Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 01.05.2019, 00:16   #1
SMP
 
SMP's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2018
Miasto: Kraków
Posty: 88
Motocykl: CRF1100AS
Przebieg: 25000
Galeria: Zdjęcia
SMP jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 13 godz 32 min 16 s
Domyślnie Turcja 2019

Jestem aktualnie w Turcji, relacja z dziś poniżej, wcześniejsze dni - link w stopce

Dzień 4

Myślałem, żeby zostać w Stambule drugą noc, ale to chyba nie dla mnie. Miałem zamiar pojeździć na moto po mieście, ale przy tym natężeniu ruchu to bez sensu. Zresztą motocykli jest tu bardzo mało i nikt im nie ułatwia jazdy jak u nas. Wyjeżdżam z hotelu i kieruję się na drugą stronę cieśniny, mój błąd, że nie sprawdziłem jak mam dokładnie wytyczoną trasę, nawigacja prowadzi mnie na prom.
Ok, szybka zmiana i lecę dalej. Krążę po Stambule w coraz większych korkach, znowu mnie źle prowadzi - miał być most a jest tunel, nic, jadę.. Widzę jednak znaki, że zakaz wjazdu dla moto - ale już za późno, żeby odbić. Zwężenie na którym posterunek ma duży patrol policji, z długą bronią maszynową więc dość groźne wyglądają. Zatrzymują mnie, obsługuje mnie 3 gości. Dokumenty, paszport, prawo jazdy, dowód rejestracyjny, zabrali wszystko, sprawdzają, widzę, że robią to na tablecie. Potem seria pytań, gdzie jadę, po co, dlaczego. Znajdują w paszporcie pieczątkę z Turcji sprzed kilku lat, pytają dlaczego znowu przyjechałem, normalnie czuję się jak terrorysta. W tym momencie przypominam sobie o dronie w torbie, lepiej żeby nie zaczęli grzebać bo będą kolejne pytania. Ok, oddają dokumenty i mówią o zakazie dla moto, mam skręcić za 500m. Odjeżdżam 2km i wbijam do navi punkt docelowy na środku mostu, teraz trafiam bez problemu.
Akcja wyjazdu ze Stambułu zajęła mi 2 godziny, muszę zweryfikować plany bo braknie mi czasu. Postanawiam przejechać kawałek autostradą,. ale ruch jest tam mega wolny przez ogromny ruch, zjeżdżam na swój ślad w navi. Celem na dziś jest Yedigoller Park, wypatrzyłem go na mapie, fajne zakręty, niestety brak podglądu streetview, ale kto nie ryzykuje...
Za Bolu odbijam z krajówki w kierunku parku, widzę znaki na park, ale navi kieruje inaczej. Jadę jak każe, aż kończy się droga. Droga z grubych kamieni, kompletnie nie na te opony, jadę już drogą której nie mam na navi, nie chciałbym zaliczyć gleby bo tu się nikt przez kilka godzin nie pojawi. Jadę przez jakieś rolnicze zabudowania, środkiem podwórka, syf straszny, zawsze w takich sytuacjach najbardziej boję się psów, ale jest tylko jeden który śpi.
Wreszcie droga prowadzi w dół, zjeżdżam po kamieniach kilka, może z 10km i wreszcie jest krzyżówka ze znakiem do parku, droga się trochę poprawiła ale bez szału. Jadę już na swojej trasie, coraz wyżej, fajne serpentyny, straszne dziury. Wreszcie jestem na szczycie - tu leży jeszcze całkiem sporo śniegu, kupuję od dziadka który ma tu stoisko placek i taką jakby pitę, kubek wody dostaje gratis. Młody turek z dziewczyną pomaga mi dogadać się z dziadkiem, płace 3 liry. Pytam chłopaka czy jest droga asfaltowa do Zonguldak, mówi że tak, cała asfaltowa, ale żebym nie jechał, bo są straszne zakręty, nawet mu nie tlumaczę, że po to przyjechałem bo pomyśli, cytując klasyka polskiej piłki 'gość pierd$$$$ty'. Jestem w środku parku, a w nim kilkanaście km drogi z kostki brukowej, jest tu kilka jeziorek, ludzie pod namiotami. Oczywiście asfat o którym chłopak mówił szybko się kończy, znowu szutry, navigacja wariuje, do celu mam jeszcze ze 150km a navi mówi, że trasa obejmuje drogi gruntowe, patrzę jak mnie kieruje, jednej drogi wcale nie ma - jest przepaść, druga to ścieżka, Jadę więc tam gdzie jest najlepsza droga, juz nie patrzę na navi. Wreszcie dojeżdżam do jakiejś wioski, teraz już z górki, dojechałem do głównej drogi. Wjeżdżam na shella, kupuję colę i chce skorzystać z myjni, dziewczyna za kasą bardzo sympatyczna, muzlumanka, co w sumie śmieszne wygląda bo ma na sobie tradycyjny strój plus bluzę firmowa shella, nie gada w ząb po angielsku, woła starszego gościa który też nie umie, ale jakoś się dogadaliśmy i już myję moto.
Do celu jeszcze jakieś 100km, połowa z tej trasy przebiega nową droga od Zonguldak, wzdłuż morza, na dużej wysokości, temperatura spada poniżej 20st. Droga w typie Magistrali Adriatyckiej. Dojeżdżam do hotelu który miałem zanotowany z bokingu, idę zjeść, znowu nie mogę się dogadać, w końcu łączą mnie z recepcją - jest tylko zestaw dnia, paskudny zresztą. Co ciekawe dostaję wodę w takich kubkach jak u nas sprzedaje się jogurt. Po jedzeniu kelner przynosi jeszcze tradycyjną herbatkę, alko w tym hotelu nie ma. Miałem przez chwilę koncepcję, że ten jeden nadrobiony dzień odpocznę na plaży, ale to jest mało ciekawe miasteczko portowe, jadę jutro dalej, ten jeden dzień jeszcze jakoś wykorzystam. Nie wiem ile dziś przejechałem bo zrestetował mi się licznik dzienny, ale pewnie ok 600km

--

https://facebook.com/SztukaMotoPodrozy/
__________________
www.facebook.com/SztukaMotoPodrozy


Ostatnio edytowane przez SMP : 01.05.2019 o 00:22
SMP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Ukraina, Rumunia, Mołdawia i może Turcja 2019 RonDell Umawianie i propozycje wyjazdów 67 31.03.2020 10:12
Opłaty drogowe Turcja ACUPS Kwestie różne, ale podróżne. 27 05.09.2018 16:05
Bułgaria, Grecja, Turcja Zograf24 Umawianie i propozycje wyjazdów 20 23.06.2013 21:29
Turcja, mapa czy GPS, start 6 maja pies_kaflowy Przygotowania do wyjazdów 3 29.04.2013 09:35
Mandat Turcja ACUPS Kwestie różne, ale podróżne. 15 24.12.2012 10:46


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.