Na Słowenie nie można wjechać w celach turystycznych, nawet tranzytem. Mierzą temperaturę wyrywkowo, szczególnie nam i Rumunom, Słowacy , Czesi , Niemcy czy Austriacy przejeżdżają na machniecie ręki stróża w budce. Odbiło się od granicy stojących w kolejce przede mną kilka aut na polskich tablicach. Przez Węgry chyba tylko tranzytem można jechać, kontroli na granicy nie ma, ale sporo pląta się mundurowych i ściągają osobowe auta na parkingi do kontroli. Widziałem niewiele naszych samochodów tam a te co jechały miały kartkę za szybą z napisem transit. W Romie nadal brak turystów. W centrum pozamykane hotele, knajpy czy bary.
To chyba najlepszy czas żeby pozwiedzać i nie stać w kolejkach do muzeów czy innych zawsze obleganych miejsc w tym mieście, zresztą tak samo jest w innych.
Końcem przyszłego tygodnia jadę osobiście sprawdzić czy granica RO jest faktycznie dla nas zamknięta. Wczoraj rozmawiałem z przyjaciółką i mówiła że do schroniska regularnie przyjeżdżają turyści ze Słowacji czy z Czech i grupy kilku Niemców na moto też nocowało. Daleko nie mam, najwyżej przestanę się łudzić ze pojeżdżę w tym sezonie po rumuńskich góreczkach.
Za to w BN masa naszych sąsiadów ze Słowacji na dryndach dziś w Radocynie raczyła się browarem.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|