04.09.2013, 21:10 | #61 | |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Cytat:
Każdy ma inne priorytety i trzeba to uszanować!!!!!
__________________
Agent 0,7 |
|
04.09.2013, 22:05 | #62 |
Zarejestrowany: Nov 2009
Miasto: Gdańsk
Posty: 585
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 16 min 6 s
|
|
04.09.2013, 22:07 | #63 |
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Gdańsk
Posty: 234
Motocykl: RD07a
Przebieg: 67000
Online: 1 tydzień 3 dni 2 godz 56 min 37 s
|
Zdecydowana większość z Nas, czytających relacje z dalekich podróży tu na tym forum czy innych, nigdy się w taką nie wybierze. Myśl, że jednak kiedyś może...jest bezcenna.
A jak już do niej dojdzie doświadczenie zdobyte na własnej skórze gdzieś daleko od domu że: Człowiek będący w dalekiej podróży jest święty... zostaje na zawsze |
04.09.2013, 22:12 | #64 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,924
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 40 min 35 s
|
Bo marzenia i nadzieja sa najwazniejsze w zyciu
|
04.09.2013, 22:19 | #65 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
kłote MarekM:
Jako młodzieniec pouczę starszego bardziej doświadczonego, że tekstu w cudzysłowie nie czyta się dosłownie. W sensie, że podróżować można na dwa sposoby... można mieć temat zorganizowany, wystarczające fundusze, zakupione i zabrane przewodniki albo można wyjść z chałupy z 10zł w portfelu. Bywają przypadki masakrycznych wypadków/przypadków/przygód w czasie "podróżowania" - taki przypadek więcej uczy niż brak przypadku. Tyczy się to również życia codziennego... to taki trochę synonim "na błędach się uczysz", ale kto by młodego słuchał z uwagą
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
04.09.2013, 22:22 | #66 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,924
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 40 min 35 s
|
no...!ja juz od dawna slucham
|
04.09.2013, 23:33 | #67 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,503
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
|
Cytat ze znanej kiedyś bajki :
"Hej! powiedział Ryjek. Odkryłem ciekawą ścieżkę. Wygląda niebezpiecznie. Jak niebezpiecznie? spytał Muminek. Powiedziałbym, że niezwykle niebezpiecznie odparł poważnie mały zwierzaczek Ryjek. W takim razie musimy wziąć ze sobą kanapki i sok postanowił Muminek" Pozdr. |
04.09.2013, 23:38 | #68 |
Zarejestrowany: Nov 2009
Miasto: Gdańsk
Posty: 585
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 16 min 6 s
|
"Glan na zębach" to z pewnością nie jest moja definicja "doświadczenia", ale nie wykluczam, że i tak można sobie ten termin tłumaczyć.
Jeżeli natomiast mówimy o tzw. przypadkach, to tutaj budżet nie zawsze ma znaczenie. |
05.09.2013, 10:36 | #69 |
Czytam wątek i widzę, że nie jestem sam w swych dylematach i rozterkach podróżniczo - rodzinnych.
Za każdym razem gdy wyjeżdżam sam na dalszy wypad offowy żałuję, że nie będzie mi towarzyszyła żona z synem, bo ...... poprostu nie się da tego pogodzić. Za każdym razem gdy wyjeżdżam z żoną bardziej turystycznie żałuję, że nie będzie z nami syna, bo ....... motor jest tylko dwuosobowy, a my nie żyjemy w Laosie, czy Cambodży gdzie jest to pojazd wielorodzinny. Od kilku lat jest tak, że wysyłamy syna na kolonie, a my z żonką w tym czasie lecimy gdzieś dalej. Za każdym razem mam poczucie, że spełniam swoje egoistyczne zachcianki i że teraz powinniśmy być wszyscy razem i przeżywać tą podróż wspólnie. Podczas każdej podróży mamy przynajmniej jedną sytuację podbramkową, gdzie nie wiele brakuje aby nasz syn dorastał bez nas. Przeważnie z czyjejś głupoty, ale i czasami z mojej nieuwagi (widoki, krajobrazy itp..... sami wiecie). Sytuacje te rodzą mocne przemyślenia i przewartościowania, co ważniejsze w życiu. Dwa koła są moją wielką pasją, ale powoli dojrzewam do poczynienia pewnych zmian i kompromisów. W przyszłym roku choćby puszką to rodzinnie, a na moto raczej solo. Pewnie odnośnie tego drugiego moja połówka będzie mało zadowolona, ale ........ może mnie przekona |
|
05.09.2013, 11:43 | #70 |
Zarejestrowany: Jul 2012
Miasto: Czernica
Posty: 140
Motocykl: Transalpinus Rex
Online: 1 tydzień 4 dni 16 godz 10 min 20 s
|
__________________
KLU KLUX HONDA MINOLTA TEAM |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Groby, łodzie i bociany czyli Warmińske przygody kartograficzne | czosnek | Polska | 28 | 07.02.2012 19:10 |
Jura, czyli ,,męskie przygody". | Kristos | Polska | 6 | 01.02.2011 23:37 |