10.10.2017, 09:25 | #171 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 601
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 8 godz 26 min 50 s
|
Kaukaz północny bajka. Część relacji z tego regionu jest zdecydowanie ciekawsza.
|
10.10.2017, 10:00 | #172 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Masz rację. Ten rejon mimo że tylko go liznęliśmy ma ogromny potencjał do eksploracji. Naród miły i gościnny. Przez prawie cały dzień w górach spotkaliśmy zaledwie kilku pasterzy na koniach. Cisza, spokój, fantastyczne widoki. Niesamowite przestrzenie.
Teren do eksploracji ogromny i piękny. Największym problemem może być pogoda. My akurat trafiliśmy na jej kaprysy. W pierwszy dzionek było wietrznie, ponuro, mokro i pochmurno a rankiem przepiękna pogoda cały dzień. Cały rejon tych republik kaukazu północnego jest bardzo ciekawy Karaczajo-Czerkiesja Kabardo-Bałkaria Osetia Północna Inguszetia Czeczenia Dagestan Planowałem ten trip a wyszedł Iran. Nie żałuję ale gdybym wybierał po raz wtóry to DRka i Kaukaz bez dwóch zdań. Tam można się pięknie zgubić w tych górach. |
10.10.2017, 10:11 | #173 |
nOOb
Zarejestrowany: Jun 2013
Posty: 515
Motocykl: RD03
Online: 6 dni 6 godz 59 min 9 s
|
Zdjecia z Kaukazu masz niesamowite!
Dla mnie te góry na zawsze będą magiczne, gdyż był to dla mnie pierwszy kontakt z tzw. wschodem. Byłem na Kaukazie w sumie ze trzy razy. Raz, a było to lat temu osiem, pojechałem do Rosji z misja wdrapania się na szczyt Elbrusa. No nie będę przytaczal całej historii, bo ciężko to się troszkę opisuje, ale po prostu kijowe były warunki tego dnia, poza tym ja nie wiedziałem nic o wspinaczce, raki to bym sobie pewnie na pośladki przypial ,w dodatku chciałem jednego dnia wejść i zejść bez aklimatyzacji itd., no ale po prostu zwyczajnie pierwszy raz w zyciu otarłem się o smierc. Sam. Na wysokości około 4000m. Prawdopodobnie nikt by mnie przez kilka tygodni nawet nie zauwazyl. Jak już się uspokoiłem, to usiadłem i po prostu gapiłem się w okoliczne gorki. Szczytu Elbrusa nawet nie zobaczyłem, był powyżej chmur. Potem stwierdziłem, ze motocykle jednak sa bezpieczniejsze Niemniej magia tych chwil pozostaje ze mna do końca moich dni. Ok, oddaje mikrofon. |
10.10.2017, 10:28 | #174 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Na Kaukazie byłem drugi raz. Pierwszy raz od strony gruzińskiej, która jest zajebista jednak zdecydowanie bardziej podoba mi się ten rejon od strony rosyjskiej. Teren jest jednak wymagający i IMO Tenerka to max czym można tam swobodnie polatać. Już te kilkadziesiąt kilogramów mniej dawały Michałowi znacznie więcej swobody niż nasze klocki. Marzy mi się wypad tam na DR650 a że Michał już stał się szczęśliwym posiadaczem tegoż sprzętu to raczej nie będzie trudno namówić go na eksplorację Kaukazu Północnego w 2019. Tak, do Ciebie mówię .
|
10.10.2017, 18:55 | #175 |
Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Koziegłowy / Poznań
Posty: 135
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 72000
Online: 8 miesiące 13 s
|
Ostatnio edytowane przez Korbol : 11.10.2017 o 19:42 |
10.10.2017, 19:49 | #176 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s
|
|
10.10.2017, 19:51 | #177 |
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Poznań
Posty: 111
Motocykl: KTM ADV 1190 R
Online: 3 dni 18 godz 36 min 39 s
|
Dlatego ja myślę o porzuceniu LC8 na rzecz LC4
__________________
“I Don’t Want to Live on this Planet Anymore” Professor Farnsworth |
10.10.2017, 20:17 | #178 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Widzę ze ekipa się klaruje
|
22.10.2017, 16:18 | #179 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Wstajemy niespiesznie i idziemy na śniadanie do kafe, które znajduje się na zewnątrz budynku, w którym jest nasz hotel. Niestety menu w zasadzie żadne więc lecimy do sklepu obok. Kupujemy co nieco na śniadanie i wcinamy przy stoliku zamawiając w knajpie jedynie herbatę. Wiemy że dziś nie uda nam się dotrzeć do Ukrainy i ten odcinek podzieliliśmy sobie na 2 dni. Filip chce też zorganizować sobie lusterko, które najpierw się stłukło a następnie zostało całkowicie usunięte pod Bermamyt. Plan więc jest taki coby dotrzeć do Rostowa gdzie Filip ogarnie lusterko i pogonić dalej jak tylko się da w kierunku granicy z UA. Droga tutaj jest zajebista więc nie przewidujemy problemów z realizacją naszych założeń. Lecimy więc dość szybko i sprawnie udaje nam się tuż po południu wjechać do Rostowa. Niestety ja z Filipem jesteśmy ciutkę z przodu i zjeżdżamy na Rostów natomiast Michał przegania dalej w kierunku Moskwy i tym sposobem gubimy się. Coby nie tracić czasu zostawiam Filipa i próbuję dogonić Michała ale z racji opóźnienia w podjęciu pościgu jest za daleko i nie dam rady go dogonić.
Zawracam więc do Brodatego i próbujemy się skontaktować telefonicznie z Michałem tak abyśmy mogli złapać się na trasie. Wreszcie udaje nam się skontaktować i Michał czeka na nas na stacji Shella na wylocie z Rostowa. Niestety na Shellu go nie ma więc znów telefon ale okazuje się że jest kilka kilometrów dalej na kolejnym Shellu. Wreszcie łączymy siły. Pora obiadowa więc postanawiamy, że Filip ruszy do miasta zakupić lusterko a my z Michałem idziemy na obiad i będziemy czekać aż Filip wróci. Wrzucamy obiad podczas gdy Filip szuka na mieście serwisu moto. Czas płynie nieubłaganie a Filipa jak nie było tak nie ma. Czekamy cierpliwie ale daje jakieś znaki by SMS że ogarnia temat. Wreszcie podjeżdża ale jeszcze musimy poczekać aż on też się posili. Możemy ruszać dalej. Tuż za Rostowem wpadamy na roboty drogowe, które ciągną się ze 20 kilometrów. Jedzie się fatalnie. Nie ma miejsca ale trochę nadrabiamy poboczem lub przeciskając się pomiędzy autami. Jest ciasno i niebezpiecznie. Z naprzeciwka widzimy pędzącą ekipę na motocyklach. Na 99% to nasi. Niestety oni mają wolną drogę a my stoimy w korku pomiędzy autami więc brak możliwości na spotkanie i rozmowę. Wreszcie roboty się kończą i możemy zapiąć najwyższy bieg i uruchomić optymalną prędkość przelotową. Zapierdziela się znów jak trzeba ale dzień nam się kończy. Mamy zrobione już ponad 500 km i szczerze dość jazdy. Zaczynamy szukać noclegu ale zjazdów jak na lekarstwo ale widzimy rzeczkę i zmierzamy w jej kierunku. Wreszcie udaje się zjechać i mamy przed sobą drewniany obiekt hotelowy z knajpą. Postanawiamy, że lepiej będzie się posilić i kimnąć pod dachem, gdyż czasu już nie mamy na zakupy i szukanie miejscówki gdyż ciemność zapada dość szybko i po prostu nam się nie chce. Dzień mimo niewielkiego przebiegu był dość męczący. Sprawdzamy jak wygląda to kosztowo i nie ma tragedii (3000 rubli) więc logujemy się do hotelu. Trwa to dość długo i opornie idzie. Obsługa niezbyt miła. Nie wiem o co chodzi. Zamawiamy piwko i żarcie w knajpie. Filipowi zaczyna coraz mocniej dokuczać ból w klatce po glebie w górach. Luzuje w pokoju a ja z Michałem bierzemy po piwku i idziemy na tyły obiektu nad rzekę napić się browca i wyluzować. Komary atakują ale do przeżycia. Nie ma tragedii a plaża na tyłach jest naprawdę fantastyczna. Jest jednak za późno i za chłodno na kąpiel a korci mnie niesamowicie. Odpuszczamy jednak. Wracamy na bazę i walimy w kimę. Jutro mamy już zaplanowany nocleg na UA. Plan jest taki że dotrzemy do Charkowa i tam się kimniemy. Przed nami granica i nie ma co planować zbyt optymistycznie. Dziś zrobiliśmy ok 550 km. Jutro mamy założony podobny dystans z tym że przeprawa przez granicę nauczyła nas już pokory w tamtą stronę. Okazuje się że Afryka też.wypluła olej z lagi. Dla odmiany z prawej. |
06.11.2017, 19:40 | #180 |
Zarejestrowany: Jun 2017
Miasto: Poznań
Posty: 111
Motocykl: KTM ADV 1190 R
Online: 3 dni 18 godz 36 min 39 s
|
Emek się zawiesił to ja wrzucam film z powrotu przez Armenię, Gruzję i ten magiczny totalnie Kaukaz północny
https://www.youtube.com/watch?v=QNwP5Kah678
__________________
“I Don’t Want to Live on this Planet Anymore” Professor Farnsworth |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bałkany 30.07.2017 - 12.08.2017 | giennios | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 23.06.2017 13:58 |
Iran trip 2017 - start 12.05.2017. | Emek | Przygotowania do wyjazdów | 137 | 14.06.2017 16:13 |
Enduro Pohulanka 29.04.2017 - 01.05.2017 | wojtekm72 | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 28.05.2017 22:49 |
El Palantentreffen 2017 | ex1 | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 9 | 18.01.2017 00:33 |