04.09.2013, 11:33 | #41 |
Hodowca Kalafiora
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Kraków
Posty: 393
Motocykl: już nie mam AT, tera jest MG
Online: 1 tydzień 3 dni 2 godz 34 min 42 s
|
Dzieci i żona to żaden problem, ja wręcz uważam, po doświadczeniach z różnymi ludźmi, że moja żona i córka to dla mnie najlepsi towarzysze podróży. Ale ja jestem z tą samą kobietą od jakiś 17 lat, a córka od maleńkości wszędzie jeździ z nami, więc może to kwestia przyzwyczajenia ;-)
Córa jeździ też ze mną na motocyklu, a żona nie, więc z córką latamy dookoła komina, a dalej jeździmy samochodem. Pewnie, że chciałbym spróbować pojechać hen daleko na motocyklu, ale dla mnie ważniejsza jest rodzina i czas spędzony z nimi, więc wybór jest prosty - albo razem, albo wcale. A, że dla mnie nie ważne gdzie i jak, to przeważnie podróżujemy razem. Poza tym to też kwestia kompromisów - ja mogę spać, gdzie popadnie, ale Eliza woli "bliżej cywilizacji" - więc co 2-3 dni stajemy na campingu czy w jakimś hoteliku. Ja nie lubię tłumów ludzi i centrów miast, dla Elizy wieżowce i kolorowy tłum to był zachwyt - więc ja z Julką siedziałem w tym czasie w ZOO i na placu zabaw. Ja lubię trochę offu, Eliza mniej, ale dzielnie sekundowała mi na bezdrożach. Dla mnie jedyną ceną jest to, że muszę odpuścić co bardziej ekstremalne pomysły, ale to bardzo niska cena za naprawdę dobrze spędzony czas i udany wyjazd. Cała reszta jest OK.
__________________
To nie burza tata, to Pan Bóg jeździ na motorze! |
04.09.2013, 12:38 | #42 | ||
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 42 min 22 s
|
Cytat:
Cytat:
Oczywiście, że chciałbym pojechać dookoła świata, kto by nie chciał? Obecnie jednak jakoś tego nie widzę, chyba, że z rodziną ale to raczej nie motocyklem. Miałem kiedyś w życiu taki moment, kiedy mógłbym w taką podróż ruszyć. Raz tylko, tuż po maturze. Rodzice wcześnie odeszli, dziadkowie jeszcze wcześniej i zostałem zupełnie sam. Niestety to były inne czasy i żadnej wyprawie mowy nie było. Zastanawiam się więc, czy człowiek musi się znaleźć na zakręcie życia, aby sobie na taką podróż pozwolić. Czy można czerpać maximum radości z podróży zostawiając bliskich na rok lub dłużej? Czy to kwestia egoizmu czy odpowiedniego nastawienia? Czy Słowianie też tak potrafią, bo mam wrażenie, że Anglosasom to jakoś łatwiej przychodzi? P.S. Kamil pozdrawiam. Piszę ten post z garażu. Za plecami stoi spakowany motocykl, a przed nami, od soboty, 5000 km kompromisu
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały. |
||
04.09.2013, 12:55 | #43 |
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 304
Przebieg: ~
Online: 2 tygodni 5 dni 1 godz 37 min 39 s
|
Moja siostra pracując onegdaj w hostelu i bawiąc sie w couchsurfing zaobserwowała ciekawe zjawisko. Otóż po świecie, naprawdę całym świecie, szwęda sie masa dwudziestolatków, którzy wyruszyli w ok 2 letnią podróż po całym świecie. To czas gdy poznają inne kultury, pracują dorywczo, uczą sie, zwiedzają ...by po tych dwóch latach wrócić w rodzinne strony, przejąć po rodzicach farmę, firmę, gospodarstwo, czy inny rodzinny biznes i zostać już tam na zawsze.
|
04.09.2013, 13:41 | #44 |
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Szczecin
Posty: 2,996
Motocykl: CRF1100
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 8 godz 58 min 2 s
|
noo właśnie a może jest tak, że my po prostu kiedy mieliśmy te 20 lat nie przeszliśmy pewnego etapu, i teraz staramy się to nadrabiać...
__________________
Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie.. |
04.09.2013, 13:48 | #45 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Posty: 60
Motocykl: LC4 640 ADV '03
Przebieg: 54 000
Online: 1 dzień 23 godz 23 min 53 s
|
To jest bardzo możliwe. Z drugiej strony nie da się podróżować na zapas, tak myślę.
|
04.09.2013, 14:03 | #46 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chwałowice/Wrocław
Posty: 457
Motocykl: RD07
Przebieg: 99 000
Online: 1 miesiąc 6 dni 22 godz 11 min 52 s
|
45oo km po Alpach z dojazdem. Z synem (15 L) na plechach. Ostatni dzień, piątek wyjechalismy o 8 rano z Lucerny. Dostarlismy do domu po 18 godzinach czyli w sobotę o 2h w nocy pokonując 1171km jednorazowo.
Cytuję : << Tatusiu jak tam ? Spoko synek a ty jak tam spoko tatusiu, damy rade ? damy jedziemy >>. Dojechaliśmy w domu wyskoczyła Bogusia moja żona ukochała nas mało nie udusiła. Teraz ona pojechała do Włoch i leży na plaży. Sielanka ale co będzie gdy zerkniemy na wschód ? hm ? Ostatnio edytowane przez Brambi : 04.09.2013 o 14:50 |
04.09.2013, 14:36 | #47 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 588
Motocykl: brak
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 18 godz 2 min 36 s
|
Z dziećmi można podróżować. Wręcz zachęcam do tego, bo niby jakie są przeciwwskazania? Moja córka nie opuściła ani jednego wyjazdu. Zrobiła na motocyklu około 40 tyś km. Pierwszy raz pojechała ze mną jak miała niecałe 13 lat. To bardzo wiąże i łączy. Nie zawsze podróżowanie to kompromisy. Bywa że można po prostu wsiąść i pojechać, czego wszystkim życzę
__________________
Pełne zadowolenie składa się z małych uciech rozłożonych w czasie. https://www.facebook.com/CFact1/ |
04.09.2013, 14:37 | #48 |
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Szczecin
Posty: 2,996
Motocykl: CRF1100
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 8 godz 58 min 2 s
|
45000 km po alpach.. ? to się nazywa TRIP
__________________
Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie.. |
04.09.2013, 14:49 | #49 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chwałowice/Wrocław
Posty: 457
Motocykl: RD07
Przebieg: 99 000
Online: 1 miesiąc 6 dni 22 godz 11 min 52 s
|
4500 sorki
|
04.09.2013, 14:51 | #50 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chwałowice/Wrocław
Posty: 457
Motocykl: RD07
Przebieg: 99 000
Online: 1 miesiąc 6 dni 22 godz 11 min 52 s
|
Dzieciaki są twardsze niż się zdaje !
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Groby, łodzie i bociany czyli Warmińske przygody kartograficzne | czosnek | Polska | 28 | 07.02.2012 19:10 |
Jura, czyli ,,męskie przygody". | Kristos | Polska | 6 | 01.02.2011 23:37 |