25.02.2020, 18:28 | #81 |
Arti - swojego dałem do szkółki na półkolonie. Glebił co jakiś czas. Pod okiem instruktora. Tego się nie uniknie. Zdrowia!
Wszyscy uczestnicy szkolenia mieli w cenie ubezpieczenie. Może też w Twoim przypadku było? |
|
25.02.2020, 19:28 | #82 |
Moderator
|
Arti,
Kilka lat temu w Kitzbuhel, w piękny słoneczny dzień, na wypłaszczeniu na niebieskiej trasie, w moją małżonkę wjechał rozpędzony dryblas. Był to drugi dzień naszego sylwestrowego wyjazdu. Żona zawsze jeździła przodem, ja za nią żeby ją ubezpieczać gdyż ma bardzo dużo do stracenia - po korekcie skoliozy ma kilka kręgów lędźwiowych usztywnionych stalowymi implantami. Całość odbyła się w mgnieniu oka, usłyszałem tylko narastający szum, potem "aaaa", gość jak kręgle skosił najpierw mnie a potem moją żonę. Spierdolił wykorzystując moją nieuwagę kiedy klęczałem przy niej, przerażonej i wyjącej z bólu, trzymając ją za rękę i próbując szacować straty. Zero szans na odnalezienie go na kamerach - ubrany cały na czarno, żadnych znaków szczególnych. Austriacki lekarz kazał jej stanąć na tą nogę i pytał czy czuje "niestabilność". Nie była w stanie tego ocenić, stwierdził że po 2 tygodniach będzie ok i odesłał z kwitkiem. Wyprawiłem ją do domu lotniczym transportem medycznym, w międzyczasie noga spuchła i wdała się zakrzepica. Na miejscu rezonans i diagnoza - zerwane ACL i ogólnie kolano jak po wybuchu granatu. Przygotowanie do zabiegu rekonstrukcji trwało kilka tygodni, zabieg u uznanego specjalisty, kule odrzucone po tygodniu, kilkumiesięczna rehabilitacja żeby wrócić do pełnej sprawności, wszystkie koszty z własnej kieszeni. Ślady fizyczne - drobne blizny, gość się postarał ładnie związać ranę. Dolegliwości fizycznych na dzisiaj brak. Ślad na psychice niestety trwały - od tamtego czasu żona nie stała na nartach zjazdowych, 2-3 razy pośmigała po płaskim na biegówkach ale z tym zawsze jest problem w grupach w których jeździliśmy na narty. Narciarstwo które wspólnie uprawialiśmy to głównie turystyka, bez napinki na wyniki. Generalnie dużo nam to zdarzenie zabrało. No dobra, ale do brzegu, czemu ja tutaj "urzekła mnie Twoja historia". Miałem ubezpieczenie z mBanku, obejmujące amatorskie uprawianie narciarstwa. Bank skwapliwie powołał się na OWU, gdzie drobnym drukiem w wyłączeniach stało że refundacje nie dotyczą, oprócz kilkudziesięciu różnych atrakcji typu urwane palce, także następstw urazów skrętnych kolana (sic! ubezpiecznie turystyczne z amatorskim narciarstwem!). Ani na zabieg ani z NNW nie dostaliśmy ani grosza, pokryli tylko transport żony samolotem do domu. Odpuść sobie wyrzuty z powodu braku ubezpieczenia, jest ogromna szansa że niewiele by Wam dało. Instruktorzy w Tyliczu to na pewno dobrzy fachowcy. To co spotkało Twoją córkę, podobnie jak w przypadku tej "naszej" kraksy, nie miało prawa się wydarzyć - ale czasem czort się uprze i tak rozda karty że go nie ograsz. Jeśli noga boli i pozostaje nieruchoma to zwróćcie uwagę czy nie trzeba podawać heparyny żeby uniknąć ryzyka zakrzepicy. Zakładam że Twoja córa jest już pod opieką dobrych specjalistów. Zobaczysz, nie później niż za kilka miesięcy, a miną szybko, będziecie już planować kolejny wyjazd na narty. Zdrowia! |
25.02.2020, 22:44 | #83 |
A tak przy okazji, może jest ktoś chętny na Francję 21-28 marca. Wyjazd samochodem z KrK, budżetowy. Mała klita na 4 osoby, żarcie własne ?
Może być Tignes lub La Plagne. |
|
26.02.2020, 11:19 | #84 | |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Zamość
Posty: 133
Motocykl: .
Online: 1 tydzień 4 dni 16 godz 28 min 53 s
|
Cytat:
Weźmy dla przykładu tą 5-o osobową rodzinę na 6-cio dniowym wyjeździe: BUKOVEL: - skipasy 5-cio dniowe 3.490UAH x0,16= 558,4zł. x 5osób = 2.792,00zł. w Bukovelu masz różne coroczne akcje i promocje na karnety i zakwaterowanie do wykorzystania w całym sezonie w ciągu 5 lat (podałem aktualne ceny promocyjne z wyłączeniem okresu świąt 2-6 stycznia) Ceny karnetów kupowane w sezonie są faktycznie na poziomie alpejskim - noclegi: fajne apartamenty z salonem , 2 sypialniami , 2 łazienkami w odległości do 5km od ośrodka są na bookingu (oceny 9,0 i wyżej) już za 1.700 - 2.000 zł. (można taniej) - jedzenie, picie i inne temu podobne jest nadal stosunkowo tanie - dojazd: w moim przypadku 6 godzin STUBAI: - skipasy 5-cio dniowe ( 3os. dorosłe, 1 młodzież, 1 dziecko) 875,7EUR x 4,3 = 3.765,51zł. - nocleg piszesz 4.200 - jedzenie i picie: sam wiesz - dojazd: w moim przypadku 13godzin na samych karnetach i noclegu jest 2.300,00 taniej, a kolejny 1.000 spokojnie naleci na jedzeniu, piciu i innych "pierdołach" jedynie warunki narciarskie wiadomo Jak dla mnie jak ktoś chce jeździć na nartach od otwarcia do zamknięcia przez 5 dni warto rozważyć Alpy, ale jak ktoś chce poodpoczywać nie tylko na stoku, posiedzieć w knajpie, pojeść i popić to w Bukovel ciągle zdaje się być ciekawą opcją szczególnie jak ktoś mieszka w Polsce B |
|
29.02.2020, 11:24 | #85 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
teoretycznie każdy z nas ma rację. Ty piszesz o jeździe poza sezonem/szczytem ruchu. Ja piszę o jeździe w szczycie. Nie mam możliwości obejścia szczyty, gdyż pojadę z dziećmi. I wtedy są takie ceny: - 1500 PLN za dorosłego z dzieckiem za skipas - 2000-7000 PLN za dwie osoby nocleg na ten czas. Jakby pokombinować (a właśnie tu się to dzieje, więc każdy może prześledzić) Alpy można zbić cenowo na przykład kupnem grupowego skipasu oraz Kolega wyżej pokazał dużo niższe ceny noclegu niż 4200, o których wcześniej pisałem. Dla porównania. Stubai to lodowiec i jedna z najdłuższych tras na świecie plus jakieś 4xbukowel na w rejonie (np. Schlick 2000, który jest sam w sobie potężny). Czas dojazdu - podobny. Standard w Austrii - o wiele wyższy. Ceny - porównywalne. Gwarancja śniegu - nieporównywalne (ze wskazaniem na Austrię). Koszt dojazdu - wyższy w Austrii. Różnimy się też tym, że ja mam dalej do Bokovela. Gdybym miał bliżej, jeździł bym tam pewnie. Ale na kolejny wyjazd jednak zmieniam na Austrię. |
|
29.02.2020, 12:30 | #86 | |
Zarejestrowany: Dec 2019
Posty: 45
Motocykl: CRF1100 DCT
Online: 2 dni 21 godz 32 min 5 s
|
Cytat:
dobrze jest mieć skipass na całą dolinę, bo np Schlick 2000 świetnie się sprawdza, kiedy do góry jest słaba widoczność... |
|
29.02.2020, 22:31 | #87 | |
Cytat:
|
||
06.05.2020, 11:46 | #88 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
No to plany się zmieniają (nie tylko zimowe, podróż dookoła świata poszła w zapomnienie) Nasze skomasowanie zamówień na ski-passy przełożymy na czas, gdy będzie można podróżować.
Mam prośbę o radę: biegówki. Wiem, że kilku Kolegów jest biegłych w bieganiu na biegówkach Mam nadzieję, że śnieg spadnie gdzieś w Polsce i będę z dzieciakami biegał. Nigdy w życiu tego nie robiłem. Prośby, pytania: 1) jaki sprzęt kupić na początek? Teraz dobry moment, duży wybór, a jeszcze popyt się nie zaczął (jak np. na przyczepy kampingowe, czy działki - ludzie wiedzą, że nie wyjadą za granicę). Są różne modele nart, wiązań, butów - gubię się w tym a sprzedawca wszystko mi wciśnie. NIe chodzi mi aby najtaniej, ale najlepiej. NIe chcę zrazić dzieciaków i chcę ten moment wykorzystać na dodanie im kolejnej wiedzy sportowe (strasznie niesportowe to pokolenie i wina nas, rodziców). Taki rower zimą na śniegu 2) instruktor / nauczyciel w wawie okolicach. Polecicie coś? 3) polecicie miejsce na narty biegówki? Poza górami (będą tłumy). Myślę o Podlasiu, bieganie po oznaczonych szlakach rowerowych, których pełno. Miejsce odludne, fajne domki do wynajęcia. Z góry dziękuję! |
06.05.2020, 11:54 | #89 |
Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Reguły
Posty: 778
Motocykl: Husqvarna FE 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 23 godz 36 min 0
|
Może na początku coś wypożycz i zobacz czy dzieciakom się podoba?
Ja kiedyś korzystałem z wypożyczalni w lesie Kabackim - z tym, że trzeba tam być z samego rana bo sporo chętnych. 2h zabawy po lesie i do domu Na początek wystarczy. Wiem że są też inne wypożyczalnie w okolicach Wawy - chyba nad wisłą i kampinosie... znajdziesz w googlach pewnie... PZDR Qter
__________________
Pije bro i palę sziszę... |
06.05.2020, 12:08 | #90 |
Jesli chodzi o system wiązań to poczytaj tutaj:
https://www.snowshop.pl/blog/rodzaje...nart-biegowych swego czasu jak był jeszcze w PL śnieg ;-) to pare razy biegałem na Młocinach: http://biegowkinamlocinach.pl/ |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kto z Czarnuchów jeździ na trialu i ma ochotę na zabawę?;) | Pirania | Umawianie i propozycje wyjazdów | 16 | 29.08.2018 09:59 |
Na co patrzec przy zakupie Trans Alpa? | Tymon | Inne - dyskusja ogólna | 34 | 27.08.2015 10:05 |