|
Wszystko dla Afryki Wszystkie nieoryginalne rozwiązania, które można zapakować do Twojego motocykla. Gmole, stelaże, kufry, sakwy, bagażniki, uchwyty, kanapy, modyfikacje zawieszeń, kierownic, gniazdka, GPSy, dynojety, bagstery i inne scottoilery... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
18.11.2008, 16:41 | #1 |
poleca: filcy - jako obuwie trwałe, zawsze modne i wygodne
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: W-wa/Stare Bielany
Posty: 864
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 6 dni 19 godz 33 min 39 s
|
Montaż podgrzewanych manetek – kabelków kwestia
Plan jest taki:
1. Manetki będą podłączone bezpośrednio do akumulatora. Myślę sobie, że przewód zasilający dobrze byłoby puścić razem z oryginalną wiązką elektryczną po prawej stronie motocykla. Tylko tam jakoś tak ciężko z dostępem. Czy aby sensownie ułożyć nowy przewód trzeba zdjąć bak? Czy może wystarczy go tylko unieść? Po lewej stronie jest więcej miejsca, więc może tam? Sakramentalne pytanie: Jak to robiliście u siebie? 2. Rzecz druga, sterownik manetek będzie załączany przez przekaźnik, który będzie podawał napięcie po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Wygodnie byłoby ów przekaźnik umieścić pod którąś z tylnych bocznych osłon. Pytanie tylko gdzie/jak się wpiąć w tamtych okolicach, aby nie demolować fabrycznej instalacji i aby napięcie na cewkę przekaźnika podawane było tylko przy kluczyku w stacyjce w położeniu „ON”? Manetki to Saito II (bez żadnego czujnika spadku napięcia), stąd podłączenie za stacyjką aby zapobiec przypadkowemu pozostawieniu włączonych manetek po „zgaszeniu” motocykla. Przekaźnik z kolei odciąży styki stacyjki. Pisząc lekko zgrabiałymi rękami, dziękuję za wszelkie refleksje
__________________
"Im wyżej się wznosimy tym mniejsi wydajemy się być tym którzy zostają na dole" F. Nietzche Ostatnio edytowane przez szwedzkikucharz : 18.11.2008 o 17:00 |