Cytat:
Napisał Pawel_z_Jasla
.......takie drogi pod enduro, qady czy inne skutery śnieżne funkcjonują z dość dużym powodzeniem w krajach o znacznie wyższej społecznej świadomości proekologicznej np. Kanada/. …
|
Z zapomnianymi drogami masz 100% racji - co więcej w mojej okolicy jest sporo dróg gminnych przez pola i można np jechać sobie około 35 km po szutrze, przecinając tylko asfalty. Tyle że około 30% tych dróg jest np zaorana przez chłopów bo jak mają pole po obu stronach to przeca nikomu korona z głowy nie spadnie jak se zaorają drogę i już - taka filozofia.
A odnośnie Kanady - to wszystko wspaniale ino Kanada jest chyba 2 co do wielkości krajem a ma ludność około 32 mil. Ja bym nas porównał z Austrią
- kilka lat temu tam sobie jeździłem motorkiem i nie szło znaleźć drogi żeby się wbić na biwak na dziko, w końcu jakiś zjazd na pola uprawne znalazłem i spałem na szutrówce między uprawami, inne zjazdy zagrodzone "teren prywatny" lub zakaz wjazdu ze szlabanem.
Ino różnica jest taka że ich stać spokojnie bez napinki na zorganizowane wyjazdy do Afryki na off - a u nas to troszkę inaczej wygląda.
Jednak myślę że prawny wjazd do lasu w naszym kraju zaraz by spowodował sporą liczbę potrąceń turystów i rowerzystów oraz zniszczenia na ogromną skalę przez oszołomów offowych. Sam mam kolegę który dostał kamolem w głowę spod crossa dzidującego w Beskidzie Żywieckim.
Ale gdyby zrobiono szlak offowy opasujący Polskę i dwie drogi na krzyż łączące krańce po skosie - i np winieta 2 tygodniowa na ten szlak - to by może było coś.