14.02.2021, 14:54 | #1 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: psary
Posty: 193
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 6 godz 22 min 5 s
|
Motocyklowy antywirus.. czyli Tunisia Corona Trip
Siedzę teraz całymi dniami w pracy....więc coś napisze.
Jest koniec lutego 2020 zaczynają nadciągać czarne chmury nad światem. Korona -piwo , Korona Kielce to ok...ale koronawirus ? WTF Informacje o tym ,że covid 19 jest w natarciu są jak dla mnie przesadzone. Wtedy nie przypuszczałem, że ta pandemia tak zdemoluje codzienne życie a co dopiero podróżowanie. Jak co roku tak samo teraz przygotowujemy się do zimowego wyjazdu. NIE no ..Chiny sobie odpuścimy ale do ciepełka to musimy. Obraliśmy za cel Tunezję (po kilku rozmowach z Addagio -dziękuję za przydatne informację) byliśmy już zdecydowani .Uwielbiam ten stan , wiemy gdzie ,wiemy jak i odliczamy dni...Plan jest prosty i raczej taki sam jak zawsze maksimum offroad .Planowaniem tras zawsze zajmuje się Czarek. Ja wynajduję ciekawe miejsca i tylko przekazuję do ew. włączenia ich do programu. Nasze wyjazdy są trudne i wyczerpujące. Staramy się na maksimum wykorzystać czas ,siebie i motocykle. Jedziemy cały dzień wychodząc z założenia ,że po to tu przyjechaliśmy.. Wszystko da się zaplanować...a realizacja to często kwestia szczęścia ale plan to podstawa. Doszliśmy do wniosku ,że fajnie jest po całodniowych jazdach kończyć je jakimś fajnym miejscu. Można wtedy wykąpać się i iść coś zjeść "na miasto" Jeżeli jest to możliwe to tak robimy , jeżeli nie to trudno .. Na przykład dojeżdża się wieczorem do Marakeszu i śpi w centrum w samym centrum. To naprawdę się sprawdza...i tak staramy się robić. "Jak zwiać od szarości dni Jak się odczepić od codziennych spraw Każdy pyta o to Jak mieć kilka dobrych chwil Gdy każda bez przerwy ucieka nam Jak tu być wciąż sobą" Fatum Zabobon To jest rytuał, przesąd, zabobon ...ale działa !.Zawsze ja zaczynam wyjazd tzn. ja muszę kierować jako pierwszy kiedy wyruszamy z domu. Który to raz ? 10 ? 15 ? W czasie jazdy staramy się to ustalić ale odpuszczamy ...tyle tego było. Dobra .. jadąc robimy check list : kasa, ubezpieczenie ,dokumenty. Mamy wszystko uff. Przygotowanie motocykli to domena Czarka nie ma sensu żebym go o to pytał, wiem że są perfekcyjnie przeglądnięte tylko się wkurwi i tyle...:-) Nasze motocykle są takie same. To rozsądne, to praktyczne nie musimy wozić części osobno dla każdego modelu wystarczy 1 kpl. Mamy 2 rodzaje zbiorników mały i duży w zależnośći gdzie jedziemy to zakładamy odpowiedni. A po za tym nie ma wymówek typu " masz mocniejszy dół silnika dlatego lepiej zrobiłeś podjazd" albo wyjebałem się tyle razy bo geometria mojego moto jest gorsza do jazdy po piasku" :-)))) Jedziemy busem a motocykle mamy na pace. Busa przygotowaliśmy pod takie wyjazdy. Liczne modyfikacje skierowane były na robienie długich tras. Zmieniliśmy zabudowę, daliśmy szybki dyfer, dołożyliśmy stabilizatory i oczipowaliśmy silnik IMG-20210212-WA0005.jpg IMG-20210212-WA0004.jpg Pierwsze kilometry to zachwyty nad naszym "nowym" busem .Jak się prowadzi, jak wchodzi w zakręty .To nasz drugi Vw LT 35 więc porównania są nieuniknione. Przed nowym Lt nie lada wyzwanie, być lepszym od legendy poprzednika. a to nie jest łatwe. Dla nowej LTthansy to dziewicza trasa ,nie taka dookoła komina czy na Beskid Rally tylko od razu na czarny ląd..na inny kontynent :-) Pięknie sunie ...to najlepszy bus.. bo nasz ! Lecimy złoty czterdzieści to kilometry uciekają .Oooo ?ostatnia stacja w Polsce trzeba uzupełnić paliwo i kupić winiety. Wysiadam ,tankuje WTF !! nie ma plastiku na kierunkowskazie z przodu -może ptak ? Czeka nas jazda przez Czechy i całą Austrię a z jej policją mamy na pieńku .. Decyzja- musimy kupić kierunkowskaz .Dwa kliknięcia w internecie i..okazuje się że 750m (sic) od nas jest Intercars i mają kierunków jak psów w Rumuni. Po10 min. mamy założony nowy kierunkowskaz . Dlatego to zawsze ja zaczynam...:-))) To działa. Pogoda jest super więc Czechy zostają bez historii. Stajemy w Znojmo w niby "bezcłówce" kupujemy różne napitki . Wiedeń ,wszyscy jedziemy 100km/h przepisowo to najtrudniejszy etap dzisiaj:-))) Worthensee, Willach ostatnio często jeżdzimy tą trasą znamy ja niemal na pamięć. Mamy super czas i dochodzimy do wniosku ,że przy granicy z Włochami bierzemy hotel. Booking...jest hotel w fajnym miejscu. Pustki w nim straszne stoją może z 3 auta, parkujemy przed samym wejściem "bo ktoś może ukraść 16 letniego busa":-)))) 2021-02-14 14.25.45.jpg Hotel fajny ,flaszka fajna... eto był xoroshyj dien. cdn... Ostatnio edytowane przez Novy : 14.02.2021 o 15:28 Powód: Obróciłem zdjęcie ;) |
15.02.2021, 02:08 | #2 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Gdańsk Olszynka
Posty: 483
Motocykl: RD07
Online: 3 miesiące 3 tygodni 3 dni 9 godz 51 min 28 s
|
Świetnie, że się zdecydowałeś na napisanie relacji! 👍
Będę śledził postępy. Akurat w momencie, kiedy zastanawiam się, dokąd można uderzyć zimą! 🙂 |
15.02.2021, 09:46 | #3 |
To się będzie dobrze czytać w coronoczasie - wszyscy wygłodzeni z braku wyjazdów...
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles |
|
15.02.2021, 18:34 | #4 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: psary
Posty: 193
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 6 godz 22 min 5 s
|
ROZŁĄKA
Ruszamy rano z hotelu, "rano" nienawidzę tego słowa ..niech spierdala… Czarek zaczyna ... Ja leżę sobie w gawrze. Gawra to cześć letniskowa Lteka z aneksem kuchennym i sypialnią a tak na serio to 3 os. ławka z położonym na niej materacem. Lt to najlepsze auto świata, leże sobie wyciągnięty jak lord w poprzek auta (a mały nie jestem) przed sobą mam 42 calowy TV (czyli szybę w drzwiach ) na którym nadają przyrodniczy program o Włoszech. Zasypiam. O na znakach coś piszą o Florencji.. czas na śniadanie .Stajemy na stacji robimy wypasione kanapki , ja lecę kupić herbatę …panie !!dostaliśmy ją w imbryku i filiżankach w porcelanie…zabieram ten zestaw koło auta. Pyszne śniadanko , pyszna herbatka z "lemonem" ,mało brakowało a wypił bym jeszcze kawę Mamy super czas więc jedziemy nad morze na wyspę Ercole .Jedziemy maksymalnie przy morzu fajnie i ciepło. Widzimy dziwną budowlę pewnie jakaś elektrownia(sprawdam w Google..nawet atomowa) teraz to spalarnia śmieci im. Aleksandra Volty. Dojeżdzamy do fajnego parkingu przy plaży i idziemy sobie odpocząć .IMG-20210210-WA0113.jpg Dobra trzeba jechać szybko dostajemy się do portu w Civitavecchi mamy być o godz…….prom odpływa o……Jesteśmy punktualni jak nigdy. Idę zrobić bording i co tam jeszcze wymyślą…. Stoję w kolejce..sami Tunezyjczycy mam wrażenie , że wszyscy się znają i myślą i że pomyliłem kolejkę .Nagle stają się jacyś niespokojni…machają rękoma i lamentują .Docieram do okienka baba robi kwity i przy okazji mówi ,że prom ma 5h opóźnienia ..Co kurwa ? też staję się niespokojny ale nie macham niczym.. Informację przekazuję Czarkowi …zaczyna machać.. Jedziemy do centrum , naprawdę tu wąsko i pozamykane uliczki ,znajdujemy miejsce najbliżej centrum i idziemy na pizzę. Robimy zakupy na prom ,spacerek po mieście… Wracamy do portu i rozkładamy sobie łóżka ,leżymy, śpimy ,leżymy… Ile można leżeć ? Idę pochodzić po porcie. Widzę ,że płynie z nami ekipa z KINI advteam mają auta ciężarowe jak z Paris -Dakar ale nie moją startu do Lothara. Jest prom..tyle czekania stoimy w kolejce aut kupę czasu a i tak każdy ryje się do przodu z 2 pasów robi się 6…by po 100m znowu były 2 pasy –portowy folklor z klaksonami. Plan jest taki: wjeżdżamy maksymalnie wysoko na prom (na najwyższy pokład) żeby stać na opendecku(wtedy auto stoi na pokładzie bez dachu ) Start …ryjemy ,ryjemy się dobrze idzie jest ostatnia platforma do wjazdu na szczyt …nagle jakieś auto obładowane poza wszelkie granice i ze spalonym sprzęgłem .zlatuje po pochylni...”i cały plan w pizdu..wylądował” Zostaliśmy skierowani na niższy deck…ale ,ale jest dobrze są olbrzymie otwory okienne taki opendeck tylko z dachemstajemy obok takiego otworu i mamy kajutę z oknem… Mamy zamiar spać w aucie i dlatego zależało nam żeby było przewiewnie ..i widokowo ..i totalnie nieprzepisowo . Śpimy wspaniałe zawieszenie kompensuje bujanie promu… Budzę się ,piękne słońce, ciepełko idę na górny pokład na taras …Czarek śpi . Jest bosko leże sobie na leżaku i oglądam nic.. tzn. morze., zasypiam. Obudził mnie wiatr i huśtanie promu. Okazało się ,że warunki są niedobre i pozamykali wszystkie drzwi i przejścia. Nie zabrałem ze sobą telefonu i kasy..(znalazłem zmięte 20e) i to mnie uratowało przed śmiercią z głodu)J Pływałem promami wiele razy i wiem jakie są przepisy..ale można je trochę poodchodzić żeby dostać się do auta. Zazwyczaj przy drzwiach jest ukryty przycisk który otwiera drzwi ale czasami blokują też je i wtedy da się tylko mechanicznie je otworzyć od strony parkingu.. Można też powiedzieć na ‘portierni’ że musisz iść do auta po lek bo umrzesz..:-) wtedy puszczają na parking i mówią żeby się odmeldować za 10 min. Zauważyłem ,że Tunezyjczyk chciał iść do auta i…dali mu ‘ochroniarza” do i z powrotem. Nie było by fajnie gdym tak zrobił bo Czarek byłby w aucie…a to mogło to rozpocząć awanturę..:-) Parę godzin w samotności dobrze nam zrobi.. Idę coś zjeść ,za 20 e nie poszaleję ale i tak jest super. Widzę dwóch starszych gości z kaskami ..siadam z nimi. Super się gada o motocyklach , o wyjazdach mają poczucie humoru i dystans do siebie .Enzo ..jest bardzo niski i stary…J Zapytał mnie : -Czy zauważyłeś ,że jestem niski ? ( jebłem...:-) -zastanawiałem się czemu chodzisz na kolanach ? albo czy jesteś hobbitem ? - więc zauważyłeś też ze jestem stary….( co za koleś !) - to ile masz lat ? -73….. -coooo? Nie wierzę ! - mam tu paszport …patrz -Mussolini ci go wydał ? Śmiejemy się na cała salę….. Drugi Włoch to leszcz…tylko 69 lat..:-) Jeżdzą jeden na Gs…drugi megazglebowanym low riderze BMW r850r. Z racji wolnego czasu wypytałem oficera o formalności Przy wjeżdzie do Tunezji więc całą nową wiedzę przekazuję im. Wymieniamy się kontaktami ,fajnie minął czas…dopływamy do portu. to oni wysłali mi potem fotkę ....IMG-20200413-WA0024.jpg Wsiadam do busa…. - Tęskniłeś ? |
15.02.2021, 19:00 | #5 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: psary
Posty: 193
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 6 godz 22 min 5 s
|
DESANT
Wyjazd z promu to, to samo zamieszanie co przy wjeżdzie tylko 2x szybciej. Każdy się ryje ile może. W końcu docieramy do peronu odpraw ,na promie sporo się dowiedziałem o procedurach więc nawet szybko nam idzie. Jeden ludzik odsyła nas do drugiego potem do następnego… potem wracamy do pierwszego…oooo teraz do ludzika oficera potem do budki wymienić kasę i zapłacić… .i tyle. Prosto i przyjemnie Nasz pierwotny plan by przejechać busem parę kilometrów za stolicę i znalezienie tam noclegu + zostawienie busa poprzez spóżnienie promu spalił na panewce. Opcja awaryjna "booking i last price" i… jest tanio w samym centrum no i 5 stars !Nazwa hotelu ‘AFRICA „ decyduje o wyborze Hotel jest w samym centrum przed nim jest zamknięty bulwar i nie da się pod niego podjechać. Przed drzwiami ochrona i lokaje …szok .Idę załatwiać pokój i miejsce dla LTexusa. - Proszę pokój najwyżej jak się da z widokiem na miasto… 20200220_225106.jpg 20200221_071854.jpg 20200221_075641.jpg - Oczywiście - I miejsce na parkingu IMG-20210210-WA0115.jpg - Oczywiście Co za miły hotel. Dostaliśmy przewodnika , który pokazał nam parking strzeżony na tyłach .Wchodzimy do pokoju ,widok obłęd od razu czuć atmosferę daleką od europejskiej. Idziemy na miasto coś zjeść ale! ale ! przed wyjściem :gdzie nasze maniery ?W tym całym zamieszaniu zapominamy …jeden kielonek… drugi… i teraz możemy iść .. Knajpek i fast foodów jest pełno, wybieramy miejsce gdzie jest najwięcej ludzi.. Jedzenie super ,atmosfera super… .więc po powrocie do pokoju „na obie nóżki „ i śpimy. Aha ,wracając pytam czy możemy zostawić na parkingu busa na 8dni ? - oczywiście - Jaka cena ? - oczywiście ….jutro podam jak zapytam bossa |
16.02.2021, 12:17 | #6 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: psary
Posty: 193
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 6 godz 22 min 5 s
|
RANO,RANECZEK, TRALALA
(jak się zmienia nastawienie jak już można pojezdzić Good news mister, good price ! Wita mnie recepcjonista . O panie…. naprawdę boss zrobił nam dobrą cenę a I miejsce jest odpowiednio bezpieczne dla naszego cudu techniki z Wolfsburga. Parking jest duży nie ma problemu z wyciąganiem motocykli i wszystkich szpejów. Montujemy duży bak do mojego X bo nie zdążyliśmy w domu .Parę kurw przy tym poleciało zwalamy to na pośpiech bo tak chcemy w końcu ruszyć na moto . Wszystko gotowe..teraz tylko kupujemy kartę z Internetem, bułeczki i picie. Wyjeżdżamy autostradą ze stolicy i po kikunastu km zjeżdzamy z niej i dalej lecimy już offem. Teren jest górzysty mocno kamienisty. Fajne ścieżki ,podjazdy i totalnie pusto.20200221_122424.jpg 20200221_122408.jpg [ATTACH]IMG-20200221-WA0037.jpg[/ATTACH] Mnie zauroczyły drogi takie jak ta :20200221_131018.jpg 20200221_131031.jpg 20200221_131025.jpg Z przerostami skalnymi o różnej strukturze i kolorach. 20200221_133341.jpg 20200221_133330.jpg Dojeżdżamy do jakiejś dużej formacji skalnej ,chyba jakiś rezerwat bo pogrodzone siatka kolczastą. Siadamy sobie na chwilę i podziwiamy widoki. IMG-20210210-WA0120.jpg 20200221_143243.jpg 20200221_143230.jpg |
16.02.2021, 14:34 | #7 |
Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Bogatynia
Posty: 125
Online: 1 tydzień 3 dni 19 godz 11 min 29 s
|
Bombiaście!
|
16.02.2021, 15:04 | #8 |
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: LZA
Posty: 109
Motocykl: RD07a
Przebieg: do uzg
Online: 3 tygodni 5 dni 17 godz 37 min 56 s
|
Czekam na ciąg dalszy
|
16.02.2021, 17:16 | #9 |
Zarejestrowany: Dec 2015
Posty: 63
Motocykl: Husky 701, CRF 250L Rally, 1200GS LC Rallye
Przebieg: XX000
Online: 5 dni 23 godz 56 min 5 s
|
Piekny wyjazd, pisz dalej!
|
16.02.2021, 17:18 | #10 |
super
|
|
Tags |
tunezja , tunis |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Trip for two | bukowski | Przygotowania do wyjazdów | 21 | 23.01.2021 10:40 |
Trip II | puszek | Hardware | 3 | 05.06.2017 06:22 |
Trip Master na - | Włóczykij | Owiewki, osłony, szyby, kanapy, zegary i linki | 1 | 20.05.2012 22:20 |