Dilerzy i serwisy, jak to jest ?

[Michal]

Napisał Tomasa

Czyli jak ktoś kupi w Wawie to najlepiej dymać do Poznania na serwis?

Mam moto kupione w Warszawie, olej też tu zmieniają, resztę robię sam.

[Tomasa]

Napisał Michal

Mam moto kupione w Warszawie, olej też tu zmieniają, resztę robię sam.

Rozumiem, ale to k!@# dziki kraj, żeby nowy motocykl samemu serwisować w obawie przed tym, że w ASO spieprzą sprawę...

[matjas]

Do mojego pierwszego w życiu nowego motocykla pacany w ASO przykręcili klamki śrubokrętem dwa razy mniejszym niż łeb śruby deformując je. Aku było nie przypięte w ogole.
Co do dalszej obsługi przez jakikolwiek warsztat ja mówię dziękuje i szczerze współczuje tym którzy nie maja alternatywy.
Wiem wiem... czepiam się.

Inne kwiatki pewnie jeszcze wyjdą w praniu.

M

[Artek]

Japońce to jakieś specjalne swoje krzyżakowe śrybokręty mają.
Niestety zawodzi czlowiek i pośpiech. Młodzi nie uczą się pod nadzorem starych a z YT.

[matjas]

Śruby w klamkach maja łby na wkrętak płaski.
Jakikolwiek by nie był, nawet w kształcie gwiazdy Dawida - ASO ma taki mieć.

Może zróbmy jakiś twórczy konkurs na rozwiniecie skrótu?

Antytalencie Sruby Ogarnia

[torak]

Agdyby Samemu Ogarnąć

[Tomasa]

Ale Szwindel Obmyśliliśmy

[krzysiek_m]

Seriwsy ASO bywają słabe, bo nie opłaca im się być dobrymi.
Do ASO i tak przyjadą ci co myślą, że na gwarancji muszą (lub nie mają innego wyjścia) albo ci którzy mają tyle pieniędzy, że im wszystko jedno. Ewentualnie, ci co wierzą w ASO.

Co innego serwis "niezależny". On musi konkurować ceną / jakością z innymi serwisami.

Inny jest też model całego biznesu.
W ASO właściciel nie jest mechanikiem, mechanicy się zmieniają i bywają mniej lub bardziej z łapanki. Warsztaty niezależne bardzo często są prowadzone od lat przez tego samego mechanika, który latami pracuje na swoje nazwisko kręceniem śrubek, a nie klepaniem po plecach po zostawieniu kilkudziesięciu tyś PLNów w salonie.

[kristoch]

Ależ Skrajny Obciach

inspirowane legendą: Stój Kliencie Lub Ewentualnie Poproś

[dzinks]

Chciałem się przymierzyć do demówki husky. Chodzi mi po głowie 701 enduro. Napisałem do centrali i dostałem info że po znajomości z kimś tam mogą mi załatwić w Gdańsku.
Spoko 400 km można się bujnąć ;-)

Kolega mieszka w Norwegii i opowiadał że tam są demoday. I tak latał różnej maści Hondami jednego dnia, innego razu KTM.

U nas to chyba tylko Harley robi takie spoty.