06.01.2012, 00:05 | #121 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Zajebista wycieczka!
Szacun dla Ciebie Majki. ps.Watek interpersonalny niepotrzebny ale to subiektywne odczucie. |
10.01.2012, 23:42 | #122 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,502
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
|
Podsumowanie
Podczas całego wyjazdu zrobiłem trochę ponad 5000km.
W sumie w trasie byłem 16dni. Wydałem coś między 2,5-3kpln (nie liczyłem dokładnie, nie zabrakło mi więc było ok ). Zdecydowana większość kosztów to wacha, wolałem jeździć niż zwiedzać. Termin wyjazdu był zbyt wczesny (ale rabota mi nie pozwoliła inaczej). Jakbym mógł jechać tak jak bym chciał, to bym wybrał wrzesień. W wakacje upały są straszne w tamtych rejonach, buty się kleją do asfaltu. No ale pogoda byłaaaa, cały czas. Trzeba było wziąć opony przynajmniej semi, bo i tak sporo offików się trafiało, a sporo musiałem odpuszczać. Jest gdzie jeździć. Przydała by się też dokładniejsza mapa w nawi, bo AutoMapa radziła sobie średnio poza głównymi duktami. Afra, poza problemem ze światłami na końcówce, spisała się wybitnie. Łyknęła sobie ok.0,7l oliwy (w 2 połowie, przy tych upałach). Montenegro jest super, góry są świetne , widoki zapierają dech w piersiach, jest dosyć nowocześnie, ale bez przesady. BiH też złe nie jest, ale wszechobecna policyja i kierowcy puszek trochę psuli całokształt. Na pewno offy w BiH są całkiem fajne. Albanię i może Serbię zostawiam na przyszłość, na kościach i ze wsparciem. Co do wątku interpersonalnego: nie miałem zamiaru wylewać żali czy kogoś oczerniać (jakbym opisał sytuacje z panem X to by pewnie nie było takiego szumu ). Opisywałem sytuację taką jaka była (dla mnie). Głównym zamierzeniem było pokazanie, że nie zawsze da się dobrze zgrać z kompanem wyjazdu (sporo osób miało mniejsze lub większe "przygody", ale mało się o tym pisze). Jeżeli komuś to pomoże podjąć lepszą decyzję przed wyjazdem, to dla mnie sukces. Naprawdę trzeba dobrze się zgrać, żeby potem nie tracić tego co fajne na wyjeździe. No i nie ma co się bać jechać samemu, jest całkiem dobrze, poznaje się więcej, czuje się więcej, chłonie się całym sobą okolicę i wydarzenia. No i jest się samemu sobie "sterem, okrętem i żeglarzem". Wyjazd uważam za udany, mogło być lepiej, ale było całkiem dobrze. Teraz trzeba wymyślić gdzie się udać w tym roku... |
11.01.2012, 13:11 | #123 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 7
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 16 godz 23 min 11 s
|
Świetnie się czytało i przypominało swój wyjazd w tamte tereny. Dzięki Twojej relacji uświadamiam sobie ile rzeczy jeszcze nie widziałem, zwłaszcza w Czarnogórze.
Ps. jeśli masz ochotę to zapraszam do obejrzenia mojego krótkiego filmiku z https://picasaweb.google.com/1130535...18455945055170 Pozdrawiam jasinek |
17.01.2012, 01:30 | #125 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 57 min 46 s
|
a przywiozłeś jakąś pamiątkę z wyprawy? czytając Twoje perypetie miałam w myślach równolegle moją podróż w tamte strony - wyjeżdżałyśmy z moją towarzyszką ciesząc się, że jesteśmy zMOTOryzowane, że mamy odrobinę nadmiejsca w sakwach i że w związku z tym na pewniaka coś ze sobą przywieziemy, jakiś drobiazg, coś tamtejszego No i niby przywiozłyśmy, ale wypiłyśmy i nie ma
Dziś właśnie nad tym rozmyślałam, usilnie próbując sobie przypomnieć o jakiejś drobnostce, pamiątce. I wiesz? Jednak coś jest. Magda przywiozła ze sobą żarówkę od kierunkowskazu, która i tak nie była do końca sprawna - mrugała jak szalona, a ja - kilka starych, używanych, rumuńskich bezpieczników. Jeszcze mniej przydatnych, ale jednak. A Ty? |
17.01.2012, 23:19 | #126 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Wrocław
Posty: 22
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 tydzień 6 dni 5 godz 1 min 27 s
|
I w takich momentach moje zboczenie, żeby upchnąć jakiś ciekawy kamień w kufer, wydaje się być nawet pożyteczne. Lubię wziąć poźniej do ręki jeden z kolekcji i powspominać sobie. Niemniej jednak pomysł z rumuńskimi bezpiecznikami wydaje się być zupełnie odlotowy!
A tak nawiązując do tematu to miło jest popatrzeć na znane miejsca przez wizjer obcego aparatu. Dzięki za ciekawą relację! Pozdrawiam, malina.
__________________
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia jakiegoś celu tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak upłynie. |
18.01.2012, 00:34 | #127 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,502
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
|
Hmmm...przywiozłem mandat z Bośni, kilka biletów z PN Czarnogóry i BiH, kwitki na promik przez Bokę Kotorską, dowód wymiany dewiz z Petrovac, namiary na dwóch Serbów z Belgradu, fakturę za hotel w Ro, trochę bilonu z różnych krain, 4 pieczątki w paszporcie, magnes na lodówkę z MNE i małą butelkę Nikśićko (na jakąś specokaz). Kamieni nie nosiłem, muszli nie znalazłem, a miejsca w bagażu za dużo nie miałem. Wspomnień i fotek nie liczę. W sumie mogłem też wróbelka przywieść (podróż go ładnie zakonserwowała), ale zwróciłem mu "wolność" w Romanii...
Cokolwiek by to nie było, ważne, żeby wspomnienia przywołało. |
18.01.2012, 00:38 | #128 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Posty: 338
Motocykl: XChallange
Online: 6 dni 2 godz 25 min 10 s
|
moja ulubiona pamiatka z Balkanow wyglada mniej wiecej tak:
w formie magnesu na lodowke. |
18.01.2012, 17:15 | #129 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 835
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
|
Apropo muszli, słyszałem w radiu że jest jakiś bezwzględny zakaz przewożenia muszli przez granicę, jak to od wieków turyści czynili.. Wie ktoś o tym coś więcej?
|
18.01.2012, 17:52 | #130 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Miasto: Gdynia
Posty: 1,384
Motocykl: RD 03, LC4 ADV
Przebieg: x83000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 6 godz 50 min 36 s
|
Słyszałem ... sam się nad tym zastanawiałem w czasie tegorocznego wyjazdu ale to jest tak jak z mięsem (konserwami) ... Nie wolno ale szczegółowe kontrole są rzadko (przynajmniej w moim wypadku)
|
Tags |
albania , bałkany , czarnogóra , macedonia , montenegro |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Norwegia solo na koło podbiegunowe [Czerwiec 2011] | Nalewa | Trochę dalej | 10 | 14.05.2014 20:53 |
Maramuresz - 100 kilometrów offu solo [Sierpień 2011] | bukowski | Trochę dalej | 21 | 08.01.2014 14:15 |
Aby spróbować gruzińskiego wina... [Sierpień 2011] | Miętus | Trochę dalej | 57 | 13.06.2012 15:36 |
Albania/Czarnogóra 6-21 Sierpień 2011 | Jaca GDA | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 02.08.2011 22:59 |
ISLANDIA-sierpien 2011 | myku | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 30.03.2011 19:14 |