Proszę się nie śmiać- może pytanie głupie, ale trochę jestem skołowany i chcę porady doświadczonych i bardziej światłych ode mnie


Chciałbym odświeżyć sprężynę amortyzatora (wilbers do afryki- jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie). Chciałem pomalować proszkowo, ale chłopak, któremu zwykle takie coś zlecam twierdzi, że sprężyna może się odkształcić podczas wygrzewania w piecu (około 180 st. C) i odradza mi takie malowanie.
Jak to jest z tymi sprężynami

W końcu to kawał stali- znacznie mocniejszy niż zwykła rurka. Stelaże i różne duperele takie malowanie przechodzą bez szwanku a sprężynie miałoby zaszkodzić

Fabrycznie wygląda na malowanie jakimś proszkiem?
No więc jak- można czy nie można? Jeśli można to do jakiej temperatury?
Dzięki!