22.06.2012, 02:11 | #21 | |||
świeżym warto być:)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 52 min 48 s
|
No fakt, dziewoje tam krasiwe, ale jadąc motocyklem lub autem, gdzie celem jest Pamir, to trochę taki kawałek drogi "za karę". Jarek pojechał tam w wersji per pedes, a to zapewne zupełnie inne doznania i byc moze Kazachstan jest fajny i wcale nie jest tam ciepło i gdzieś są ZIMNE wodospady i piękne CHŁODNE góry Obejrzałem foty...wiele znajomych miejsc...wróciły wspomnienia...ech.
Cytat:
__________________
pozdrawiam Pan Bajrasz |
|||
22.06.2012, 02:19 | #22 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 7 godz 57 min 2 s
|
Ja Kazachstan zapamiętałem tak:
Ale bywało i tak Jaru, liczymy na obszerną relację |
22.06.2012, 09:33 | #23 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Ale tak porozrzucane po tym rozległym kraju, że nie da się ich na tranzycie oblecieć. Trafić na krasiwe syreny w KAZ... trza mieć farta i to w dużych ośrodkach możliwe. Ja tego farta nie miałem Ciekawym zdania naszego bohatera. |
|
25.06.2012, 14:02 | #24 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kielce/Wawa
Posty: 647
Motocykl: RD04
Przebieg: dupa
Online: 1 tydzień 3 dni 18 godz 17 min 27 s
|
Rób wizę do Uzbekistanu i zasuwaj do Samarkandy i Buchary, ewentualnie masz obok Kirgistan
__________________
Cow killer! |
25.06.2012, 18:04 | #25 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
mała zajawka
.
Naszykowałem już większość zdjęć i wrzucam wam małe demo w roli zapowiedzi dalszej "relacji", którą postaram się rozpocząć w tym tygodniu. Postaram się pisać mało bo moich wypowiedzi w języku polskim sam często nie rozumiem W trakcie podroży przeżywałem momenty zachwytu i totalnej desperacji. Kazachstan już zawsze będzie mi się kojarzył z wielkimi kontrastami, które często aż rażą po oczach. Tak jak wszyscy piszecie Kazachstan może być dla podróżnika ogromnym i monotonnym krajem. Jak jednak Elwood zauważa, w tym ogromie drzemie jego siła, w niekończącym się stepie jesteśmy w stanie odnaleźć prawdziwe perełki. Problemem jest wtedy tylko czas jaki możemy poświecić na zwiedzanie i środek transportu, o czym się szybko przekonałem.. Ile skarbów takich jak "zloty człowiek" czy petroglify może do tej pory tkwić w bezkresnych stepach? .
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
26.06.2012, 22:20 | #26 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
No Jaru...
Czytając Twój podpis, czuję już smak tej przygody |
27.06.2012, 00:37 | #28 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Pierwsze dni, aklimatyzacja i rozmaite widoczki.. ;)
Do Almaty docieram samolotem.
Przy wyjściu z sali odpraw wita mnie kordon taksówkarzy, którzy mimo zapewnień, że nie potrzebna mi taxi nie odpuszczają i podążają za mną krok w krok pytając o adres na jaki chcę zajechać. Są bardzo nachalni i jest nieprzyjemnie dlatego obieram kierunek "przed siebie" i zasuwam po parkingu lotniska w stronę wyjścia na miasto. Zasuwałem tak szybko, że nie wymieniłem żadnej kasy i pozostaje mi drałowanie do najbliższego bankomatu. Miły poranny spacer pozwala mi obserwować budzące się do życia miasto. Jeden z ulubionych bilbordów: Zaraz obok pierwsze spotkanie z Nursułtanem, który jak się później okazało towarzyszył mi na każdym kroku w Kazachstanie. Jestem totalnie zagubiony, drałuje z moim plecakiem niczym ślimak niosący dom na plecach. Dochodzę na przystanek i próbuje kupić w kiosku bilet na autobus - nie udaje się.. Każdy z podjeżdżających autobusów ma numer na szybie, zero rozkładu, ludzie wsiadają i nie widzę nikogo kto by kasował bilet.. Po 20minutach obserwowania decyduje się - raz kozie śmierć, wsiadam do pierwszego lepszego autobusu bez biletu. Oświecenie - w Kazachstanie nie jeździ się od biletu - kupuje się u konduktora! Parę widoków z centrum miasta: W każdym przewodniku turysta jest ostrzegany przed korzystaniem z "nieoficjalnych taksówek". Problem tkwi w tym, że tych oficjalnych jest mało i każdy Kazach taksówkę łapie w ten sposób: Wystarczy wyciągnąć rękę i w mig zatrzymują się przejeżdżające samochody z kierowcami pytającymi o to dokąd i za ile pojedziemy. Mimo, że wygląda to dziwnie i chaotycznie, zapewniam was, że po przyzwyczajeniu się komunikacja w kazaskich miastach jest bardzo łatwa. .
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
27.06.2012, 00:43 | #29 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Metro
Wieczorem pierwszy raz odwiedzam metro w Almaty.
Po 20 latach zostało oddane do użytku ok. 2miesięcy temu. Wrażenie jest piorunujące, jest mega czysto i wszystko jest zadbane. Wrażenie robi też to, że metro, które jest nieco droższe od autobusów jest totalnie opustoszałe. Mieszkańcy nie są jeszcze przyzwyczajeni i przez chwilę zapominam, że nie jestem miejscowy - tak samo jak ja, wszyscy inni robią sobie zdjęcia pozując niczym turyści.. .
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rodopy offem. Długa relacja z krótkiego wypadu. [Czerwiec, 2012] | Louis | Trochę dalej | 60 | 24.08.2014 15:22 |
Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii. [Czerwiec 2012] | majek | Trochę dalej | 104 | 26.02.2013 15:33 |
Gryf Party 22-24 czerwiec 2012 | KML | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 21 | 28.06.2012 23:02 |
IV Weekend z koniem w tle - 16-17 czerwiec 2012 | Cynciu | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 76 | 21.06.2012 19:19 |
Kawkaz - czerwiec/lipiec 2012 | Sub | Przygotowania do wyjazdów | 17 | 22.05.2012 10:29 |