|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
17.09.2012, 23:54 | #31 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Wrocław
Posty: 194
Motocykl: RD07a
Przebieg: 59000
Online: 6 dni 17 godz 6 min 23 s
|
Piękne widoczki, a i przygód co nie miara :P. Ja o dziwo żadnego kapcia w Albanii nie zaliczyłem
|
18.09.2012, 14:28 | #32 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Wymieniamy nazwę miejscowości, do której zamarzyło się nam dostać, pokazujemy na mapie znów literujemy, znów mapa… i znów nic. Nikt nie orientuje się, co jest 10 km za jego miejscowością. No tak, to już wiem, dlaczego w miastach takie tłumy, a poza pusto. Bo wszyscy siedzą na dupie.
Jakaś pani telefonicznie ściąga swoje córki, które przemawiają do nas piękną angielszczyzną z brytyjskim akcentem. Jestem pewna, że mieszkają zagranicą i tylko przyjechały na wakacje, ale okazuje się, że nie. Niestety ich angielski niewiele daje, bo i tak nie ma nikogo, kto wie, jak wyjechać z miasta. Nagle słyszę „ Kurr… Jagna, ja znów mam kapcia !!!” To nie może być prawda, ale jest… Do trzech razy sztuka. Bliźniak znów jedzie do gumisty, a ja mam się dowiedzieć , gdzie mamy jechać. W końcu dostaję karteczkę z nazwami miejscowości, przez które mamy przejechać , gdzie w lewo, gdzie w prawo. Za jakąś godzinę przekonamy się, że nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Czekam na Bliźniaka i dostaję zaproszenie od angielskojęzycznych Albanek: Część zaproszenia brzmi „nie bój się, możesz przyjść, nie mamy brata” – nie bardzo to rozumiem… Mieszkają w bloku obok. Blok – szumna nazwa. Z zewnątrz wygląda jak slums, na korytarzach brak okien i drzwi, tynk odpada płatami, pokruszone schody… Jestem bardzo ciekawa standardu mieszkania. Ale zdaje się, że trafiłam na bogatą rodzinę, bo wszystko wygląda jak w Polsce. Popełniam spory nietakt, bo włażę w butach za próg (a to muzułmanie), na szczęście udają, że nie widzą… Rozmowa z Albankami jest dla mnie fascynująca i dotyczy pozycji kobiet w Albanii. A właściwie jej braku. Otóż gdyby wyżej wymieniony brat był, to w życiu (jako samotna kobieta) nie mogłabym wejść do ich mieszkania. A Bliźniak mógł wejść tylko dlatego, że ja tam byłam. Dziewczynom nie wolno: podawać swojego nr telefonu czy maila, mieć konta na FB, chodzić do koleżanek które mają brata, chodzić samemu po ulicy, mieć chłopaka itp. Ewentualny spacer z płcią przeciwną jest możliwy po zaręczynach, itd. Powoli dociera do mnie, skąd ten uciekający wzrok mężczyzn na mój widok… Kobieta na motocyklu zdecydowanie nie wpisuje się w tutejszą tradycję… Boże, dzięki Ci, że nie urodziłam się w Albanii!! (Elwood, czy już planujesz przeprowadzkę?) W końcu Bliźniak wraca, dętka połatana po raz trzeci, dostaję mój ulubiony owczy ser na drogę. Pamiątkowa fotka z Albankami, zrobiona w kącie podwórka, żeby nikt nie widział... ... i ruszamy. Zastanawiając się, kiedy łatka puści. Jadę druga i nie spuszczam oka z tylnego koła Afryki… Oczywiście już na trzecim skrzyżowaniu droga nie zgadza się z wytycznymi i jedziemy na azymut . Robi się powoli ciemno, widzimy rzekę i ładną łączkę , więc szybko zapada decyzja o noclegu. Zjeżdżamy ostro w dół, znajdujemy kawałek płaskiego i już w świetle czołówek się rozbijamy. Już kompletnie po ciemku schodzę do rzeki licząc na kąpiel (pierwszą od Słowacji…) ale niestety. Dojścia do rzeki broni ujęcie wody… Cóż. Śmierdzimy dalej… Ten dzień był dziwny. Przejechaliśmy może 50 km… Wyciągamy karimaty przed namiot, kontemplujemy gwiazdy (ehh, ten brak miast, w końcu coś widać…) i pijemy rakiję na zmianę z piwem… zastanawiając się, czy łatka odpadnie również jutro... cdn…
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
18.09.2012, 14:32 | #33 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Jaguś, w świetle tego, co piszesz, to wychodzisz mi już na pół Józka, co najmniej.
Jeszcze możesz zawrócić... Nic tu o połamanych paznokciach, histerycznym tupaniu nogami, bo ciepłej wody nie ma... Naprawdę chcesz być Józkiem?! |
18.09.2012, 16:03 | #34 | |
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: gdzie?
Posty: 131
Motocykl: ?? tak, to niewykluczone ale dokładnie to nie pamiętam
Przebieg: tak
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 dni 6 godz 1 min 21 s
|
Cytat:
http://www.youtube.com/watch?v=IwYpHR1kKhw
__________________
#8 W podpisach nie warto pisać byle czego. Tylko same mądrości. #5 A jak się komu nudzi to niech sobie coś w Świątyni poczyta. Ostatnio edytowane przez AdaM72 : 18.09.2012 o 16:06 Powód: bo nie umiem filmów z youtube wstawiać |
|
18.09.2012, 17:13 | #35 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Łódź
Posty: 881
Motocykl: RD07a
Przebieg: rosnący
Online: 1 tydzień 6 dni 19 godz 31 min 11 s
|
PIĘC I PÓŁ BLADEGO JÓZKA
Elwood coś wiedział ... sie cholera panie rezyszesze
__________________
... piszę po polsku (staram się) |
18.09.2012, 18:34 | #36 |
Kierowca bombowca
|
Ej Jagienko, Jagienko, niezły z Ciebie Ziutek. I to z tych większych ma się rozumieć. Pisz no dalej, a żywo!
__________________
AT RD07A, '98, HRC |
18.09.2012, 22:34 | #37 | |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Cytat:
Otóż na wzmiankowanym wyżej polu campingowym w Valbone miało miejsce lekkie tupanie nogami. Miałam bowiem dość braku prysznica, a w szczególności niemożności umycia głowy przez dni cztery. Tymczasem woda w rzece (jedyna dostępna bieżąca woda) miała temperaturę umożliwiającą co najwyżej zanurzenia palca. Góra jednego. Marudząc, usiłowałam podgrzać nieco rzeczną wodę opierając butelki o silnik afryki. Po pewnym czasie (marudząc dalej) przystąpiłam do operacji mycia głowy. Po jakiś 10 minutach Bliźniak nie zdzierżył mojego marudzenia i chlusnął mi na głowę lodowatą wodą. Marudzenie przeszło natychmiast A wieczorem okazało się, że wodę można szybko i łatwo podgrzać na ognisku...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
|
18.09.2012, 22:54 | #38 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Na dobranoc przywróciłaś mi wiarę w czło... znaczy kobietę, w kobiecość znaczy.
|
18.09.2012, 23:06 | #39 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Tarnów
Posty: 208
Motocykl: Czelendz
Online: 1 tydzień 3 dni 14 godz 18 min 45 s
|
To się przynajmniej Bliźniak umył...
__________________
Pozdrawiam, Waldek |
19.09.2012, 10:15 | #40 |
droga jest celem
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,023
Motocykl: RD07, LC8
Przebieg: X70.000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 18 godz 34 min 0
|
Pierwsza noc w Albanii. Najadłem się jak bąk, popiłem espresso, pół nocy grzałem rakij i jeszcze rano skusiłem się na piwko - klimat bezsprzecznie mi służył
Gezuar - co w dosłownym tłumaczeniu oznacza 'szczęśliwy' powtarzało się poprzedniej nocy dość często. Jak widać na załączonym obrazku - szczęście również rano nas nie opuszczało!
__________________
RideNow! Ostatnio edytowane przez bliźniak : 19.09.2012 o 14:28 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
[RO'2013] Weekend w Tokaju czyli tydzień w Transylwanii | sowizdrzal | Trochę dalej | 21 | 05.08.2013 11:43 |
Bardzo Bliski Wschód 2012 (Roztocze i Bieszczady) | kamilltee | Polska | 10 | 20.06.2012 17:30 |
Góry Przeklęte - Albania 2010 | paku | Trochę dalej | 30 | 17.06.2010 13:01 |
Startujemy w Góry Przeklęte - Albania 2010 | paku | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 18.05.2010 00:36 |