Telefony "wszystkoodporne"

[hero]

Jo te dzwonki sam zek zrobioł.... piknie grają!.
A plan był prosty.
Posiadam wodo i pierdyknięcio odporny telefon. Trza było zrobić mocowanie do motóra. Jako ze w oryginale telefon posada dosyć sporych rozmiarów otwór do przewleczenia linki lub taśmy tak by go zabezpieczyć karabinkiem. Postanowiłem to wykorzystać. Wszystko wykonałem z alu 1,8 mm 6061 chyba T6 ale nie jestem tego pewien, w każdym bądź razie z takiego co wykonuje się deski rozdzielcze w samolotach. wszystko wycinane na maszynie CNC która też wygrawerowała pięknie Hero ale już mi się znudziło wiec mam w zamiarze może jakieś świństwa umieścić grawerką. Zamek wyjęty z szuflady i to on o dziwo wykonuje całą robotę . Otóż nie dosyć że pilnuje przed kradzieżą (oczywiście Polak potrafi wiec bym nie za bardzo zostawiał na moto), do tego nie pozwala sią wypiąć telefonowi podczas jazdy. Do tego dociska telefon do przyklejonej uszczelki neoprenowej na spodzie mocowania. to jest tez jedna z powierzchni amortyzujących i pochłaniających drgania. Sam zamek jest oddzielony od obudowy płytka ze spienionego PCV (pochłania drgania) i zamocowany czterema nitami do podstawy. Kolejnymi powierzchniami są dwa silikonowe - nazwijmy to sutki. Cztery otwory dzięki którym można zamocować uchwyt do kierownicy 22mm, 28 mm lub na cienkiej poprzeczce kierownicy dodatkowo optycznie "wyszczuplają" całość. Można też mocować na płaskich powierzchniach. Kształt zapewnia nam możliwość dostępu do wszystkich bocznych przycisków i gniazda USB. Nawet jest otwór na oryginalny mikrofon.
Ot tyle oj!
No może tyle, że w wersji 2.0 będzie zamek schowany z tyłu. Niestety będzie trudniej nim operować a do tego szuflady mi sie skończyły.