15.08.2013, 18:15 | #11 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Odcinek 2, czyli w końcu ruszamy na wschód, choć na razie na 6 kołach
Spotykany się z Rafem w Rzeczce koło Walimia, gdzie zaliczamy weekendowe spotkanie ze „starymi, dobrymi beemiarzami”, jeździmy trochę po Górach Sowich, denerwujemy resztę wjeżdżając tam, gdzie oni nie za bardzo mogą, na przykład przez nieczynny tunel kolejowy, najdłuższy w Polsce, 1600 m (to był pomysł Pastora! ) (w DR działały chwilowo tylko światła długie ) Niedziela rano, czas wrzucić obie DRki na lawetę i jechać na wschód (Raf, skubany jeden, zostawił AT w garażu i przyjechał na DR 650 Wilczycy, irytując mnie tym niesamowicie, bo przy AT miałam jeszcze szanse jakoś go po krzakach dogonić…) Ale… Cofnijmy się nieco w czasie… Sobotnia późna noc, Jagna idzie do VW po zapomnianą kosmetyczkę i po pierwsze odkrywa otwartą od 2 dni szybę od kierowcy, a po drugie kompletny brak reakcji auta na cokolwiek, a w szczególności na pilota Ale spokojnie, niemieccy inżynierowie z VW nie takie rzeczy przewidzieli, zresztą już raz Faziemu udało się zepsuć pilota tak, że wymagał ponownego zestrojenia z autem i pamiętam co w takim przypadku należy zrobić. Otóż przede wszystkim należy wczołgać się przez otwarte okno do środka, wyjąć ze schowka instrukcję i przeczytać, co producent zaleca. Zgodnie z zaleceniami VW zostaje otwarty za pomocą kluczyka awaryjnego, jednak totalnie nie daje się odpalić, ani nawet mrugnąć pojedynczą kontrolką. Czyżby aku? Podejrzenia padają na hak oraz „fachowców” z ASO… Sięgam ponownie za instrukcję, gdzie czytam, że aku w aucie z systemem rekuperacji (czy jakoś tak) nie wolno: dotykać, wyjmować, ładować, itp., itd. A co wolno? Wolno zadzwonić po bezpłatny, całodobowy serwis VW. Do którego numer znajduje się na naklejce. Naklejka natomiast znajduje się na szybie od kierowcy, która to szyba… Patrz 5 akapitów wyżej… Szlag! Albo raczej Scheisse!!! Trudno. Będziemy postępować wbrew zaleceniom producenta… Na szczęście jestem na spotkaniu beemiarzy, więc mamy i kable rozruchowe, i miernik, i prostownik Aku ląduje na całą noc na prostowniku, pokazuje bowiem 6 V, a ja zaczynam układać w głowie eleganckie zdania, jakimi powitam pracowników ASO VW Zielona Góra po powrocie… Na szczęścia rano vw odpala, komp wydaje się nieuszkodzony, jest zatem nadzieja! Trzeba tylko pamiętać o rozłączeniu haka zaraz po przyjeździe… Ładujemy DRki na lawetę i w drogę, na wschód! Temperatury przerastają wszystkich: Mamy do przejechania „tylko” 600 km, z czego prawie 400 po nudnej autostradzie. Nawet do końca nie wiemy, ile wolno nam z lawetą jechać, ustalamy więc na tempomacie 120 km/h i można spać… DRki wydają się już zaprzyjaźnione: Żeby jednak przyjaźń nie zaszła zbyt daleko, moje najlepsze wyprawowe skarpetki zabezpieczają zbiorniczki z płynem hamulcowym: Dokładnie po 8 godzinach docieramy do Lubaczowa, gdzie parkingu oraz łóżka użyczyli nam Lena oraz Wojtekm72. Nie będziemy szczegółowo opisywać, jak wspaniale nas przyjęli, bo się wszyscy im zaczniecie zwalać na głowę Lena, Wojtek – naprawdę nadal nie wiemy, jak się Wam odwdzięczyć! Wieczorem, przy piwku i cytrynówce, zastanawiamy się – mamy w końcu jakiś plan na ten wyjazd, czy nie? I Raf stwierdza: „to jedźmy wzdłuż Bugu do środy, a potem zawracamy”. Plan udało się zrealizować w całości cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Drang nach Westen, czyli tym razem wschód jedzie na zachód! | jagna | Trochę dalej | 71 | 09.07.2015 00:52 |
Siedem mórz … ? Prezentacja zdjęć i filmu w Klub Podróżnik Warszawa | Głazio | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 13 | 09.12.2013 21:05 |
Biała 2012 - Mecz piłkarski AT Wschód - AT Zachód | mirek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 60 | 23.05.2012 03:18 |