19.07.2021, 16:42 | #211 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
|
Cytat:
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
|
19.07.2021, 16:43 | #212 | |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Cytat:
|
|
19.07.2021, 16:45 | #213 |
Noo co Pan , pisz dalej !
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
19.07.2021, 16:50 | #214 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,862
Motocykl: RD04
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 3 godz 26 min 49 s
|
Emek pisz dalej, czyta się.
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S |
19.07.2021, 16:55 | #215 |
Zarejestrowany: Jul 2020
Miasto: Olsztyn
Posty: 566
Motocykl: ATAS DCT 2018
Online: 2 miesiące 3 dni 4 godz 16 min 18 s
|
Emek pisz, pisz. Twoje relacje są zajebiste . A że mało osób czyta. Trudno, niewiedzą co tracą.
|
19.07.2021, 17:08 | #216 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,862
Motocykl: RD04
Online: 3 miesiące 1 tydzień 3 dni 3 godz 26 min 49 s
|
Proszę się odpieprzyć od jego cycków
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S |
19.07.2021, 17:29 | #217 |
Motywacja działa.. Czas zamienić boczki na bakłażany z ogniska..
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. |
|
19.07.2021, 17:34 | #218 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
16 czerwca.
Pobudka i zaczynamy od śniadanka. Pogoda super. Nie za zimno , nie za ciepło. W nawiązaniu do wcześniejszych postów, zobaczcie jaki Rafałek zadowolony. Po śniadaniu pakujemy się i zjeżdżamy na dół. Robimy przystanek przy sklepie. I dalej w drogę. Wpadamy do Karakol i namierzamy sklep gdzie mamy kupić dętki. Dętki kupione, lecimy dalej na ciepłe źródła. To tylko kilkanaście kilometrów i stajemy przed basenami z ciepłą wodą. Klimat średni. Wjazd bodaj 200 SOM ale jest tak gorąco że nie bardzo mamy fazę na kąpiel. Podpytuję o drugie źródła. Są w dolinie Arashan ale tam ponoć serwis jest słaby. Dowiaduję się też że tam na motocyklach nie wjedziemy bo trasa jest bardzo trudna. Koleś pokazuje mi 4Runnera i zeznaje że on tym tam nie wjedzie. Jak to? My nie wjedziemy? No to jedziemy. Pojechaliśmy. Na początku jeszcze jest względnie ale im dalej tym gorzej. Ruchu nie ma żadnego co wróży źle. Jedzie jeden koleś. UAZ, wszędołaz. Zaliczam glebę bo nogi brakuje na tych zasranych kamerdolcach. Osłony od Grzecha się przydały. Trasa trudna. Wielkie głazy i sekcje z luźnymi kamsztorami. Pomału ciśniemy w górę ale idzie nam bardzo opornie. 1-2 i tyle. Gonimy, przed nami szczyt i zjazd z przełęczy. Końcowy fragment trudny, stromy i kamienisty. Michał zalicza glebę i trzeba mi pomóc. Idę do niego , stawiamy moto i podchodzę wyżej zobaczyć jak dalej. Dalej już luz ale straciliśmy mnóstwo czasu. Kalkulujemy że zjazd do doliny, ewentualna kąpiel i powrót zabiorą nam kupę czasu, którego nie mamy bo musimy pociągnąć dalej żeby z rana atakować Enilchek. Robię parę fotek i decydujemy że wracamy z powrotem. Widok ze szczytu doliny w dół. I w drugą stronę. Zjeżdżamy na dół już bez większych przygód. Jest dość późno więc zajeżdżamy do knajpy na obiad. Szybki posiłek i goimy dalej. Mamy zamiar dostać się w okolice Ak Bulun i tam się gdzieś kimnąć. Jedziemy, po drodze jeszcze tankowanie. Jedna stacja nie ma paliwa , na drugiej się udaje. Gonimy dalej ale okazuje się że przestrzeliliśmy miejscówkę z noclegiem. Wracamy. Dojeżdżamy tam gdzie miał być jurt camp ale go nie ma. Koleś kieruje nas na jakiś pensjonat. Jeździmy, szukamy, pytamy. Niby jest ale nie wiadomo gdzie. W końcu Pirania łapie właściwy trop. Lecimy. Wchodzę , lokal spory ale Pani mówi że tu kumyzoterapia i wolnych miejsc nie ma. Ale jak to? Może coś się znajdzie jednak. Jurta jest. OK. Bierzemy. Niestety nie zrobiliśmy zakupów ale Rafał ofiarnie decyduje się pojechać po zakupy. My się pakujemy na bazę a Pirania pognał do sklepu. Jurta nawet zadaszona jest. Okolica ładna,zielona. Tymczasem zasiadamy do kolacji. Jak w każdym porządnym miejscu palmy muszą być. Fascynująca kreatywność. Piwko na dobranoc i do spania. Jutro ruszamy na Enilchek. |
19.07.2021, 17:40 | #219 | |
Cytat:
PS Wątek o covidzie szkoda komentować. Ostatnio edytowane przez furman : 20.07.2021 o 00:18 |
||
19.07.2021, 18:19 | #220 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,289
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 4 min 9 s
|
Jak się nie czyta jak czyta
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |