|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
29.12.2019, 14:31 | #30 |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 43
Motocykl: CRF1000L/DCT AS
Online: 3 dni 2 godz 50 min 2 s
|
Dzień 14
Od rana pada a na dodatek jest zimno. Kurtka, spodnie, buty jakoś sobie radzą pomimo tego, że nie zakładam żadnych ochraniaczy przeciwdeszczowych. Nareszcie przydają się podgrzewane manetki oraz handbary. Nie rozwiązują one problemu w 100%, gdyż rękawice delikatnie przemakają ale mogło być znacznie gorzej. Był to w zasadzie jedyny dłuższy okres jazdy w deszczu na całej mojej wycieczce, góra 3-4 godziny. Odbijam na chwilę w boczne lokalne dróżki żeby popodziwiać głębszą prowincję. Trasa robi się nawet interesująca, liczne zakręty, lasy, wioseczki, ruch prawie zerowy itp. Ideałem było by zwiedzanie każdego kraju właśnie w ten sposób. Lokalne bawarskie drogi. Asfalt nie zawsze jest na nich idealny. 1.jpg Gdzieś tak wczesnym popołudniem wjeżdżam do Landshutu. Nad miastem wznosi się sporych rozmiarów zamek, gdzie zwiedzam wystawę prezentującą ciekawostki ze świata przyrody, biżuterię oraz aparaturę naukową kolekcjonowane w minionych stuleciach przez władców Bawarii. Do centrum nie jest daleko, dlatego zostawiam Afrykę na parkingu pod czułym dozorem kamer i robię sobie mały spacer. Posilony obiadem odwiedzam jeszcze katedrę będącą najwyższym ceglanym kościołem świata (130 m.). We wnętrzu odnajduję darmowy przewodnik po polsku. Nagle lekturę przerywa mi jakiś mocno posunięty w latach gość. Nie bardzo wiem, o co mu chodzi ale po niedługim czasie miarkuję, że facet chce się zwyczajnie komuś wygadać. Dopadł "ofiarę", którą zasypuje opowieściami ze swojego życia. Staram się uprzejmie odpowiadać, lecz nie jestem do końca pewien czy jegomość rozumie cokolwiek z mojego szczątkowego niemieckiego. Pamiętam jak dwa lata temu w Bystrzycy Kłodzkiej doświadczyłem identycznego spotkania. Może Niemcy na starość tak mają? Katedra oprócz niebotycznej wieży posiada dodatkową ciekawostkę. Jest nią witraż przedstawiający męczeństwo św. Kastulusa, na którym kaci mają twarze super oprawców: Hitlera, Goringa i Goebbelsa. Alegoria całkiem dobra tylko, że owo dzieło powstało dopiero w roku 1946, a więc po upadku Trzeciej Rzeszy... Zamek w Landshut (Niemcy) 2.jpg Zamek w Landshut 3.jpg Zamek w Landshut widziany od strony miasta 4.jpg Katedra św. Marcina w Landshut jest najwyższym ceglanym kościołem na świecie (130 m.) 5.jpg Witraż z katedry obrazujący męczeństwo św. Kastulusa. Jako oprawców przedstawiono Hitlera, Goringa i Goebelsa. Rok powstania 1946. Ciekawe dlaczego autor nie wykonał swojego dzieła 5 lat wcześniej? 6.jpg Do Czech nie ma specjalnie dużo jazdy. Podganiam trochę autobanem i w okolicach Deggendorfu odbijam na wschód. Droga wiedzie odtąd w dużej części przez tereny lasu Bawarskiego. Robi się przez to znacznie fajniejsza. Są na niej przyjemne, łagodne winkle, a i pagórków nie brakuje. Nocleg znajduję sprawnie po stronie czeskiej w miasteczku Żelazna Ruda. Na kolację obowiązkowe czeskie piwko, które zagryzam niezłym stekiem. Zasypiam z myślą, że jutro czeka mnie ostatni dzień wyjazdu. Na kolację czeski stek. 7.jpg c.d.n. Ostatnio edytowane przez Freedom : 03.01.2020 o 20:41 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
III zlot na SZLAKU WYGASŁYCH WULKANÓW | kwasNIKT | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 6 | 14.05.2015 12:36 |
Krew, pot i łzy czyli moje spotkanie z Czarną Afryką [2012] | Neno | Trochę dalej | 52 | 07.03.2013 14:42 |
Rajd Szlakiem gen. Andersa | zbyszek_africa | Trochę dalej | 92 | 27.03.2011 01:00 |