Piękne to zdjęcie ze Szczelińca.
Moim skromnym zdaniem, każde, nawet najbardziej banalne miejsce może nabrać tajemniczego, niesamowitego charakteru za sprawą światła. Światło to prawdziwy malarz, ono wszystko zmienia. Dla przykładu: poniżej takie właśnie na co dzień nieciekawe miejsce w nieciekawym czasie, czyli plaża w Jastrzębiej Górze w połowie sierpnia. Niby tłum plażowiczów, zapachy olejków i wszelakich filtrów przeciwsłonecznych zmieszane z nutami starego frytkowego oleju (bynajmniej nie z pierwszego tłoczenia na zimno
), jazgot techno, albo disco-polo przy każdym punkcie wydającym zimne piwo po złodziejskiej cenie, wrzask dzieciarni. Słowem masakra. A jednak, za sprawą oświetlenia danego przez matkę naturę utrwalone wrażenie może być zupełnie inne...