Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23.09.2018, 17:17   #81
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
Domyślnie Pamir? A gdzie to jest?

Poniedziałek 6.08.18

Budzę się dość wcześnie. Powietrze zlazło w materaca więc nie dało się za długo leżeć. Szamamy wspólne śniadanko i pędzimy do garażu. Dopakowujemy jakieś zapomniane graty, poprawiamy sposób mocowania bambetli.
No i zbieramy się. Z Łukaszem i Marcinem umówiliśmy się na granicy w Budomierzu. Będą spóźnieni bo jakieś problemy z Afrą wynikły dnia poprzedniego. Jedziemy powoli w strone granicy aż tu nagle Afryka Marka staje

Marek coś tam grzebie i grzebie i z uśmiechem na twarzy mówi, że pompa paliwa ale spoko, ma zapas. Podłącza i bangla. Zbieramy manatki i ruszamy. Jedziemy chwile i nagle Afryka znowu staje. Hmm. Marek zaś grzebie i grzebie i mówi, że to znowu pompa ale spoko bo ją źle podłączył. Poprawi i będzie git. Jak powiedział tak zrobił i po kilkunastu minutach znów jedziemy. Myśle, sobie no ładnie się zaczyna przygoda 😀
Dojeżdżamy do Lubaczowa, kupujemy brakujące rzeczy, wymieniany pln na hrywny i kierujemy się na granicę. Spotykamy pierwszego Marcina. Z racji, że nie ma hrywien musi jechać do kantoru. Czekamy więc w cieniu. Wraca Marcin i w tym samym czasie dzwoni Łukasz gdzie jesteśmy bo on już na granicy. Z racji, że nie ma czasu na pierdoły wsiadamy i podjeżdżamy na przejście graniczne.
Nie ma ruchu wiec od razu kierujemy się pod okienko. Nasza strona poszła całkiem szybko, strona UA trochę wolniej ale bez przesady. Po 13 jesteśmy już po drugiej stronie.
Oł jea. Pierwsza granica za nami. Witaj Ukraino. Kończy się asfalt, albo nie. Kończy się dobry asfslt a zaczynają się dziury przeplatane asfaltem. W Niemirowie zatrzymujemy się na barszczyk. Pamietam jak bardzo smakowała mi ta zupka gdy byłam pierwszy raz na Ukrainie.



Posileni lecimy dalej.
Kończą się dziury a zaczyna dobry asfalt. Kierujemy się na Lwów. We Lwowie jadąc w korku dostrzegamy, że trochę się dymi z sakwy Łukasza. Stajemy na przystanku i poprawiamy co trza i dzida dalej.

Jakieś 60 km za Lwowem Łukasz staje na poboczu i informuje, że musi na dziś kończyć jazdę bo jest zmęczony. Długo walczył przed wyjazdem z Afryką i mało spał. Liczyłam na trochę większy przebieg pierwszego dnia a tu raptem 250 km ale zaraz przypominam sobie, ze my startowaliśmy od Marka a chłopaki mieli jednak trochę dalej. Wchodzę wiec na maps.me znajduje jakąś kałużę całkiem blisko bo przed Chwatowem i lecimy. Miejscówka okazała się jednak terenem prywatnym. Stawik, pomost z altanką, huśtawka no i drewniany domek. Po krótkiej naradzie stwierdzamy, że trzeba spytać właścicieli czy możemy tu zostać. Wyrażają zgodę więc na spokojnie rozbijamy pałatki.




Po jakimś czasie przychodzi właściciel i pyta czy nie będzie przeszkadzała nam muzyka. Maja dziś rodzinna imprezę i będzie zabawa. Oczywiście odpowiadamy , że to nie będzie problem. Słyszymy za jakiś czas pierwsze utwory, widzimy dyskotekowe światła, bawiących się ludzi. Po chwili dochodzi do nas, że orkiestra gra i śpiewa polski kawałek.
https://youtu.be/sIuO-l6La38
Pozdrawiają nas więc wstajemy i idziemy na moment bliżej imprezy. Chcemy podziękować. A tu zaś, kolejny polski kawałek. Marek wyrywa mnie do tańca choć nie bardzo chcę no ale nie będę się awanturować 😀 Bawimy się chwile ale robi się późno i trzeba iść spać.
https://youtu.be/4WUcyx0X6OI
https://youtu.be/l1uiw-b03A0


Zarządzam rano pobudkę o 5. Jutro będzie nowy dzień, trzeba nawinąć trochę więcej km. Chlopaki patrzą na mnie trochę jak na wariatkę ale ja dobrze wiem, że trzeba sobie narzucić małą dyscyplinę jeśli chcemy coś zobaczyć na miejscu.

Dystans - 250 km




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ostatnio edytowane przez zaczekaj : 23.09.2018 o 17:26
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.09.2018, 19:33   #82
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,164
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 3 godz 2 min 34 s
Domyślnie

Czytamy
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.09.2018, 19:36   #83
Futrzak
 
Futrzak's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Święte chlewiki
Posty: 921
Motocykl: Żółty Kurczaczek
Futrzak jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 46 min 11 s
Domyślnie

niedziela wieczór tak dobrze się zapowiadało..................
Futrzak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.09.2018, 11:19   #84
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 54 min 39 s
Domyślnie

Asia - pięknie! A i Szanowny Małżonek w formie ucałuj go ode mnie, on to lubi
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.09.2018, 22:49   #85
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 521
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 dni 17 godz 27 min 9 s
Domyślnie

Pobudka o 5tej rano O boszzz. Dobrze ze ruszylismy 2 dni wczesniej...:-)
Pozdrawiam trolik
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.09.2018, 08:48   #86
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
Domyślnie

Wtorek 7.08.18

Wstajemy. Wczoraj ustaliliśmy, że śniadanie zjemy w drodze a wiec nie pozostaje nam nic innego jak zwinąć obozowisko i jechać dalej.

Tego dnia w zasadzie nie dzieje się nic ciekawego. Taki typowy tranzytowy dzień.
Jedziemy, tankujemy co 200 km (Marcina Trampek coś dużo palił, także 200 km i tankowanie) i jedziemy dalej.
Punkt 9:00 stajemy na szybkie śniadanie i posiedzenie na tronie.


I zaś jedziemy i jedziemy. Przyznam, że myślałam, że dużo gorzej będzie się jechało przez Ukrainę a tymczasem ta główna droga jest bardzo dobra. Kierowcy jeżdżą w miarę spokojnie i kulturalnie, często robią nam miejsce abyśmy mogli ich wyprzedzić.

Dojeżdżamy do Kijowa i przejeżdżamy go całkiem szybko i sprawnie, za miastem zaliczamy obiad i gnamy dalej w stronę granicy.
W miejscowości Baturyn zostajemy na nocleg. Jest rzeka, plaża, pole namiotowe ale ostatecznie lądujemy w domkach.
Przebrani już w zwykle ciuchy idziemy jeszcze po prowiant na kolacje i jutrzejsze śniadanie.
Próbujemy tez kwasu z butelki ale to jednak nie to samo co beczki.



Dystans- niecałe 700 km


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.09.2018, 11:37   #87
Lucky Luke
 
Lucky Luke's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,862
Motocykl: RD04
Lucky Luke jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 3 godz 26 min 49 s
Domyślnie

Ja dodam od siebie , że niektórzy wieczorem pili nie tylko kwas
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S
Lucky Luke jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.09.2018, 13:27   #88
Grzechu2012
 
Grzechu2012's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Łomżewo
Posty: 908
Motocykl: AT-NAT
Przebieg: 80000
Grzechu2012 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 14 godz 52 min 44 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lucky Luke Zobacz post
Ja dodam od siebie , że niektórzy wieczorem pili nie tylko kwas
my z Michałem jadąc w Pamir żeśmy kwasu nie próbowali ale za to przez cały wyjazd cysterna koniaku poszła
__________________
www.grzechunakolach.pl
Grzechu2012 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.09.2018, 13:40   #89
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,146
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 3 tygodni 2 dni 22 godz 22 min 35 s
Domyślnie

Kwas tylko z beki. Ten w butelkach jest beee.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.10.2018, 12:10   #90
gruber
 
gruber's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: OLKUSZ
Posty: 23
Motocykl: XT1200Z
gruber jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 3 godz 46 min 59 s
Domyślnie

Czekamy na dalszy ciąg opisu wyprawy z niecierpliwością...
Napisz parę zdań o CPD, wizach ogólnie mówiąc formalnościach jak wyglądało to w Waszym przypadku.
gruber jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Szlakiem Grąbczewskiego - Pamir 2018 redrobo Trochę dalej 279 11.08.2021 19:43
Kierunek wschód, tam musi być jakaś cywilizacja (Pamir solo 2018) adaml Trochę dalej 61 22.06.2020 09:26
TET Łotwa - sierpień 2018 marecki999 Trochę dalej 10 05.09.2018 14:14
Krótki wyjazd w PAMIR sierpień 2017 macias1989 Trochę dalej 117 18.03.2018 20:09
Pamir lipiec/sierpień 2017 macias1989 Umawianie i propozycje wyjazdów 18 26.09.2017 10:28


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:57.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.