|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
01.10.2019, 11:57 | #27 |
Ze Swisłoczy wypadamy na pola i dość wymagające piaszczyste leśne drogi. Zdjęć niewiele, bo chociaż trasy i tereny piękne, to żeby się utrzymać w pionie, trzeba walczyć z gazem i piachem. Trafiamy na zapomnianą zarośniętą drogę, która prowadzi nas w środek lasu pełnego leżącego drewna i gałęzi po wycinkach. Objeżdżamy polami, wracamy na nasz ślad i wpadamy na przepiękne szutry prowadzące przez sam środek puszczy białowieskiej. W środku puszczy są tu jakieś uzdrowiska i sanatoria, więc jest też kilka dojazdowych dróg otwartych dla ruchu. Kilomeeeeeetry drogi przez puszczę. Jest pięknie, więc prujemy przed siebie dziarsko.
Wyjeżdżamy z puszczy we wsi Nowy Dwór i znowu masa kilometrów przez PGR-owskie pola, łąki i lasy. Aż do miasta Prużana. Z pozoru senne miasteczko jakich wiele, ale stało się kluczowym momentem wyjazdu, który będziemy długo pamiętać. Pytamy w centrum przechodniów czy można tu coś zjeść. Pani mówi nam, żeby jechać tą główną ulicą, aż zobaczymy po lewej pomnik Lenina przed budynkiem komitetu (bardzo nietypowe jak na Białoruś ). I obok będzie restauracja. Super, jedziemy, bo pora jest jak najbardziej obiadowa. Lenina i komitet znajdujemy bez problemu, to naprawdę duży Lenin, największy z Leninów spotkanych do tej pory. Po lewej wejście do knajpy, a przed wejściem trochę miejscowych i 3 motocykle na niemieckich numerach. Zapowiada się doskonale, nasze brzuchy już się cieszą. W restauracji akurat kończy się dość smutna impreza, bo stypa. Towarzystwo powoli się rozchodzi, zabierając ze sobą resztki frykasów. Atakujemy panią w bufecie czy można zjeść obiad. Musi zapytać na kuchni. Po chwili woła nas i mówi że tylko kartoszki i kiełbasa, a w ladzie chłodniczej ewentualnie sałatka jako dodatek. Wyboru brak, ale kiełbasa z ziemniakami brzmi przecież doskonale... nie możemy się już doczekać. Po Niemcach nie ma śladu... Wjeżdża pani z tacami i Prużańskim przysmakiem. Kartoszki jak to kartoszki, chociaż w formie puree i dziwnie posypane zielonym groszkiem, ale kiełbasa... Zapach wyczuwam jako pierwsze. Potem dziwny kolor, biała kiełbasa? Nie, to nie biała kiełbasa. I już wiem, że obiadu nie zjem. Próbuję jeszcze tę "kiełbasę" przekroić, ale na widok środka mój żołądek krzyczy "jedźmy stąd". Jarek struga bohatera, że przynajmniej ugryzie kawałek. Ale wymięka Wiemy, że żadne zdjęcie nie odda tego zapachu, widoku i elementów składowych tej "kiełbasy". Bufetowa siedzi i patrzy, więc zajadamy kartoszki i surówkę, kminiąc co zrobimy z prużańskim przysmakiem. Padają różne pomysły - chowamy w kaski, wynosimy w serwetkach... Ale korzystając z okazji, że pani poszła sprzątać inne stoliki, uciekamy w popłochu Nasz plan to odjechać jak najszybciej i zapomnieć o prużanskim frykasie. Ale miejscowa gościnność i ciekawość krzyżuje nam plany. Panowie którzy kopią jakiś dołek przed komitetem metodą socjalistyczną (jeden kopie, 3 pali szlugi), podchodzą i zagadują standardowe "skąd", "dokąd". Zagadują o motycykle. Przy Tenerce cmokają z uznaniem gdy pytają o pojemność. Gdy słyszą pojemność i moc Giejosa, prawie nakrywają się nogami Wołają kolegów i z niedowierzaniem puszczają dalej info jaki to ma silnik, są naprawdę zszokowani. A najstarszy z nich oświadcza na koniec, że takie boksery to oni mieli już daaawno i Niemcy im to ukradli, o! Tyle! Kątem oka bacznie obserwuje drzwi restauracji, czy pani bufetowa nie wybiega z kiełbasami... Żegnamy się z nimi wesoło i odjeżdżamy w stronę Kobrynia... Po drodze ciągle czuję zapach Prużańskiej kiełbaski, gdy mrugam, to ją widzę... Co się stało z Niemcami? Nie mamy pojęcia. Ostatnio edytowane przez teddy-boy : 01.10.2019 o 12:40 |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wakacje z Duchami 4 - 13-15 września 2019 r. | danek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 15 | 27.09.2019 23:45 |
wiza Białoruś 2019 | ACUPS | Przygotowania do wyjazdów | 7 | 16.07.2019 18:55 |
Bez wizy na Białoruś w czerwcu 2019 | wilq.bb | Kwestie różne, ale podróżne. | 26 | 21.01.2019 12:32 |
Północny Pakistan na przełomie września i października 2019 | trolik1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 17 | 21.12.2018 10:13 |