Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27.06.2012, 09:27   #31
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie

Hej Tomek, z Afryką bym do metra nie zajrzał. Będziecie się musieli przyzwyczaić, że w podroży bez motocykla klimaty są nieco inne
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.06.2012, 18:18   #32
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie Piątek, dzień wesel

W piątek już bez wielkiego plecaka spaceruje i zadamawiam się w mieście.

Mijam urząd stanu cywilnego i pierwszy raz dane mi jest podziwiać limuzyny i resztę orszaku weselnego:






W drodze do parku Panfilowcow robię przegląd Almackich autobusów.
Proponuje zwrócić uwagę na zawieszenie:


Cerkiew w parku Panfilowcow jest jednym z nielicznych zabytkowych budynków w Almacie. Przetrwała potężne trzęsienie ziemi (nawiedziło Almaty 100 lat temu) dzięki swojej drewnianej konstrukcji.




Tu tez odbywają się śluby, jest sporo ludzi, którzy przeszkadzają mi w oglądaniu każdego szczegółu fasady..






Najbardziej kontrastowe zdjęcie z mojej wycieczki, wśród bogato ubranego tłumu i limuzyn krążą babcie proszące o jałmużnę:




Śluby odbywają się taśmowo, następna para czeka,



dlatego trzeba szybko zrobić porządek ,



i ustalić dalsza strategie działania.




W czasie gdy poprzednia para jest zajęta wypuszczaniem białych gołębi, następni narzeczeni staja przed ołtarzem.


W cerkwi jest mało osób, większość gości czeka na zewnątrz.


Tak wyglądają śluby ortodoksów.
Śluby Kazachów do zupełnie inna bajka.

.
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.06.2012, 23:45   #33
Komak


Zarejestrowany: Mar 2010
Posty: 362
Motocykl: Juz nie mam
Komak jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 15 godz 1 min 41 s
Domyślnie

Musze powiedzieć że metro nie zrobiło na mnie ogóle wrażenia bo byłeś po prostu w jakimś muzeum a nam kit wciskasz. Portugalia Hiszpania w dogrywce 0-0. jak się interesujesz. Czekam-y na więcej.
Komak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.06.2012, 21:45   #34
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie W stronę zielonego bazaru

Komak metro się nie podoba to trudno, ale mi tu wiarygodności zdjęć nie podważaj, za dużo się natrudziłem przy tym fotomontażu

Robię jeszcze mały spacer wkoło cerkwi.




Robię pamiątkowe zdjęcie dla moich francuzów:


Park nazwany jest na cześć Iwana Panfiłowa, radzieckiego bohatera wojennego.









Po drodze na zielony bazar spotykam sporo starszych ludzi.Czym się zajmuje ta Pani?


.
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.06.2012, 22:08   #35
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie Zielony Bazar

Docieram do zjawiskowego Zielonego Bazaru, który powinien być żelaznym punktem dla każdego turysty w Almaty.




Pochodzę z rodziny handlarzy, dlatego jestem zachwycony i natychmiast zaczynam fotografować.



Pieczołowicie wyłożony towar, wszyscy handlarze w takich samych strojach, jednym słowem przepiękne miejsce..


Na tym zdjęciu widoczny jest znak zakazu fotografowania, który przeoczyłem w czasie mojej szarży.




Hala jest ogromna.








Bez słów, tu czuć klimat jedwabnego szlaku..












Idę na dział mięsny:




W tym momencie zostałem grzecznie poproszony żeby nie fotografować To co zdążyłem uwiecznić to moje i wasze.

Na bazar wracałem jeszcze nie raz, czy to robiąc zakupy na dalszą podróż, czy to lokalnych stołówek na pyszne kazaskie jedzenie.

.
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.07.2012, 09:36   #36
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie Czarynski Kanion - dojazd

Dla turysty bez własnego środka transportu wydostanie się za miasto może stanowić nie lada problem..

Startujemy od Couchsurfera Nikity, chłopaka który wyglądem przypomina prawdziwego raste. Nikita (mimo sprzyjających warunków tuz przed jego domem) nosi koszulki typu "no drugs, stay clear":


Pomimo, że widoki przed domem Nikity są bardzo zachęcające do zagrzania miejsca na dłużej my ruszamy dalej:


Podroż zaczynamy od przedmieść miasta i autostopu, za który w Kazachstanie zazwyczaj trzeba zapłacić.
Po jakimś czasie łapiemy miejscowego ikarusa:







Przymusowy postój staje się okazja do ostatniego obiadu przed kanionem.





łapa w górę i znów ruszamy na stopa.


Tym razem jedziemy z pazernym pogranicznikiem, który pojechał droga pasująca jemu a nie nam.
Wysadza nas przy rzece, pokazuje ręka w step i oznajmia nam, ze do kanionu 20km w ta stronę..

Debatujemy, mamy zapas jedzenia na 3-4dni, każdy po litrowej butelce wody z perspektywa maszerowania wzdłuż rzeki. Temperatura w miarę niska, zapowiada się lekki deszcz. Czas oceniamy na 2-4 dni..
IDZIEMY!



.
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.07.2012, 09:59   #37
RAFWRO
 
RAFWRO's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: WROCŁAW
Posty: 655
Motocykl: RD07
RAFWRO jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 dni 2 godz 10 min 10 s
Domyślnie

Piękna przygoda. Wieczorem mam nadzieję znaleźć fotki i relacje z "pieszo przez step"
RAFWRO jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.07.2012, 18:36   #38
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał JARU Zobacz post
Debatujemy, mamy zapas jedzenia na 3-4dni, każdy po litrowej butelce wody z perspektywa maszerowania wzdłuż rzeki. Temperatura w miarę niska, zapowiada się lekki deszcz. Czas oceniamy na 2-4 dni..
IDZIEMY!

Złapiecie jakiś "konny autostop"? Ktoś Was podrzuci komarkiem, na którym w tych stronach mieści się przecież cała rodzina , co najmniej jedno zwierzę hodowlane i jakiś mebel.... No ciekawa jestem czy będzicie spacerować do wąwozu, czy przdarzy się Wam jakaś niespodzianka ....?

Czekam na dalszy rozwój akcji oczywiście.
__________________
Ola
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.07.2012, 21:27   #39
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie Czaryński Kanion..

Dopiero wróciłem, ale już biorę się do roboty tak żeby nie zawieźć Rafała i Oli dopowiedzieć to co dalej..

Jako, że po środku stepu nie chcieliśmy wysiadać, dziadek podwiózł nas do rzeki, która tworzy kanion 20km dalej..

Krótka rozkminka mapy 1:3 mln i decydujemy się na przygodę.

Zaczyna się wyśmienicie, jest płasko, a my przedzieramy się przez krzaki.






Jak na botaników-amatorów przystało interesuje nas każda roślinka, a nasze morale rosną


Zbieramy trochę fauny na pamiątkę i ruszamy dalej.

Pojawiają się niskie ściany kanionu, w koło ogromne przestrzenie.




Robi się coraz ładniej, bo zwężające się ściany dostarczają super widoków.


Trafiamy na jaskinię z przygotowanym ogniskiem, ale jest jeszcze jasno, humory dopisują - idziemy dalej!




Pionowe ściany zaczynają wpadać wprost do rwącej rzeki. W tym momencie nie pozostaje nam nic innego jak wdrapać się żlebem na górę.


Słońce się powoli chowa, na górze wieje mocny wiatr dlatego postanawiamy sturlać się którym ze żlebów w stronę rzeki.




.
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton

Ostatnio edytowane przez JARU : 03.07.2012 o 21:44
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.07.2012, 22:23   #40
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Jaru, w ramach przerwy, podaj, ile schudłes na tym wypadzie
  Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Rodopy offem. Długa relacja z krótkiego wypadu. [Czerwiec, 2012] Louis Trochę dalej 60 24.08.2014 15:22
Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii. [Czerwiec 2012] majek Trochę dalej 104 26.02.2013 15:33
Gryf Party 22-24 czerwiec 2012 KML Imprezy forum AT i zloty ogólne 21 28.06.2012 23:02
IV Weekend z koniem w tle - 16-17 czerwiec 2012 Cynciu Imprezy forum AT i zloty ogólne 76 21.06.2012 19:19
Kawkaz - czerwiec/lipiec 2012 Sub Przygotowania do wyjazdów 17 22.05.2012 10:29


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.