godz 17 min 23 s
Domyślnie

Czekamy na ciąg dalszy...
miroslaw123 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 20:34   #6
jacoo
 
jacoo's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Zakopane / Kraków
Posty: 400
Motocykl: Tenere T700
Przebieg: rośnie
Galeria: Zdjęcia
jacoo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 godz 43 min 41 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Kuba Zobacz post

Rybak, wędkarz to oni nie zajmują się łowieniem rym stojąc po pas w wodzie?
wędkarz ma wiecej przyjemnosci




EDYTKA: tuuu wstawiłem spacji kilka zeby nie zrobiła sie nawijka

daway dalej bo...no podos najlepiej wie co!!!

Ostatnio edytowane przez jacoo : 25.10.2010 o 23:01
jacoo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 22:40   #7
Kuba
 
Kuba's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,376
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Kuba jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 godz 47 min 14 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał jacoo Zobacz post
wędkarz ma wiecej przyjemnosci



daway dalej bo...no podos najlepiej wie co!!!
Wydaje mi się, że dostaniesz w ryj od Podoska.
Kuba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2010, 23:00   #8
jacoo
 
jacoo's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Zakopane / Kraków
Posty: 400
Motocykl: Tenere T700
Przebieg: rośnie
Galeria: Zdjęcia
jacoo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 godz 43 min 41 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Kuba Zobacz post
Wydaje mi się, że dostaniesz w ryj od Podoska.
ależ za co

"dawaj dalej" tyczylo sie Ciebie i kontynuacji Twej opowiesci ..a fota o szczęśliwym wędkarzu to osobny temat....i wcale nie była skierowana do Podosa.

ale nie oszukujmy sie wędkarz w pewnym sensie szcześliwcem jest.
jacoo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.10.2010, 09:16   #9
hans
 
hans's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
hans jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
Domyślnie

: ) dajesz chlopaku
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
------------------------------------------------------------------

chroń mnie Boże przed przyjaciółmi,
z wrogami poradzę sobie sam...
------------------------------------------------------
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!
hans jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.10.2010, 18:38   #10
Kuba
 
Kuba's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,376
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Kuba jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 godz 47 min 14 s
Domyślnie

Przyznam, że wracając w nocy trochę się pogubiliśmy i skoczyliśmy śpiąc w przydrożnym motelu. Nocleg ze spaniem (oczywiście łóżko małżeńskie), śniadanie, pranie ciuchów i siebie. Ponieważ z 67C skręciliśmy na Urdele wypada na nią wrócić i pojechać do końca na południe. Pakujemy się i jedziemy…



Totalnie zablokowany ruch, owce zajęły dwa pasy i mają gdzieś motocyklistów.




W Petrisani zjedliśmy pyszny obiad, ceny za danie jak barze mlecznym, jakość i ilość dużo większa. U nas woda 0,3l kosztuje 5zł, tutaj 0,7l to 2zł- zdrowe podejście.



Przyczyna niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, skutek złamana ręka, żebro i zniszczona FJRka. Chłopaki czekali na karetkę prawie 1,5h, gdyby sytuacja zagrażała życiu to byłoby stanowczo za długo. Nie trudno o wypadek na motocyklu. Dlatego warto uważać, tym bardzie daleko od domu. Do tego odpowiednio się ubrać, bawełniana koszulka i trampki są średnio dobrym rozwiązaniem. Holowanie w stylu adventure na kablu



Na końcu drobi zatrzymaliśmy się na chwile. Krystek jest wariatem i kąpał się w lodowatej rzecze. Woda „zimna na dwa centymetry”. Chłopaki, którzy przyjechali do pracy między innymi zbierać grzyby. W wolnym tłumaczeniu powiedzieli, że jest Hardcorem!



Ta głowa po prawej od głowy Krystka to jeden ze zbieraczy. Mówił bardzo dobrze po angielsku, uczy się języka, bo chciałby pracować za granicą. Wie, że angielski może zapewnić mu lepszą przyszłość, dlatego śmiało mógł powiedzieć: He is stupie (o koledze w żółtym) i He is ugry (o tym w białym).





Pytaliśmy ich o niedźwiedzie, w Rumuni jest największa populacja w Europie. Chłopak odpowiedział: yes they are eating us a to jest rumuńska forma spędzania wolnego czasu…



Jedziemy dalej:





W Petrosani spotkaliśmy parę z transalpclub.ro i gościa, który właśnie wrócił z wycieczki do Rzymu. Miał ze sobą motocykl, kask i kurtkę skórzaną fajny gość szukał z nami lusterka, które straciłem w pierwszy dzień i wyprowadził nas na drogę do miejscowość Volcan, gdzie mieliśmy spać.





W Volcan małe zakupy. Zostałem przy motocyklach, podeszły do mnie jakieś dzieciaki, domniemam, że pytały o motocykle. Wszystko wyjaśniło się kiedy z ust przechodnia usłyszałem: CZEŚĆ! To jedyne słowo jakie znał facet stojący przede mną, ale i tak było miło. Opowiedział o mieście, o sobie i polecił miejsce do spania. Rozbiliśmy się zgodnie z zaleceniami, dostaliśmy też kurczaka i baraninę od grilującej obok rodzinki.
Kuba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Krym-mołdawia-rumunia 6,08,2010-15,08,2010 joker Umawianie i propozycje wyjazdów 6 10.08.2010 08:01
Rumunia w czerwcu 2010 JuIo Umawianie i propozycje wyjazdów 20 31.05.2010 04:46


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:35.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.