Yamaha XT600E

[Ericco]

Skoro kobiety się wypowiedziały,że dają radę podnosić XTeciaka to mi nie wypada wmawiać, że jest za ciężki dla kobiety
Niby niespełna 170kg, ale wysoko ulokowany środek ciężkości powoduje, że motocykl wcale nie jest łatwy do podniesienia. Zaliczyłem niezliczoną ilość przewrotek w terenie i kilka parkingówek. Głównie przy chęci wykonania ciasnego zakrętu, prędkość za mała i wystarczy, że bujnie w którąś stronę, nawet na światłach przy stawaniu wystarczy, że bujnie zbyt mocno na bok i wtedy lepiej Yadźkę położyć, mocowanie się i walka jedną nogą w większości przypadków nie ma sensu. Ja mam 183cm wzrostu , długie nogi i sporo siły ale nie raz sapałem przy podnoszeniu XT do pionu. Podstawową sprawą jaka mnie razi gdy widzę jak ludzie podnoszą motocykle, NIGDY NIE ROBIĘ TEGO PRZODEM, MOTOCYKL PODNOSI SIĘ Z PRZYSIADU NA WYPROSTOWANYCH PLECACH. I tyle z filozofii.
Zdecydowanie polecam XT. Motocykl technicznie prosty i ponoć idioto odporny czyli bezawaryjny. Nawet jeśli coś się skiepści to graty nie są drogie a większość rzeczy można wymienić samemu. Dla mnie jest to motocykl idealny. Lekki w porównaniu do innych motocykli tego typu, wygodna kanapa i pozycja, nie duże spalanie. Jedynym minusem dla kogoś może być nie duża maksymalna prędkość przelotowa na długich prostych trasach. Przy standardowych zębatkach 15 zębów przód / 45 tył wygodna prędkość na prostych to 110/120km/h. Później zaczyna się walka z wiatrem, trakcją i wysokimi obrotami, ale oczywiście da się jechać szybciej. Licznik wyskalowany do 140km zamykałem a silnik ciągną dalej, maksymalnie jechałem 160km/h ale to już głupota.
Tak więc podsumowując, XT zdecydowanie może być dla kobiety. Będzie Pani zadowolona
A jak się kilkanaście razy przewróci i będzie musiała podnosić motocykl,wtedy nauczy się życia