Wstępne rozeznanie dziś poczyniliśmy (dzięki Siejko i Gruby za miłe dzidowanie). Traska wyglądała naprawdę piknie, rozlewiska Biebrzy i Narwi w wiosennym słońcu robią wrażenie... Na miejsce zbiórki i pierwszej libacji obraliśmy wstępnie okolice Tykocina a drugi popas wypadłby w okolicach Osowca na polu namiotowym (koszt 6 zł namiot + 4 zł motocykl). Traska mieszana asfalt, szuter, piach ( nawet było trochę błotka) Jeszcze pewne miejsca dzisiaj okazały się nieprzejezdne, ale zobaczymy jak będzie za 3 tygodnie. Tak czy siak po dzisiejszym dniu chciałoby się rzec: Jezusicku jak tu piknie...
Z dodatkowych atrakcji możliwe będzie zwiedzanie Twierdzy Osowiec (najlepiej w niedzielę rano) o ile znajdą się jakieś jednostki zdolne do takiego wysiłku.
Co do Varadero 125 to spokojnie ten motocykl da radę, pytanie tylko czy kierownik da radę
![Smile](images/smilies/smile.gif)
Jeśli grupa będzie dość liczna, to oczywiście utrzymanie szybkiego tempa raczej nie będzie możliwe, poza tym rajd ten ma raczej cele poznawcze niż rywalizacyjne
![Smile](images/smilies/smile.gif)
zatem Gawien dawaj tym Viaderkiem.