Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 19.01.2015, 22:31   #11
mikelos
 
mikelos's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 652
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 4 godz 45 min 33 s
Domyślnie

Dzień 4 - Pętla przez dolinę Teth

Dzień dopada mnie powoli, słońce niczym stopa słonia depcze powieki, słodko-kwaśny smrodek namiotowy łechce w nosie. Scalam i analizuję drobne fakty: budzę się we własnym śpiworze, piżamce i bez pawia na ustach. Wniosek: poprzedni wieczór skończyliśmy jednak w stanie umiarkowanie - rozsądnym. Lekki światłowstręt, wypełzam na trawę. W duchu błogosławię landka z namiotem dachowym obok - leżę w cieniu, wygrzebuje wodę i zbieram się na odwagę by spionizować zwłoki.



Dziś nie ma przebacz - dziś jedziemy wyrównać ubiegłoroczne rachunki z doliną Teth. Prysznic, śniadanie, pakowanie drobnych gratów i po 9 jesteśmy właściwie gotowi na trasę. Słońce napieprza jak szalony perkusista, zakładanie zbroi i ochraniaczy zajmuje nam 60 sekund - byle szybciej ruszyć z miejsca. Po drodze zahaczamy o bankomat w Kopliku. Korki, klaksony, mrowie ludzi - tutaj nie widać zmian. Potem mkniemy przez wioski na wschód - w stronę gór.








Tam gdzie rok temu spotkaliśmy Orzepa, dziś błyszczy nowy asfalt - zamiast przygody mamy wygody Nowa nawierzchnia jest poprowadzona prawie do samej przełęczy, podobno dalej będzie po staremu - oby. Mijamy ciężarówki i walce drogowe z posępnymi minami - to co dla Albańczyków jest błogosławieństwem cywilizacji, dla nas jest aktem zniszczenia.








Tuż za przełęczą mamy kolejne zaskoczenie - drewniana knajpka dla turystów. Na 99% jestem pewny, że rok temu jej nie było. Widoki zacne, źródełko wody i ławka - chwilę odpoczywamy łypiąc okiem na sprzęty emerytów-turystów z Niemiec, zresztą naszych sąsiadów z campingu. Nasze moto i ich Quad+Navarka wyglądają niezwykle dzielnie ale gdy szutrówką przemyka Merc C klasa, ta nasza bojowość staje się jakby nieco śmieszna







Zjeżdżamy na dno doliny, na lekkich moto, bez bagaży trasa jest łatwa jak droga trzylatka do przedszkola. Zdjęcia strzelamy bez zsiadania z siodła, kurna japońska wycieczka się z nas zrobiła.



W centrum Teth - jeśli wioska na kilkanaście domów może mieć centrum - no, w każdym razie przy moście, spotykamy Francesco, czyli syna gościa który prowadzi pensjonato-campingu w Teth (jeden z kilku zresztą, spaliśmy tam rok temu). Franek świetnie gada po angielsku, zabieram go jako przewodnika i lecimy zobaczyć kościół i wieże. Franek drze się żeby jechać szybko, a ja nie chcę zgubić szczeniaka albo połamać w razie wywrotki. Lecimy po kamorach, na jakimiś stromym nawrocie muszę tylko zrobić podpórkę nogą i tracimy impet.Cofam dwa metry, ogień, jakoś poszło.









Franek na postoju bawi się kręcąc gazem, jemu strzały LeoVinca w mojej DRce nie przeszkadzają, radocha na całego. Poza kościołem i wieżą, podobną do tych, które widzieliśmy w Ushguli nie ma w okolicy więcej zabytków - i dobrze, nie jesteśmy tu od zwiedzania tylko od kamieni krzesania.




Odpalamy wrotki i lecimy w dół doliny, wzdłuż strumienia o barwie, którą tylko kobiety potrafią nazwać. Tam gdzie rok temu "tańczyliśmy" na cycatej beemie ślizgającej się na luźnych kamorach, dziś na DR i GX obutych w dobre kostki jedziemy z nieustającym bananem na ryjach. Ssanie w brzuchu przypomina, że pora karmienia się zbliża. Brykamy na kamienistą plażę w nadziei na schłodzenie w wodzie i zagotowanie jakiejś padliny z torebki.








Blaszany walczy z kuchnią, ja staram się pluskać w wodzie - kicam po kamieniach jak wiewiórka w agonii - mogłem zabrać klapki ...mać. Na drugim brzegu w cieniu pasą się jakieś ludzie i dwa padżeraki. Jak oni tam wjechali ?





Padżeraki zwinęły biwak, kicneły przez wodę i zatrzymały się obok nas. A jakże - z Polski. Dwaj bracia z rodzinami zrobili sobie offowe wakacje. Umawiamy się na spotkanie na campingu i kicając po kamorach wracamy do gotowania breji obiadowej.






Droga jest dobra, mniej luźnych kamieni, da rade jechać na 2 czasem 3 biegu, 40-60 km/h jest optymalne. Ciasne nawroty wymagają skupienia, miejscami kamory latają zupełnie luźno - osłona silnika dostaje baty.






Na kolejnej przełęczy (gdzieś w okolica wioski Kir) doganiamy naszą ekipę padżeraków a później jeszcze mijamy 3 terenówki jadące w przeciwną stronę - a jakże, z Polski. Autka jadą max kilkanaście km/h, szansa że dojadą przed zmrokiem jest nikła.





Od tego kicania po kamorach, mamy nie tylko trzęsące się łapy ale i pierwsze straty w sprzęcie. Ja gubię blachę rejestracyjną - blaszany na szczęście jechał za mną i ją zgarnął. W GX z kolei ogon lata jak ręce niedopitego alkoholika - na dobiciu opona zrolowała tablicę w chińskie osiem. Kilka razy ją odginamy szukając optymalnego położenia, ostatecznie olewamy temat.





Wyjeżdzamy z doliny, rzeka Kir wije się w wężowym wąwozie, ludziska kąpią się na brzegach - pełny luz. Witamy asfalt z mieszanymi uczuciami - to już koniec ?









Na camp wracamy przez Shkoder, na stacji benzynowej kupujemy zimne piwo. Niby cały dzień pociągamy wodę z camelbagów, ale bilans wodny mamy na minusie. Przed zmrokiem jesteśmy przy namiocie. Pętla Teth zajęła nam prawie cały dzień, ale było warto - stare rachunki wyrównane. Radocha jaką daje ciepły prysznic, zimne piwo i ciepła pizza a barze na brzegu jeziora - bezcenne. Ekipa padżeraków nie dociera przed nocą, kończymy wieczór leżąc na trawie, poprawiamy bilans elektrolitów.

cdn.
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Albania 2014 (czyli nie pierwsi i nie ostatni) CzarnyEZG Trochę dalej 15 06.05.2016 03:22
Albania czerwiec 2014 xralf Umawianie i propozycje wyjazdów 12 03.04.2015 20:15
Albania Łowców 2014 - Film! ex1 Trochę dalej 16 09.12.2014 20:32
Rumunia, Bułgaria, Turcja, Albania - sierpień 2014 nev Umawianie i propozycje wyjazdów 6 11.07.2014 18:02
Albania 2014 xralf Przygotowania do wyjazdów 1 11.07.2014 16:22


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:44.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.