25.01.2015, 18:54 | #32 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 22 godz 7 min 0
|
Nie powiem nic odkrywczego poza tym, że na horyzoncie pojawiają się ciężkie chmury więc znów pzrystepujemy do poszukiwań noclegu. Komunikujemy się z Wroną , że lecimy w stronę Kosova i szukamy lokum pod dachem. Zanim coś znajdziemy dopada nas deszcz. Staje przy jakimś barze, hotelu (ciężko to nazwać) i pytam o nocleg okazuję się, że za chwile odbędzie się tu wesele i miejsc brak. Na szczęscie przychodzi boss i lituje się nad nami. Przygotowuje 2 ostatnie pokoje z niewystarczającą liczbą miejsc. Jest mega .Po jakimś czasie dociera Wrona z dokumentami, niestety ale jemu nie udalo się uniknąć zlewy.
https://www.google.pl/maps/place/Luk...5a7ce275?hl=pl Ostatnio edytowane przez rumpel : 25.01.2015 o 19:44 |
25.01.2015, 19:05 | #33 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 22 godz 7 min 0
|
Po jakimś czasie boss przynosi nam ze swoim synem żarełko. Powoli zjeżdżają się goście a my jesteśmy "zaproszeni" do salki obok jeśli chcemy coś zjeść lub się napić. Obserwowanie dwóch rożnych, ze względu na religie, wesel (pierwsze to w Vajlevie) jest nie lada przeżyciem. To jak ludzie bawią się bez alko jest niesamowite. Druga sprawa to jak się ono skończyło miedzy 1 a 2 godzina wodzirej powiedział koniec, wszyscy grzecznie wstali i wyszli. Szok.
|
25.01.2015, 21:10 | #35 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 22 godz 7 min 0
|
Rano jak to po weselu, powolne pakowanie, czynności serwisowe, kawka, tankowanie i uderzamy na Kosovo. Po drodze Kawka i udajemy sie na wodospady Mirusha. Niestety mamy problemy ze znalezieniem ich. Ja sie troche krece i próbuje je namierzyć, załoga się buntuje i nie chce jechać tam offem. No cóż może następnym razem.
Ostatnio edytowane przez rumpel : 25.01.2015 o 21:15 |
25.01.2015, 21:30 | #36 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 22 godz 7 min 0
|
Następny cel to Gjakova lub po naszemu Djakovica. Gdzieś wyczytałem, iż był tam najwiekszy w europie Suk zaraz po tym w Stambule.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gjakova Zbieramy, się kiedy jak to bywa od samego początku naszego wyjazdu, zaczyna padać |
26.01.2015, 19:05 | #37 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 22 godz 7 min 0
|
Lecimy dalej choc wątpie czy ktos to czyta
W miejscowości Prizren wyrywny Wrona wraz z Wyrwasem gubią się gdzieś na skrzyżowaniu ( ach te BMki) . Wysyłam mu namiar gdzie ma jechać sms'em i jedziemy dalej. Oczywiście znów zaczyna lać i droga robi się śliska jak lód. Wrona z Wyrwasem którzy jada za nami zostają " uwiezieni" w kanionie w którym się wydarzył wypadek, dosłownie parę min za nami. Ja tańczę jak na lodzie na moich 7letnich E09. W pewnym momencie ma miejsce oberwanie chmury i stajemy gdzieś przy otwartym garażu aby założyć kondomy. |
26.01.2015, 19:09 | #38 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 51 min 11 s
|
Czyta czyta...pisz dużo dobrego o Afrykach...a Bmki...wiadomo...
|
26.01.2015, 19:19 | #39 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 22 godz 7 min 0
|
W pewnym momencie robi się tak zimno, że ja mam wrażenie, że pada deszcze ze śniegiem. Za drugim podejściem znajdujemy nocleg w Brezovice
https://www.google.pl/maps/place/Sht...98b1a2fb?hl=pl Dosłownie za parę min dojeżdża zagubiona dwójka. Suszymy ciuchy, rozgrzewamy się %. Ogólnie rzecz biorąc droga jest piękna warto ja przejechać w dobrych warunkach. Pieknie wygladały wioski z meczetami przyklejone do zboczy gór. Droga nr R115 |
26.01.2015, 19:43 | #40 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
A bałkany niby taki słoneczne...
Mało offu!
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Końcowi sezonu stanowczo NIE, czyli w poszukiwaniu SŁOŃCA [Bałkany, 2012] | Rychu72 | Trochę dalej | 60 | 29.11.2012 10:22 |
Mitas E-07 przód przeciwnie do kierunku jazdy | Grucha | Hamulce, kola, opony | 15 | 12.06.2012 01:27 |