|
Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
21.05.2012, 12:43 | #1 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 140
Motocykl: XTZ 750
Online: 1 tydzień 4 dni 10 godz 18 min 32 s
|
Górski Karabach
Podczas podróży Dookoła Morza Czarnego, zastanawiam się nad wstąpieniem do Górskiego Karabachu. Niestety jest bardzo mało informacji na temat tej enklawy. Co warto tam zobaczyć, czy ktoś może mnie poratować informacjami wszelakimi?
__________________
www.dalekadroga.pl www.facebook.com/dalekadroga |
21.05.2012, 16:40 | #2 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kielce/Wawa
Posty: 647
Motocykl: RD04
Przebieg: dupa
Online: 1 tydzień 3 dni 18 godz 17 min 27 s
|
Nie masz przewodnika lonely? Tam masz co nie co... no i dobrze podpytać się miejscowych
__________________
Cow killer! |
21.05.2012, 17:53 | #3 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 140
Motocykl: XTZ 750
Online: 1 tydzień 4 dni 10 godz 18 min 32 s
|
Niestety nie posiadam przewodnika dlatego pytam wszędziebylską brać.
__________________
www.dalekadroga.pl www.facebook.com/dalekadroga |
21.05.2012, 19:18 | #4 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
|
Ola i Jurek tam byli kilka lat temu. Pytaj ich... A najpierw przeczytaj ich relację.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
21.05.2012, 20:14 | #5 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
|
21.05.2012, 23:40 | #6 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 532
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 dni 9 godz 34 min 32 s
|
Garść informacji z zastrzeżeniem: stan na 04.2010.
Do Górskiego Karabachu z Armenii dla samochodów osobowych (i motocykli) prowadzi w zasadzie jedna droga. Wzdłuż granicy z Turcją, a następnie z Nachiczewanem przez miasta Jeghegnadzor i Goris. Polecam tę trasę narzekającym na drogi w Polsce. Szosa jest kręta jak cholera, a dziura goni dziurę. Stepanakert (stolica) - to nieduże miasto, w którym dominuje nieciekawa zabudowa powstała w okresie ZSRR (5-6 kondygnacyjne bloki mieszkalne). Uwagę zwracają budynki administracji publicznej. Siedziba prezydenta republiki, budynek parlamentu oraz ich otoczenie są bardzo zadbane i prezentują się godnie. Oczywiście od razu widać, że jesteś turystą. Ludzie oglądają się za tobą na ulicy. Są ciekawi, nie agresywni. Szusza - to miasto, na którym dramatyczne piętno odcisnęły wydarzenia wojenne. Naturalne, górzyste ukształtowanie terenu sprawiło, że Szusza stanowiła silny ośrodek oporu. Miasto, ostatecznie zdobyte przez Ormian, w trakcie działań wojennych doznało znacznych zniszczeń, widocznych po dziś dzień niemal na każdym kroku. W tym dość przygnębiającym krajobrazie wyróżnia się odbudowana ze zniszczeń katedra, siedziba biskupa Karabachu. Niestety wśród opustoszałych domów wciąż zruinowane pozostają zarastające chaszczami muzułmańskie meczety. Hadrut - miejscowości położona w południowej części republiki. Wiedzie tam wąska i kręta szosa, z której można obserwować wspaniały, górzysty krajobraz. Co jakiś czas przy drodze można zauważyć tablicę z informacją, która w angielskojęzycznej wersji głosi: „North-south highway. Built with participation of all Armenians”. Oczywiście z autostradą nie ma nic wspólnego. Hadrut to niewielkie miasteczko, w którym warto zajrzeć do położonego w jego górnej części XVII wiecznego kościoła, po drodze obserwując urokliwą zabudowę. Przyjemnie jest spędzić tam słoneczne, leniwe popołudnie. Gandzasar - klasztor wpisany na listę unesco, na północ od Stepanakertu. Niestety do ciekawszych miejsc (np. Agdam) trudno się dostać m. inn. ze względu na ich znaczenie militarne, choć być może to tylko mnie zabrakło determinacji. Z mieszkańcami bez problemu dogadasz się po rosyjsku. Nie dotyczy to młodzieży, którą ominęła nauka tego języka. Mała strata, bo mam wrażenie, że starsi mają sporo więcej do powiedzenia W Karabachu nie działają żadne sieci komórkowe poza Karabagh Telekom. Są budki telefoniczne na miejscową kartę, w Stepanakercie jest kawiarnia internetowa. Warto odżałować parę groszy i mieć wizę (do wykupienia w Stepanakercie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych). W zasadzie w każdej miejscowości zaglądali mi w papiery, zwiedziłem też dwa posterunki policji, ale za każdym razem było sympatycznie. Brak wizy = mandat + składanie wyjaśnień i inne upierdliwości, na które zwyczajnie szkoda czasu. Jeśli na tym samym paszporcie planujesz wybrać się do Azerbejdżanu, to poproś o nie wklejanie wizy z Karabachu. Po prostu przyjmij ją luzem. W Azerbejdżanie z taką pamiątką możesz być niemile widziany. uff |