|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
25.01.2017, 15:37 | #1 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s
|
Lustrzanka na motocyklu...
Kilka faktów na poczatek:
1. Na każdy wyjazd, absolutnie każdy biorę lustrzankę... Po prostu lubię robić zdjęcia patrząc przez wizjer... Powiem więcej - inaczej chyba nie umiem... Robiąc zdjęcia lustrzanką inaczej odczuwam przestrzeń... Bez niej w podrózy czuję się jak bez ręki, a raczej oka... 2. Na motocyklu zawsze lustrzankę woziłem w kufrze zabezpieczoną przez obijaniem się... Po ostatnim wyjeździe na Wołyń, po długim przelocie drogą gruntową typu "tarka" mechanizm obiektywu rozpadł się... Po prostu kufer wpadał w jakieś mikrodrgania, a to nie posłużyło obiektywowi... Naprawa kosztowała kilka stówek... I teraz pytania oraz przemyślenia: 1. Jak przewozicie lustrzanki lub większe aparaty (takie, które się w kieszeni nie mieszczą) na motocyklu gdy jedziecie delikatnym offem? 2. Wymysliłem sobie, że aparat najmniej narażony będzie na drgania gdy włożę go do tankbaga... Dobrze kombinuję? Dodatkowo zawsze będzie pod ręką... Nigdy nie jeździłem z tankbagiem, nigdy się nie interesowałem tym, więc nie wiem jak to dziala... Do każdego tankowania trzeba zdejmować? Czy to nie jest upierdliwe? Zwłaszcza w przypadku tankbagów mocowanych na paski, nie magnesy? 3. Jeśli tanakbag to jaki? Na paski? Na magnesy? Wady? Zalety? Polecane modele? 4. Pomyślałem jeszcze o plecaku, takim małym dla biegaczy albo rowerzystów, z bukłakiem... One mają zazwyczaj bardzo dobre "mocowania do człowieka" (nie fruwają i się nie przesuwają)... Myślę, że w takim plecaku na mnie aparat również byłby narażony na wstrząsy znajcznie mniej niż w kufrze... Dobrze myślę? Pytam, gdyż wspominane kilka stówek bolało... Dodatkowo nie chciałbym aby awaria przytrafiła się gdzies w środku pola w środku wyjazdu i zostałbym bez aparatu... Przeciez tego byle kowal nie naprawi... Ostatnio edytowane przez chemik : 25.01.2017 o 15:39 |
25.01.2017, 15:42 | #2 |
Miałem na jednym wyjeździe, w plecaku. Było to duże poświęcenie, targanie lustrzanki przez 5 dni po rumuńskich offach. Do tej pory nie powtórzyłem tego
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. |
|
25.01.2017, 16:05 | #3 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,652
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 4 tygodni 14 godz 59 min 7 s
|
|
25.01.2017, 15:44 | #4 |
Nie wiem jak na moto - młody mój do swojej lustrzanki kupił plecak :
https://www.amazon.de/dp/B00ASPDIC4/...847301_TE_dp_1 Dakine Rucksack Mission Photo 25 Liter - tylko cena była inna dałem ok 60 euro To jest plecak który możesz używać np na snowboardzie (nawet ma uchwyt na deskę) - może oni coś mają na motocykle - popatrz na ich stronie |
|
25.01.2017, 15:49 | #5 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s
|
Babel, jeśli już zdecydowałbym się na plecak, to wykorzystałbym mój rowerowy albo kupiłbym nowy rowerowy (ale dedykowany do rowerowego enduro) - cena podobna do tej, która pokazałeś, a funkcjonalnie znacznie lepszy i wykorzystałbym go na rowerze...
Póki co plecak to ostatecznośc... Wolałbym nic nie targać na plecach... |
25.01.2017, 15:54 | #6 |
Też do tej pory woziłem lustrzankę na dalsze wyjazdy i u mnie to wygląda tak że w tankbagu mam całą elektronikę. Czyli tak:
- lustrzanka w specjalnym futerale Lowpro (pod futerał daję jakieś zapasowe rękawiczki coby była amortyzacja); - kamerka i jej różne adaptery - tez w futerale sztywnym; - kable, adaptery; - ładowarka do akumulatorków kamery, (w tankbagu także ładuję telefon komórkowy) Dobrze mi się jeździ bo nawet podczas krótkiego postoju nie zsiadając z motocykla mogę sięgnąć po aparat. W razie deszczu zakładam specjalny pokrowiec na tankbag i wszystko jest suche. Na zdjęciu wskazany tankbag IMG_0478.JPG Ostatnio edytowane przez Zet Johny : 25.01.2017 o 16:00 |
|
25.01.2017, 16:00 | #7 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s
|
Johny, a co z tankowaniem, bo mi to spać nie daje po nocach?
|
25.01.2017, 16:07 | #8 |
Ja mam tankbag firmy Lojzo i odpinam sobie za pomocą grubego zamka od podstawy zamocowanej paskami do motocykla. Podstawa oczywiście z odpowiednia dziurą na wlew.
|
|
25.01.2017, 15:52 | #9 |
Zarejestrowany: Aug 2014
Miasto: Siedlce
Posty: 67
Motocykl: TE 630
Online: 1 tydzień 1 dzień 8 godz 27 min 37 s
|
Pomysł z plecakiem bardzo fajny, na pewno miejsce nie jest narażone na drgania tak jak na motocyklu.
Ale co przy wywrotce ? Tarzanie plerami po aparacie ? Ani to zdrowe dla Ciebie, ani dla aparatu... Może to sytuacja ekstremalna, ale to tylko motocykl i zdarza się najlepszym. |
25.01.2017, 15:53 | #10 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s
|
Oleś, dlatego piętro wyżej napisałem, że wolałbym nic nie targać na plecach...
|