Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 23.05.2013, 23:46   #1
Zenon
leżę.
 
Zenon's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Mieszkam w Szkocji
Posty: 158
Motocykl: XL 600 V by Hans
Przebieg: 73k
Zenon jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 10 godz 33 min 39 s
Domyślnie Szkocja na mokro Maj 2013...

Hm...
"odprawiłem" jak do tej pory dwie wspaniałe ekspedycje na północne krańce tego pięknego kraju, w którym mam jakże wielką przyjemność mieszkać.
Byłem w klilku miejscach busiorem na szybkie weekendowe przejażdżki z Żoną moja ukochaną i psami moimi ukochanymi i strasznie chciałem w wiele miejsc wrócić na dwóch kółkach. Jak w październiku 2012 poddałem się i zamieniłem u Hansa takiego jednego moją wysłużoną już Yamahę XS 400 na nieco mniej wysłużonego (i dla odmiany młodszego ode mnie) Trampka wiedziałem, że w tym roku się w końcu uda...

Kupiłem sobie mapę dokładną, spędziłem dużo czasu i pieniędzy na serwis Perły i gadżety campingowo jakieśtam, a nawet próbowałem nakłonić ludzi żeby pojechali ze mną.
Nakłoniłem z kolei Kaśkę, żeby ze mną nie jechała, bo to za słaby motur jest i gdzie się pomieścimy, a co z psami itd - prawda jest taka, że ja motur uważam za pojazd jednoosobowy, a i nie chcę brać odpowiedzialności za czyjeś zdrowie co najmniej zwłaszcza, że jeżdżę od niedawna i słabo... Zgodziła się niechętnie, a ja się zgodziłem, że tylko na polach namiotowych będe nocował...

Termin wybrałem wiosenny, bo z poprzednich wyjazdów latem pamiętałem kąśliwe meszki jak wlatywały wszędzie i chciały jeść wszystko co pachnie człowiekiem zamiast poleżeć sobie i dać spokój. Na wszelki jednak wypadek spakowałem dwa rodzaje szpreju i nabyłem drogą kupna moskitierę na głowę - bo to wiesz czy koledzy z pracy nie na złość zapewniali, że w maju to nieeee, meszki nieeee...

Wyjazd zaplanowałem na sobotę wczesnym rankiem - w piątek po pracy szybko zamontuję gmole i stelaż od Henrego - to 2 godzinki roboty, szybciuto przed snem się spakuję i będę gotowy rankiem, świtkiem.

Piątek 23:30 gmole prawie zamontowane (skończę jutro szybciutko), pług wymaga lekkiego tuningu, na stelaże ledwo zerknąłem, aaa spakować się miałem - ha! dzisiaj zrobię listę, a jutro szybciutko, zaraz po stelażach pakowanie i przed południem będę w drodze.

Sobota rano: jest piękna, słoneczna pogoda. Zawiozłem samochodem Kaśkę do pracy na 6:30, wróce, skończę gmole, zrobię stelaże, pług, szybkie pakowanie i w drogę...

Sobota 23:00 po całym dniu zmagań odkryłem sposób na stelaże i gmole - przeczytałem instrukcję konstruktora, mam już pług na miejscu, zrobiłem też tysiąc nikomu do niczego niepotrzebnych udoskonaleń natury kosmetycznej, zabieram się za listę rzeczy do zabrania... Za dnia jeszcze pytam Bajrasza esemesem niśmiale, czy On też zawsze na ostatnią chwilę pakowanie zostawia...

Niedziela rano: Bajrasz pisze, że On tak, że na ostatnią, bo to w końcu kilka rzeczy tylko trzeba i naprzód. Kończę listę i uświadamiam sobie, że nie mam się do czego spakować! Boczne torby nie wystarczą - miałem kupić torbę jeszcze jedną... aaaaaaa to to mi cały czas po głwie chodziło w sobotę - to uczucie, że coś trzeba zrobić, ale cóż to takiego było...

Jade więc do sklepu motocyklowego znanej firmy - kochani koledzy i koleżanki ze starego biura - dali bon na zakupy w prezencie jak odchdziłem, kupuję torbę i pas na nery. W drodze powrotnej jeszcze szybciutko skarpetki w Lidlu i karimata od Pawła i robi się południe...

Pakuję się długo, bo dużo tego na liście, brakuje mi bungee gadżetów, psiwór montuję do stelaża na trytytki...

Wyruszam po 15 w niedzielę - spoglądam na pólnoc - chmurzy się.

Jeszcze szybciutko do tesco po szybkie zakupy jedzeniowe i do halfordsa, bo bungee gumko/haczyków muszę mieć pod dostatkiem. Pod Halfordsem zaczepia Pan - to Transalp? Miałem - wspaniała maszyna i nidgy nie zawiodła, teraz to się już takich nie robi... Stoimy, rozmawiamy...

Jestem w drodze od półtorej godziny i oddaliłem się od domu o 10 kilometrów...

Halfords.jpg
Zenon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Szkocja 2013 - meszki mamy w du*ie... Zenon Umawianie i propozycje wyjazdów 26 02.06.2013 02:19
Szkocja - koniec maja 2012 Tymon Umawianie i propozycje wyjazdów 9 27.12.2011 12:19
Szkocja 2011 tomekc Trochę dalej 5 03.06.2011 20:58
Coś pstryka na mokro Uriel Układ elektryczny i zapłonowy 4 13.04.2010 23:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:49.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.