29.03.2009, 19:52 | #1 |
outsider
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rumia
Posty: 370
Motocykl: drz
Online: 2 tygodni 9 godz 18 min 7 s
|
Libia, na zachętę...
Wróciłem właśnie z kraju o dumnej nazwie Wielka Arabska Libijska Dżamahirijja Ludowo-Socjalistyczna, czyli krainy Muammara al-K. Co prawda był to wyjazd 4-kołowy, ale wrzucam trochę fotek na zachętę do wyjazdu 2-kołowego.
Ja się zakochałem w Saharze i chętnie bym tam wrócił na motórze, przy czym przy moich umiejętnościach i sprzęcie trasę musiałbym trochę złagodzić W porównaniu do odwiedzonych wcześniej na moto pustyń w Syrii i Jordanii to jednak inny wymiar. Zróżnicowanie saharyjskich krajobrazów jest niewiarygodne. Wielodniowe życie tylko na wydmach uruchamia w człowieku pierwotne uczucie wolności, spokoju i niczym nieograniczonej przestrzeni. Niby tylko piach wokoło, a tyle doznań. Całe otoczenie tak „sterylne”. No i te noce w nieskażonym żadnymi zakłóceniami hotelu tysiącgwiazdkowym. Wydmy Murzuqu o wysokości dochodzącej do 300m robią niesamowite wrażenie. Udało nam się nawet wjechać na 40m poniżej szczytu jednego z trzech najwyższych punktów tego morza piaskowego. Ludzie w południowej Libii bardzo przyjaźni i gościnni, w północnym pasie wybrzeża już trochę inny świat. Obowiązkowa obecność przewodnika i policjanta nie jest upierdliwa, a wręcz daje fajne klimaty integracyjne przy codziennym wieczornym ognisku. Zaprzyjaźniliśmy się z nimi do tego stopnia, że puścili nas samopas na cały dzień na Murzuqu, a na koniec wyjazdu było nawet całowanie Zasada „Europa ma zegarki, Afryka ma czas” w południowej Libii już działa. Aha, ceny paliwa w Libii w przeliczeniu na PLN: ropa 40gr benzyna 50gr PS. Żebym nie został uznany za 4-kołowego spamera informuję, że auta na zdjęciach występują tylko w celu zobrazowania skali.
__________________
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach" |