21.03.2013, 19:58 | #31 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
IMG_4087.jpg
Z Neum kierowaliśmy się na Mostar, ale GPS potrafi czasem zadbać, żeby zwiedzić miejsca, do których nigdy byśmy nie zajrzeli. Dobrze, jeśli jesteśmy na to przygotowani, gorzej zaś, jak zrobi to nagle. Byłem przeświadczony, że pilnuję wskazań, choć nigdy żadnym skrótem nie pogardziłem. IMG_4094.jpg IMG_4105.jpg IMG_4092.jpg Droga była asfaltowa, choć wąska na jeden samochód. Pięła się malowniczo wysokim zboczem. Pusto, skwar, drogi przybywa.. Cierpliwie dotrwaliśmy do momentu, kiedy skończył się asfalt, ale trochę rozłożyło nas, kiedy całkiem zginęła droga. A GPS wie i pokazuje swoje… Szukamy, bo paliwa na powrót za mało. Dróżki kończą się starym cmentarzem, urwiskiem, a te prowadzące do wyludnionych wsi robią pętlę i wracamy do punktu wyjścia. Przeczesujemy po kilkakroć teren i robi się niewesoło. Mirek przy próbie zdjęcia kasku zalewa się potem, a wygląda to tak, jak strumień z nieszczelnego przewodu. Przecież dokądś ta droga musi prowadzić! Zmęczeni objazdem okolicy w poszukiwaniu drogi łapiemy sił w krzakach dających odrobinę cienia i dopiero „z buta” przedzieram się przez zarośla i znajduję coś, co idzie w korzystnym kierunku i coraz lepiej wygląda IMG_4095.jpg IMG_4113.jpg IMG_4108.jpg Nie ukrywam, że mieliśmy lekkiego stracha całą sytuacją. Teraz zostało tylko cierpliwie jechać do przodu i liczyć, że gdzieś wyjedziemy. Droga była momentami bardzo niebezpieczna dla załadowanych afryk. Ostre, bardzo luźne kamienie mimo kostek nie pozwalały prosto jechać a najmniejsza próba hamowania przy zjeździe zsuwała nas na urwisty skraj drogi, której jedynym zabezpieczeniem były zsunięte, luźne kamienie. IMG_4099.jpg IMG_4100.jpg IMG_4116.jpg Po tej przygodzie, miły był widok cywilizacji nad piękną Neretwą. Wyjechaliśmy w Caplinie i w pierwszej benzyniarni uzupełniliśmy zapasy. Jej pracownicy dziwnie patrzyli –skąd się wzięliśmy tacy ugotowani, ale bez słowa podawali kolejne zimne napoje |
21.03.2013, 20:36 | #32 |
Tomku, znów przestałeś pisać!
__________________
podpis bez buraczanych tekstów i życiowych prawd |
|
21.03.2013, 21:16 | #33 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
Robercie...
IMG_3222.jpg IMG_3231.jpg Niezłym uzupełnieniem dnia był wodny park rozrywki. Tak mówiliśmy o naturalnych „wodopadach Kravica”. N 43*09’21,81” E 17*36’36,29” Powstały od niedawna wielki parking w sąsiedztwie świadczy o coraz to większej liczbie chętnych zobaczenia tego pięknego miejsca. Motocyklem można dojechać do samych wodospadów. Fajne jest to, że można nie tylko popatrzeć, ale i skorzystać z dobrodziejstwa czystej wody spadającej z wysoka, tworzącej naturalne prysznice i jacuzzi. W czasie naszej wycieczki, panowała susza. Jak wcześniej pisałem, deszcz nie padał od ponad 100dni. Próbuje wyobrazić sobie to miejsce mokrą wiosna... IMG_4168.jpg IMG_4181.jpg IMG_4185.jpg IMG_4186.jpg IMG_4201.jpg IMG_4203.jpg Jestem dumny z tej poziomki na jednej ręce IMG_4207.jpg Nie muszę chyba pisać jaka to ulga w tamtym klimacie przed czekającą nas powrotną drogą. A i teraz, przy takiej zimie za oknem miło zajrzeć i powspominać Ostatnio edytowane przez ATomek : 21.03.2013 o 21:49 |
21.03.2013, 21:40 | #34 |
JAPIERDZIU... takie miejsce po takim skwarze to musiało byc jak raj!
wycieczka 5/5 - dawaj dalej! matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
21.03.2013, 21:44 | #35 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
Tak. Raj dla jaj! To nowe określenie tego miejsca
Odpowiem na pytanie: Tak. Miejsce jest bezpłatne. Bo my generalnie lubimy nie płacić! Ostatnio edytowane przez ATomek : 21.03.2013 o 21:57 |
21.03.2013, 22:53 | #36 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Garwolin(mazowieckie)
Posty: 89
Motocykl: EXC 200
Online: 1 tydzień 2 dni 10 godz 44 min 45 s
|
Gdzie ta wiosna! Tomek dawaj więcej
__________________
EXC 200 https://www.youtube.com/PrzYm |
22.03.2013, 19:35 | #37 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
IMG_3160.jpg
IMG_3162.jpg W odległości kilkunastu km jadąc na północ docieramy do Medjugorie. Miejsce na namiot znajdujemy tym razem wśród pola dla camperów. Miejsce mało urokliwe, ale jak dziś wspominamy, wygodne. Medjugorie, to słynne na cały świat współczesne miejsce objawień NMP. Tajemnica tego miejsca trwa od 1981r. Kościół katolicki wciąż nie potwierdza prawdziwości widzeń, choć uznaje jako miejsce kultu. Ciekawym jest fakt, że od ponad 30lat dwoje z szóstki świadków widzenia ma codziennie, kolejna raz w miesiącu a pozostała trójka raz w roku, stale w tym samym czasie. Jak mówią, ukazująca się im Gospa przekazuje nieustannie wezwanie do pokoju w rodzinach, ludzkich sercach i w świecie poprzez post, pokutę, modlitwę i spowiedź. IMG_3164.jpg IMG_4153.jpg IMG_3197.jpg W Medjugorie, centralnym miejscem jest kościół, zaś miejscem licznych pielgrzymek jest góra Kriżevac (z widocznym z daleka białym krzyżem z 1933r) i góra Objawień, tzw Pod Brdo. Warto uważać, aby panujący klimat wiecznego odpustu- handlu i straganów nie przesłonił nam pobytu. IMG_3199.jpg IMG_3206.jpg |
23.03.2013, 14:38 | #38 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
W Medjugorie spędziliśmy wieczór, noc i dopołudnie. To w sam raz na odwiedzenie wszystkich miejsc, o których pisałem.
Odległość ok.20km do Mostaru przejechaliśmy w największym skwarze. Klimatyzacja działa tylko w czasie jazdy IMG_4225.jpg IMG_4231.jpg IMG_3269.jpg Doskonałe oznaczenie doprowadza nas do wizytówki miasta- mostu tureckiego IMG_4242.jpg IMG_3295.jpg IMG_3286.jpg Zatrzymujemy się w maleńkiej uliczce przy starówce, popijamy soczki, rozmawiamy z innymi spotkanymi ekipami z Polski o wrażeniach z wakacji; Wojtek zaszczepia w nas Peloponez (Wojtek- pozdrawiamy!) i w małych odstępach ruszamy na północ. IMG_4254.jpg IMG_4264.jpg Jedziemy główną drogą wijącą się w kanionie Neretwy. Ruch na tyle mały, że nie przeszkadza w podziwianiu okolicy. W miejscowości Prozor odbijamy w góry szukając noclegu. Tuż za swojsko brzmiącą nazwą Sopot, do gustu przypada nam jezioro z piękną, tajemniczą wyspą pośrodku. Chyba zaczynamy się robić wybredni IMG_4284.jpg IMG_4282.jpg Okolica cicha, spokojna, jest woda, zostajemy.. Poziom wody kilkanaście metrów niższy, niż były ślady, co dodaje na tym pustkowiu swoistego sznytu piękna. IMG_4290.jpg IMG_3313.jpg |
24.03.2013, 01:02 | #39 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
Sie zaczyna, sie kończy.
Będzie jeszcze słowo na zakończenie wraz ze szkicem całej trasy i własną oceną. IMG_4311.jpg IMG_4331.jpg IMG_3355.jpg Póki co, wracamy z BIH. W okolicach Jajec rejestrujemy ostatni ładny plener i za niedługo w Gradiska wjeżdżamy do Chorwacji. Tutaj nie pamiętam nic wartego podzielenia się i jakiekolwiek emocje pojawiają się dopiero na Węgrzech: IMG_4341.jpg i później nad Balatonem IMG_3368.jpg IMG_3363.jpg Tutaj krótka opowieść. Po znalezieniu miejsca pod namioty (oczywiście w strefie wolnej od jakichkolwiek opłat) podzieliliśmy się obowiązkami: dziewczyny poszły na spacer po Balatonie, Mirek pilnował betów, ja skoczyłem do niedalekiego Lidla upolować coś na kolację. Po powrocie widzę, że dziewczyn nadal nie ma. Tu trzeba wyjaśnić, że tegoroczny poziom wody w jeziorze był taki, że z 500m od brzegu woda była po łydki, a chcąc kawałek przepłynąć, trzeba było powędrować bliżej środka. I dziewczyny szły, szły, trochę popływały i znowu szły podziwiając piękny zachód słońca, aż zorientowały się, że brzeg ledwo widać. Zapadły ciemności, rozbłysły światła na nabrzeżu. Z perspektywy jeziora wszystko takie samo. Po dotarciu na brzeg musiały wyglądać dziwnie, bo nikt nie chciał użyczyć im telefonu. Odmawiano nawet w mijanych hotelach. Jazda motocyklem wzdłuż nabrzeża w prawo i w lewo na nic się nie zdawała. Odeszły nie zdając sobie z tego sprawy, bardzo daleko. W końcu zguby się szczęśliwie znalazły, ale piszę to ku przestrodze: orientacja na wodzie-raz, brak chęci pomocy miejscowych -dwa. Węgrzy podpadli- wyjeżdżamy! Dunaj przekraczamy w Sturowie. IMG_4367.jpg IMG_4369.jpg Król Polski Jan III Sobieski osobiście szablą wskazuje nam, którędy najbliżej… IMG_4397.jpg W przejeździe przez Słowację pomagają nam takie widoczki. Była sobota, wracać jeszcze nam się nie chciało, do domu pozostało jakieś 500km. Pomyśleliśmy o słowackich Oravicach i ich gorących źródłach. Po raz ostatni na wyjeździe rozłożyliśmy majdan i do 21.oo pławiliśmy się w odkrytych basenach z gorącą, leczniczą wodą. Był to prawdziwie czas na „wspomnienia na gorąco” z naszej udanej wycieczki. |
07.04.2013, 14:44 | #40 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,643
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 38 min 50 s
|
Za oknem śniegi tają, słońce coraz śmielej przebija się do nas i choć jeszcze nie złoci, to z każdą chwilą bliżej wiosny. Bliżej nowy sezon, a ja jeszcze nie zakończyłem starego.
Obiecałem słowo końcowe i poglądową mapkę naszej wycieczki. Wklejam link, bo mam kłopot z wgraniem samej mapki. https://maps.google.pl/maps?saddr=Ga...,14,16&t=m&z=8 W podsumowaniu warto zaznaczyć właśnie to słowo: wycieczka. Bez żalu nie wjeżdżaliśmy na drogi dla "tygrysów" ograniczając przejazd do tras wypoczynkowych. Typowe wakacje motocyklowe z żonami. Napaśliśmy oczy pięknymi widokami i użyliśmy Holideju małym kosztem. W całości przejechaliśmy ok.3500km przez 10dni, śpiąc w namiotach pół na dziko, pół na campingach; tak co się trafiło. Koniec sierpnia to w tamtych regionach skwar, ale tak właśnie lubimy. Zachęcam. Kierunek bardzo łatwy i choć pozostało trochę niedosytu to wróciliśmy zadowoleni i wypoczęci. Dobrze jest mieć z kim podzielić się wrażeniami. Wszystkim "pasażerom na gapę", którzy dojechali z nami do końca dziękuję. Taki zwyczaj IMG_2963.jpg Ostatnio edytowane przez ATomek : 07.04.2013 o 18:24 Powód: poprawiłem mapkę |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Gruzja - w tym roku jak widzę do znudznia [Sierpień 2012] | duzy79 | Trochę dalej | 42 | 27.12.2021 22:56 |
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 | gancek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 20 | 21.07.2013 22:23 |
A(le)LASKA na przystanku;) czyli niedźwiedzie o zapachu rumiankowym [Sierpień 2012] | Roomyanek | Trochę dalej | 142 | 31.05.2013 10:43 |
Gruzja + Armenia, sierpień, powrót przez Krym | Olek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 3 | 20.06.2012 16:18 |
Ukraina (Krym)-Rumunia sierpień/wrzesień 2012 | sagattic | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 10.04.2012 17:38 |