Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 03.07.2013, 14:02   #11
Lewar
Niepozorny
 
Lewar's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Wiocha na Jurze, bliżej Krakowa niż Częstochowy
Posty: 565
Motocykl: Bardzo stara Teresa
Lewar jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 1 godz 31 min 6 s
Domyślnie

Nazajutrz, skrzętnie unikając deszczu i węgierskich autostrad, przez miejscowości o jakże wdzięcznych węgierskich nazwach jak Kiskunmajsa czy Kiskunhalas dotarłem do Lesnicy – to już w Serbii, gdzie miał się odbyć zlot organizowany przez klub Gonzalesi ze Sremskiej Mitrowicy.
Chłopakom na bramce na mój widok, oczy zrobiły się wielkie ze zdziwienia jak spodki do konfitur.
To ktoś spoza byłej Yugolandii osobiście prztaszczył swoją niemałą dupę na ich regionalny zlot?! I to jeszcze ze zjednoczonej Europy ?!!!
No, mówię Wam, że byłem traktowany jak Książątko jakieś albo i Śnieżynka. Wjazd miałem za darmo, tudzież jedzenie i napitki wszelakie i dostałem mówiącego po angielsku opiekuna, który poinformował mnie, że czegokolwiek bym sobie zażyczył albo czego tylko bym zapragnął to mam walić prosto do niego bo on jest od tego aby wszelkie moje zachcianki spełniane były migusiem.
W zasadzie to miałem taką jedną zachciankę ale jakoś głupio było zapytać.


P1010599.jpg



Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Te panie przyszły do mnie w tych sukienkach i w nich wyszły…i niczym z nimi nie handlowałem.
Teren zlotu to obszerna dolina na obrzeżach miasteczka.


P1010640.jpg



W chwili gdy tam przybyłem przygotowania logistyczne jeszcze trwały.


P1010534.jpg


P1010538.jpg


P1010575.jpg



Sam zlot był, że się tak wyrażę wielotematyczny. Motocykle były najróżniejsze i nikt nie robił z tego powodu żadnych problemów. Ścigacze, czopki, kredensy, samoróby, trojki i była nawet jedna Afryka.


P1010565.jpg


P1010573.jpg


P1010629.jpg


P1010638.jpg



P1010582.jpg






Tajemnicą poliszynela jest, że ok. 80% tych nowszych motocykli jest wyrywanych z Zachodu w sposób bardzo niezgodny z prawem albo ich zniknięcie jest uzgadniane z właścicielem, który rekompensuje sobie stratę kosztem firmy ubezpieczeniowej a ta z kolei jakoś to przełknie, podnosząc swoje stawki.
Fajne, bo nikt na tym nie traci, prawda ?
Tak mi powiedział mój nowy przyjaciel Marius z miasta Vrsac – dopóki jeszcze mógł mówić.
Wieczorem były występy na naprawdę profesjonalnie przygotowanej i rewelacyjnie nagłośnionej estradzie. Niestety nie spełniły się moje marzenia o posłuchaniu prawdziwego bałkańskiego folku.



P1010569.JPG




Ze sceny leciały covery zachodnich produktów muzycznych albo rodzime przeboje z gatunku turbo-folku. O ile warstwa instrumentalna była do przełknięcia to vocal dupy nie urywał i myślę, że np. taka Ruda z Przystankiem Mrówkowiec mogłaby wywołać tu niezłe zamieszanie.
Tak w ogóle to charakterystyczne jest, że oni nie tańczą. Stoją pod estradą i się kołyszą i rytmicznie przytupują ale taniec to chyba nie ich żywioł. Myślę, że tylko Pindor byłby w stanie ich rozruszać, bo on rozruszał nawet kiedyś urodziny Bajrasza w Kletnie. Kto był – ten wie o co kaman.
A tak bez związku z powyższym to – rzecz to ponoć charakterystyczna dla Serbskich zlotów – była tam panienka, która się wiła po stołach ale ponieważ robiła to bez emocjonalnego zaangażowania a ubrała się jak na komunię w Wilkowyjach i nie chciała się tego stroju pozbyć, to strzeliłem jej tylko jedną fotkę.



P1010643.jpg




Ranek przywitał nas pięknym słońcem i trudnością w usłyszeniu swoich myśli.
Dobre serbskie ludzie zawołali mnie do długiego stołu gdzie poczęstowali mnie najsamprzód czymś mokrym, potem czymś mocnym –kawę robią przeszatańską- a następnie znowu czymś mokrym, od czego świat od razu uczynił się bardziej znośnym.
Ja zrewanżowałem się Żołądkową Gorzką, a dla Pań miałem Wiśnióweczkę od Soplicy i wszystko potoczyło się dalej zupełnie jak u nas na zlotach.



P1010570.jpg


P1010571.jpg






Oczywiście poza alkoholem serwowane były jakże miłe memu sercu – burki, plejskawice, gulasze i kiełbaski, które pozwoliły zachować mi nieco chybotliwy ale zawsze - pion, niezbędny dystans do Matki Ziemi a także godność przynależną emisariuszowi Jewrosojuza.
Wspomnieć tylko muszę jeszcze, że cały szpan tego, a myślę, że także innych Serbskich zlotów polega na tym, że koniecznie należy mieć na sobie, najlepiej skórzaną kamizelkę z napisem określającym przynależność do określonego rejonu kraju i całe mnóstwo naszywek potwierdzających uczestnictwo w rozlicznych motocyklowych imprezach. Dobrze mieć także jakieś ciężkie łańcuchy, ozdobne noże, tatuaże i inne tego rodzaju utensylia.



P1010539.jpg


P1010549.jpg


P1010593.jpg




Ja tego wszystkiego nie miałem i czułem się trochę gorszy.



P1010564.jpg




Po południu rozpoczęła się część artystyczna, na którą składała się parada po okolicznych wioskach oraz gry i zabawy ludu serbskiego.
Z parady nie mam zdjęć, bo za bardzo zaangażowany byłem w ochronę swojego życia i zdrowia, jako że odbyła się ona w typowo bałkański sposób, bez żadnej organizacji i troski o bezpieczeństwo uczestników.
Na samym przedzie jechał zaprzyjaźniony policjant z włączonymi kogutami na fajnej aprilce


P1010576.jpg





i bezpardonowo spychał wszystkie pojazdy, które jechały z naprzeciwka do rowu po naszej lewej a uczestnicy parady, bez żadnego szyku popisywali się ryzykownym wyprzedzaniem i jazdą na jednym kole. Przeżyłem.
Po dojeździe na teren były zawody w postaci przeciągania liny, rzutu oponą albo wychłeptywania piwa z talerzy za pomocą łyżeczki.


P1010595.jpg


P1010611.jpg



Nagrodami były zgrzewki piwa albo prosiaki pieczone na ruszcie.


P1010609.jpg



Właśnie w chwili, gdy pomyślałem sobie, że takiego prosiaka też chętnie bym nadgryzł, to ze sceny padło słowo Lewar Poland i zostałem poproszony o odebranie nagrody za najdalszy dojazd, wspólnie z jakimś Słoweńcem. Pozdrowiłem więc ciżbę w Waszym, polskich motocyklistów imieniu i odebrałem pięknie przypieczonego prosiaka.



P1010619.jpg


Na początku próbowałem oprawić go nożem


P1010622.jpg



ale znalazł się specjalista, który pięknie i profesjonalnie jak mniemam rozczłonkował go tasakiem.


P1010626.jpg



Zapewniam Was, że choć z higieną nie miało to nic wspólnego to prosiak smakował wybornie ale zjadłem z niego kawałek nóżki, dwie skórki i już miałem dosyć, więc zaprosiłem bliższych i dalszych znajomych do dalszej degustacji co spotkało się ze zrozumieniem i objawami sympatii.



P1010627.jpg




Nie wiem kto to jest.

P1010647.jpg


Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg P1010535.jpg (516.1 KB, 20 wyświetleń)
__________________
Moja jest tylko racja bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
Kocham Łódź

Ostatnio edytowane przez Lewar : 03.07.2013 o 14:06
Lewar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Serbia kempingi A.Twin Przygotowania do wyjazdów 9 29.08.2011 10:41
Serbia. Do jaja - znaczy zajebiście felkowski Imprezy forum AT i zloty ogólne 29 07.07.2010 01:16
Moto zloty i imprezy serbia 2009 PARYS Imprezy forum AT i zloty ogólne 67 18.06.2010 11:53
Serbia - od BG Dunajem na południe na pohybel! PARYS Trochę dalej 6 12.06.2009 11:00


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:28.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.