TET Chorwacja

[lorsol]

Drugi kraj z mojego jesiennego, balkanskiego hat tricka - Chorwacja.



Wszystkie foty z wyjazdu: https://sites.google.com/view/lorsolek/page

[lorsol]

Spędziłem w tym kraju niecałe dwa dni, także ekspert ze mnie zaden. Wpadłem do jakiejś wioski zaraz za granicą Slowenia/Chorwacja, zapytałem lokalesa, czy można, on że nie ma opcji, żeby ktoś się przyczepił... Tak, żadna gwarancja, ale wioska z całym szacunkiem dla mieszkańców, totalne zadu#pie, rozbilem się chwilę przed zmrokiem, wyjechałem przed wschodem, nie zostawiłem po sobie śladu, poza obsikanym krzaczkiem z rana.. Także tak, tyle wiem na temat obozowania w Chorwacji...

[fiecia]

Klimacik! Fajny montaż, no i Laśko wieczorową porą musiało dobrze smakować. Pozytywnie

[matjas]

Na zadupiach to ogółowo jest spokój. Kto by się miał przyczepić. Na Bałkanach jednak, chcąc się zaszyć w jakichś ostępach z dała od ludzi i potencjalnych kłopotów z noclegami na dziko, trzeba być świadomym możliwości wbicia się na minę. To ryzyko wciąż istnieje i nie wszystkie pola są oznaczone. Wciąż się rozminowuje - codziennie, z planem działania jednostek dostępnym w necie.

Ten pomysł na jesienny TET mi się podoba. Jestem teraz w Sibiu i pogoda i kolory powalają na kolana. Niestety chyba nie zdążę tu wrócić na kołach w tym roku.

[wooocash]

Napisał mazeniak

Jak to w sumie jest z tym kiblowaniem na dziko w Chorwacji - ścigają bardzo? Bo tu widzę, że jedną nockę zabalowałeś w jakiejś wiatce. A nasłuchałem się opowieści dziwnej treści, że mandaty na nielegale spanie srogie (nb co to za durny pomysł, spanie to podstawowa potrzeba człowieka).

Spałem kilkanaście razy w Chorwacji na dziko i jeśli nie rozbijasz się komuś w uprawach, na plażach lub w pobliżu miejsc atrakcyjnych turystycznie to nikt z tym nic nie robi... Oczywiście oficjalnie jest zakaz