Heloł
Dzisiaj w trakcie mojej małej wycieczki do korzeni âRanczoâ zaczęło lać ⌠pogodziłem już się z tym, ze będę zmoczony jak za przeproszeniem kaczka, ale to nie był koniec problemów. Wyjechałem z deszczu i przy 40 km na komputerze skończyło mi się paliwo

, kolebałem w przód, na boki ale nie pomogło - kilometr do najbliższej stacji, Trza było iść - zaczęło znowu lać, ale z cukru nie jestem. Po dojściu na miejsce zatankowałem do uprzejmie mi użyczonej przez obsługę stacji kanistra po wodzie 2 l benzynki i przespacerowałem się do motóru. Potem ( jakimś cudem już nie padało ) podjechałem na stacje i dotankowałem do pełna. 21,5 l.
I stąd moje pytanko - bak 25 l, zatankowałem w sumie 23,5 - 1,5 l paliwa jest nie do użycia ? Częściowo może być to spowodowane obniżeniem u mnie tylu zawieszenia w moto. Podejrzewam, ze wlot paliwa jest gdzieś z przodu baku.
Jak to jest u was ? Ja już wiem, ze muszę odjąć 40 km od zasięgu